W Scenie spam najlepszy mamy, słabych tutaj nie wpuszczamy!

Bo niedawno ktoś coś gadał do kumpla ale tamten załagadzał sytuację. No to potem szukaliśmy jednak typa żeby go bić ale nie daliśmy rady bo %

Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-08-21 21:47:41

No ja z kumplami to zawsze staram się złagodzić ale jakby się nie udało to walę w p***ę ze swoimi równo, kumpli nie można nigdy zostawić samych o ile nie jest to solówka dogadana ale i tak trzeba być sekundantem

Ale ten karateka od Zabstyla to niezły p***ek, przecież jak walka normalnie umówiona i zasady i w ogóle to w najgorszym wypadku honorowo przegra, czy KO czy odklepie. Ja jak bym się umówił tak to by mi wstyd było potem odwoływać z takiego powodu. Tym bardziej, że jak on KK trenuje ten gość to powinien naśladować Oyamę co jak Sonnen praktykował "anytime, anyone", kto rzucił wyzwanie to je podejmował, przynajmniej tak głoszą legendy

xper ja w sumie jak mi się to stało z kostką, to na drugi dzień poszedłem na basen i siłkę, kolejny dzień sparingi 2dni przerwy i znów trening.
teraz tydzień odpusciłem ale chvja wyszło, dzisiaj parter jak robiliśmy to wystarczyło, że typ mi napierał na tą stopę jak leżałem na plecach i w garde próbowałem go złapać. nie lubię się kulać jak wiem, że coś nie tak jest, bo jednak trzeba bardziej uważać, mniej dynamicznych ruchów itp.

a se dziś w stójce ponap*****lałem dobrego partnera do tańca miałem

ja sobie może w pt poboksuje jak noga pozwoli, chvj że z typem 35kg cięższym i wyższym o głowe

Niech Ci na stopę nie nadepnie

może się odegram, bo to on mi kostke popsuł

'przypadkiem' przeciągnij mu skrętówkę następnym razem, i po problemie

To na bokserskim mu doj** side-kicka w kolano

a tam, normalnie do parteru i gnp zanim się odezwie