SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/agataq (pods.s.9, koniec s.53)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 60543

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
30.04.2013 wtorek WOLNE
cały dzień czułam się bardzo słabo, zawroty głowy, mroczki przed oczami, więc aktywność poszła na bok
miska: czysto
suple: tran, vigor, pokrzywa
warzywa: rukola, cukinia, ogórki na podgryzkę



01.05.2013 środa WOLNE/AEROBY
miska: czysta
suple: tran, vigor i pokrzywa
warzywa: brokuły, roszponka, ogórek

Środowa miska zdominowana przez kaszotto. Rozwaliła mnie nazwa
Tak czy owak naszykowałam sobie z rana cały gar jedzenia więc dzień pilnowany jak zawsze.
Wychodzi na to, że lubię pęczak, ale dzięki niemu po raz pierwszy poczułam, że mogę być jednocześnie głodna i nie móc wcisnąć ani łyżki więcej


A jako aeroby - wyprawa na wieżę widokową na Jaworzy



to samo w dół potem... poślady dziś czuję tak, że nie wiem jak zrobię trening nóg


NA szczycie Jaworzy stoi platforma widokowa, 15m w górę powyżej szczytu. Byłam tam chyba 4 albo 5 raz i mimo że nie mam lęku wysokości, to każde wejście na tą platformę powoduje u mnie taki lekko emocjonujący atak paniki
Konstrukcja jest po prostu "przezroczysta" przez co powstaje uczucie zawieszenia w powietrzu. Do tego lekkie kołysanie





Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-02 08:20:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1693 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 32707
Agataq - mam nadzieję, że czujesz się już lepiej i po wtorkowych dolegliwościach nie ma ani śladu

Fajny takie spacerek pamiętam że ja na podobnej wieży byłam ale w Goteborgu...tylko ta akurat była z drewna ale widok niesamowity
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
02.05.2013 czwartek TRENING 15
miska: czysta
suple: tran, vigor i pokrzywa
warzywa: roszponka, ogórek, papryki kawałek



wrzucam już dzisiejszy dzień bo koło 18 idę spróbować spać, więc co najwyżej mogę mieć problem zjeść co zaplanowane - miejsca na grzeszenie nie uświadczę. To chyba przez pogodę - cały dzień w okół miasta krąży burza i chodzę jak ścięta mucha trochę.


Mali, dziękuję że pytasz.
Czuję się lepiej...a raczej czułam zanim nie poszłam na trening Teraz to mi słabo i mam zawroty głowy ze zmęczenia po prostu

No i sam trening
Przysiad - było ciężko od 2 serii, tętno mi świrowało, świat migotał, zalało mnie potem, ale co zaplanowałam, to zrobiłam.
Wypady - w ostatniej serii była lekka przerwa, w pewnym momencie po prostu zostałam w dole z kolanem na podłodze i nie mogłam się podnieść. 30 sek tak potkwiłam i ruszyłam skończyć serię.
RDL - ok, aczkolwiek również z potem zalewającym oczy i rozpalonymi udami.
Wznosy z nogą w górze - nie wiem czy dołożyć jakieś obciążenie? Póki co dziś robiłam 2 sekundowe spięcia w górze. Ściorało.
Wznosy z opadu - dowaliłam w ostatniej serii, świat zginął za czarną zasłoną
Łydki - idę do przodu, 100 za jednym zamachem to dla mnie nadal abstrakcja, ale widzę postęp.






Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-02 15:23:56
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1693 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 32707
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
siema po weekendzie
Czwartkowy reżim był utrzymany, poszłam grzecznie spać... aczkolwiek oczy zamknęły mi się znacznie później a otworzyły dużo przed budzikiem bo zamiast po 2 to o 1.

Miska piątkowa była całkowicie spudełkowana. A dzięki motykecd i rozmowie u niej w wątku utrzymanie rozkładu wyjazdowego w ryzach stało się banalne
warzywa - ogórki, roszponka
suplementów brak

Miska sobotnia - w dużej mierze zaplanowana, ale brakło mi jajców, a jeść mi się nie chciało w sumie, więc rozkład już się rozjechał trochę.
Przez te dwa dni wypiłam jedną butelkę lokalnego wina wytrawnego.

Niedzielna miska to już bajzel, rano jeszcze jakieś pieczywo z serem, w trasie jabłka i po drodze stawaliśmy na pizzę. W domu już nic nie szykowałam, bo mi się nie chciało







Dziś już czyściutko będzie i treningowo

a agataq w wersji na skwarkę wygląda tak





Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-06 08:41:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
06.05.2013 poniedziałek TRENING 16
miska: czysta
suple: tran i pokrzywa
warzywa: bakłażan, cukinia



Fajnie się ćwiczyło, ale...
Jak mi dobrze idzie w wyciskaniu na płaskiej, to gorzej na skosie. Przy 27 kg szło ciężko i gdy podano mi 32kg to spadło mi na klatę jak kamień :/ Zaczynałam drugi raz i walka była straszna.
Z arnoldkami przegięłam, pokręciły mi się powtórzenia i dowaliłam sobie w pierwszej serii a potem był klops. Następnym razem również podejdę do 9kg ale muszę już mocno pilnować techniki.
Wznosy ramion bokiem - 4kg idą prosto, z 5kg w drugiej serii idzie ciężko, ale do zrobienia. W trzeciej serii mam problem nawet z 5kg. Z 6 musiałam zrezygnować bo pomagałam sobie wybiciem z nóg.



AA, jako aeroby padło na mnie że testowałam nową maszynę, której wszyscy się bali. Matrix stepper. Tak, znam artykuł o wadach ćwiczenia na stepperze, ale padło na mnie . Od jednego razu moim stawom chyba nic się nie stanie, a 20 minut na tym styrało mnie bardzo. Szczególnie że dopiero po 15 minutach rozszyfrowaliśmy, że na tej maszynie poziom 1 jest najwyższy


Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-07 08:54:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 248 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7459
Fajnie że sie przyczyniłam do banalnego utrzymania rozkładu (jak to brzmi))

A tak poza tym to masz świetny kolor włosów, uwielbiam rudy!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 6565 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 58743
Cię zjarało że hej :)
ładnie idziesz z treningiem, u mnie też dziś ten sam :)
a ten matrix coś tam coś tam brzmi groźnie

Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html

"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein

...& silence is better than bullshit

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
07.05.2013 wtorek AEROBY
miska: czysta
suple: tran
warzywa: trochę mieszanki wiosennej, półtorej papryki, bakłażan, cukinia.

Mam ciąg do bakłażana. Wyszukuję i kombinuję, więc obiadek i podwieczorek stanowiło danie zwane paprykarzem z bakłażana. Zgodnie z przepisem był tuńczyk. Nie powiem, bo dowaliłam tyle prowansalskich, że i tak było niebo w gębie, ale wydaje mi się, że tu bardziej pasowałaby inna ryba. Chodzi za mną inny smak, ale z tuńczykiem to po prostu szybkie danie ( fast food? )







Trenio
6km na wioślarzu w 36 minut.
W tym jakieś 5 minut przerwy, bo telefon mi ciągle dzwonił, a nie zatrzymałam timera :/ więc ten czas trochę słabo wygląda. Ogólnie staram się robić póki co 1km w 5 min
Dobrze szło, nie schodziłam poniżej 95 WAT, częściej 119 a momentami pojawiało się 146 na liczniku.




Szukam natchnienia na poranki bo przez jakieś 2 tygodnie nie pójdę na basen ( chyba że dojdą do mnie wieści, że już po dezynfekcji)- basen ma przerwę a zawsze kilka dni po woda działa na skórę jak ałun, tak jest nafaszerowana chemią. Na moje przypalone na łajbie plecy to nie zadziała.

Będzie powerwalk, może jakieś truchtanie na wale przeciwpowodziowym...
Coś koło 40 minut z rana. Bo mnie nosi
Chyba nie przegnę



Aaa, i jeszcze a propos miski.
Póki co to co drugi dzień piję mleko przerobione na kefir przez grzybka tybetańskiego. Z nadzieją że to rozwiąże problem z zaparciami. Liczę to w misce jako pełne mleko, bo z takiego mleka wydojonego prosto z mlekomatu ten kefirek robię.
Jak na razie zaplanowałam liczyć do miski, bo w szklance mleka jest 1/6 porcji mojego dobowego tłuszczu. Chyba że to się jako suple traktuje?

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-08 08:31:52

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-08 09:37:39
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
08.05.2013 środa TRENING 17
miska: czysta
suple: tran
warzywa: pond 1kg ogórków bo mnie ssało




Trening


Rano poszłam powerwalkować w terenie, ok 40 minut mocno pod górę. Doopsko umierało, bażanty atakowały. Fajnie było

Potem o 16 okazało się że nie ma nikogo do pomocy więc razem z pracownikiem musiałam załadować na auto z magazynu 2 paczuszki po 150kg każda. Poszło Z oporami, ale poszło. Bo podnieść to był pikuś, ale żeby przenieść to już nabrałam szacunku dla ich pracy

I dopiero po tej zabawie poszłam na trening.
Na samej sobie przekonując się co to znaczy odcięty prąd.
Problem miałam już w drugiej serii MC, pot zalał mi oczy, walczyłam o oddech jak po finiszu na półmaratonie.
W ostatniej serii wiosłowania wola po prostu puściła. Trening skończyłam, resztę zrobiłam dając z siebie wszystko, ale przerwy musiałam wydłużać, bo każda seria kończyła się brakiem oddechu.
Brzuchy po dłuższej przerwie
Aerobów brak -




Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-09 11:12:55

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-05-09 11:13:28
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomocy jak zaczac normalnie funkcjonowac

Następny temat

Zdetermninowana prosi o pomoc!

WHEY premium