A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
Dopiero doczytałam o całym przejściu z plecami. DObrze, że wszystko ok Ciężary wzmocnią Twoje mięśnie. Z Sadką możesz się skonsultować, ale nei wiem, czy ona coś tu jeszcze doradzi
...
Napisał(a)
Heh hooo, uzupełniamy dane :)
15.03.2013 piątek
miska: czysta
suple: vigor, tran i litry pokrzywy
warzywa: standardowo: sałata, pomidory, ogórki, rzodkiewki, pieczarki wpadły jeszcze i cebula
trenio: 40 minut na basenie rano
po południu ostatnia seria u fizjo, więc na tym basenie mi się aktywność skończyła
16.03.2013 sobota NARTY
3,5 godziny na nartach, to jedyne co sensownego mogę powiedzieć o sobocie.
Wstałam rano, zjadłam śniadanie i małe II śniadanie zgodnie z planem, wróciliśmy po 16. Obiad: ryż, indyk i opieńki. Nastawiłam chleb do pieczenia i stwierdziłam, że się kimnę...
Obudziłam się w niedzielę o 6 rano
Jedzenie było czyste... ale na maksa niedojedzone. Te trzy posiłki to wyszło koło 1000.
17.03.2013 niedziela AERO
miska: czysta, ale mi się troszkę tłuszczu przegięło
suple: masa pokrzywy, vigor, tran, rutinoscorbin
warzywa: standardowo
trening:
rano 75 min na basenie
popołudniu callanetics.
Daje czadu
I na koniec pomiar, bo to sobota była...
Bałam się, bo tydzień trochę rozbity przez tą mini kontuzję, ale dramatu nie ma. Wszystko można skwitować stwierdzeniem - bez zmian
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-18 10:34:46
15.03.2013 piątek
miska: czysta
suple: vigor, tran i litry pokrzywy
warzywa: standardowo: sałata, pomidory, ogórki, rzodkiewki, pieczarki wpadły jeszcze i cebula
trenio: 40 minut na basenie rano
po południu ostatnia seria u fizjo, więc na tym basenie mi się aktywność skończyła
16.03.2013 sobota NARTY
3,5 godziny na nartach, to jedyne co sensownego mogę powiedzieć o sobocie.
Wstałam rano, zjadłam śniadanie i małe II śniadanie zgodnie z planem, wróciliśmy po 16. Obiad: ryż, indyk i opieńki. Nastawiłam chleb do pieczenia i stwierdziłam, że się kimnę...
Obudziłam się w niedzielę o 6 rano
Jedzenie było czyste... ale na maksa niedojedzone. Te trzy posiłki to wyszło koło 1000.
17.03.2013 niedziela AERO
miska: czysta, ale mi się troszkę tłuszczu przegięło
suple: masa pokrzywy, vigor, tran, rutinoscorbin
warzywa: standardowo
trening:
rano 75 min na basenie
popołudniu callanetics.
Daje czadu
I na koniec pomiar, bo to sobota była...
Bałam się, bo tydzień trochę rozbity przez tą mini kontuzję, ale dramatu nie ma. Wszystko można skwitować stwierdzeniem - bez zmian
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-18 10:34:46
...
Napisał(a)
A nie przyznała się, że jeździ na nartach biegówki czy zwykłe?
Mam nadzieję, że już lepiej z kontuzją, bo na czwartek potrzebuję reżysera
Co dokładnie daje callanetics? Pamiętam, że kiedyś był na to straszny szał. Będąc młodym pacholęciem nawet brałam raz udział w takich zajęciach ku uciesze wszystkich pań. I pamiętam, że ledwo potem łaziłam.
Mam nadzieję, że już lepiej z kontuzją, bo na czwartek potrzebuję reżysera
Co dokładnie daje callanetics? Pamiętam, że kiedyś był na to straszny szał. Będąc młodym pacholęciem nawet brałam raz udział w takich zajęciach ku uciesze wszystkich pań. I pamiętam, że ledwo potem łaziłam.
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
też miałam zapytać jak się na nartach podobało :) mnie się nie udało w weekend pojeździć, ale słyszałam że warunki były rewelacyjne jak na marzec :)
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
...
Napisał(a)
Dziewczyny - na nartach super! wyśmiałam się, wyjeździć to nie powiem, bo to był mój pierwszy raz więc nie będę kozaczyć. Nie ukrywam jednak, że nad wyraz szybko chwyciłam o co chodzi. Kolejny raz nie pojadę więc na żółwika na Jaworzynie
Sama Jaworzyna czy Magura nawet to za wysokie progi , ale wyciąg w smerkowcu już opatrzyłam i jak pogoda da, to pojadę utrwalać w sobotę swoją świeżo nabytą wiedzę
Strasznie mnie takie maluchy poniżej metra demotywowały szusując jak najęte między mną a instruktorem
Dominiko, ja od dziś będę na nowo codziennie na siłce, więc spokojnie się do czwartku zgadamy i umówimy na konkretną godzinę :)
Callanetics wrzuciła mi Ruda do zestawu.
W sumie przyjęłam to bezdyskusyjnie, ale po zrobieniu dwóch razy już wiem:
Brzuch pali niesamowicie
Uda i pośladki również
Jeśli to zadziała na moje cztery litery tak, jak na zdjęciach załączonych do filmu - mogę machać jeszcze częściej
Sama Jaworzyna czy Magura nawet to za wysokie progi , ale wyciąg w smerkowcu już opatrzyłam i jak pogoda da, to pojadę utrwalać w sobotę swoją świeżo nabytą wiedzę
Strasznie mnie takie maluchy poniżej metra demotywowały szusując jak najęte między mną a instruktorem
Dominiko, ja od dziś będę na nowo codziennie na siłce, więc spokojnie się do czwartku zgadamy i umówimy na konkretną godzinę :)
Callanetics wrzuciła mi Ruda do zestawu.
W sumie przyjęłam to bezdyskusyjnie, ale po zrobieniu dwóch razy już wiem:
Brzuch pali niesamowicie
Uda i pośladki również
Jeśli to zadziała na moje cztery litery tak, jak na zdjęciach załączonych do filmu - mogę machać jeszcze częściej
...
Napisał(a)
Przed Magurą, w Sękowej też jest fajny wyciąg. Bardzo miło się tam jeździ, niezwykle relaksująco. Bo na Magurze to nie powiem - momentami walczę o życie.
Się zgadamy jeszcze w takim razie. Tzn ja się dopasuję. Bo jak dobrze pójdzie to właśnie w czwartek będę szybciej w chałupie.
Zmieniony przez - huda w dniu 2013-03-18 13:49:50
Się zgadamy jeszcze w takim razie. Tzn ja się dopasuję. Bo jak dobrze pójdzie to właśnie w czwartek będę szybciej w chałupie.
Zmieniony przez - huda w dniu 2013-03-18 13:49:50
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
18.03.2013 poniedziałek SIŁOWNIA
miska: czysta ale jakoś nad wyraz głodna
suple: vigor, tran, rutinoscorbin i morze pokrzywy
warzywa: sałata, pomidory, ogórki, rzodkiewki, kiełki
trening:
skończyły mi się ręce...Ostatnio pushpress spokojnie robiłam z 32kg i udało mi się zrobić 5 powtórzeń z 37 - a wczoraj? Miałam problem skończyć 8 powtórzeń na 32kg. Do 37 nie podeszłam a zrobienie 4 powtórzeń z tym samym ciężarem w ostatniej serii to była większa walka niż na początku treningu prawie 2mce temu.
Fakt, robię całość szybciej, żwawiej... ale miałam apetyt na więcej.
Połączenie przysiad + bułgar - tu udało mi się progresować w bułgarze, ale 10te powtórzenie w ostatniej serii było już z problemami.
Przyciąganie drążka do klatki - tu też czułam opór w rękach.
Allachy - po wczorajszych brzuszkach z callaneticsem bolało :)
Aeroby - wioślarz 20 min. Przy czym 15 minut zapierdzielałam z zaciśniętymi zębami a ostatnie 5 minut to już była bardziej walka by nie odłożyć drążka. Ręce, plecy paliły niesamowicie, co zresztą dzisiaj czuję.
Lubię ten trening, ale cieszę się że to jeszcze tylko przyszły tydzień, wkurza mnie że nie mogę z górą ciała nic już wyszarpać :/
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-19 08:37:41
miska: czysta ale jakoś nad wyraz głodna
suple: vigor, tran, rutinoscorbin i morze pokrzywy
warzywa: sałata, pomidory, ogórki, rzodkiewki, kiełki
trening:
skończyły mi się ręce...Ostatnio pushpress spokojnie robiłam z 32kg i udało mi się zrobić 5 powtórzeń z 37 - a wczoraj? Miałam problem skończyć 8 powtórzeń na 32kg. Do 37 nie podeszłam a zrobienie 4 powtórzeń z tym samym ciężarem w ostatniej serii to była większa walka niż na początku treningu prawie 2mce temu.
Fakt, robię całość szybciej, żwawiej... ale miałam apetyt na więcej.
Połączenie przysiad + bułgar - tu udało mi się progresować w bułgarze, ale 10te powtórzenie w ostatniej serii było już z problemami.
Przyciąganie drążka do klatki - tu też czułam opór w rękach.
Allachy - po wczorajszych brzuszkach z callaneticsem bolało :)
Aeroby - wioślarz 20 min. Przy czym 15 minut zapierdzielałam z zaciśniętymi zębami a ostatnie 5 minut to już była bardziej walka by nie odłożyć drążka. Ręce, plecy paliły niesamowicie, co zresztą dzisiaj czuję.
Lubię ten trening, ale cieszę się że to jeszcze tylko przyszły tydzień, wkurza mnie że nie mogę z górą ciała nic już wyszarpać :/
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-19 08:37:41
...
Napisał(a)
19.03.2013 wtorek AEROBY
miska: czysta ale jakoś nad wyraz głodna
suple: vigor, tran, rutinoscorbin i morze pokrzywy
warzywa: sałata, pomidory, ogórki, pieczarki i cukinia
Trenio
Rano basen 40 minut
wioślarz po południu
20 min - 3690m
20 min - 3425m
Oj daje wioślarz radę...
Miska - rozbiłam się na 5 posiłków bo jakoś ostatnio mi się ssanie koło 20-21 włącza.
W misce pierwszy raz od jesieni pojawiło się jabłko...ot zapachniało mi rano, to stwierdziłam... a, domaga się organizm. Wydęło mnie w efekcie jak na 6sty miesiąc W sumie ciekawe i kiedyś to sprawdzę
miska: czysta ale jakoś nad wyraz głodna
suple: vigor, tran, rutinoscorbin i morze pokrzywy
warzywa: sałata, pomidory, ogórki, pieczarki i cukinia
Trenio
Rano basen 40 minut
wioślarz po południu
20 min - 3690m
20 min - 3425m
Oj daje wioślarz radę...
Miska - rozbiłam się na 5 posiłków bo jakoś ostatnio mi się ssanie koło 20-21 włącza.
W misce pierwszy raz od jesieni pojawiło się jabłko...ot zapachniało mi rano, to stwierdziłam... a, domaga się organizm. Wydęło mnie w efekcie jak na 6sty miesiąc W sumie ciekawe i kiedyś to sprawdzę
...
Napisał(a)
Agataq - podziwiam Cię za tego wioślarza - mnie to od niego odrzuca na sam widok... 5 min powiosłuję, ale żeby dłużej - o nie!! nie wiem, jak wczesniej dawałam radę przez 30min... teraz mi przypadł do gustu power walk to jest to
Jabłuszka są pyszne! Wcinam po treningu i power walku, i czasami do omleta z cynamonem dodaję może jak troszkę podsmażysz najpierw na patelni, a potem zjesz albo dodasz do jedzonka - to brzuszek tak nie będzie reagował tutaj w Oslo, to są w marketach polskie jabłuszka - co prawda malutkie, ale pyszniutkie
Jabłuszka są pyszne! Wcinam po treningu i power walku, i czasami do omleta z cynamonem dodaję może jak troszkę podsmażysz najpierw na patelni, a potem zjesz albo dodasz do jedzonka - to brzuszek tak nie będzie reagował tutaj w Oslo, to są w marketach polskie jabłuszka - co prawda malutkie, ale pyszniutkie
...
Napisał(a)
Agataq ja jabłka wpierdzielami na potęge i problemów nie mam, ścieram na grubej tarce, mieszam z rozbełtanymi jajcami i namoczonymi płatkami, dorzucam parę rodzynek, cynamon, ewentualnie sypnę ze 2 łychy mąki żytniej razowej i daję to na patelkę. Nie mogę wyczuć proporcji żeby placuchy z tego wyszły ale taka podsmażona na masełku paćka też jest pyszna
Poprzedni temat
Pomocy jak zaczac normalnie funkcjonowac
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Zdetermninowana prosi o pomoc!
Polecane artykuły