DT/agataq (pods.s.9, koniec s.53)

Sprawozdanie z
08.01.2012 wtorek
miska: czysta
warzywa: kapusta, pomidor, rzeżucha, papryka, ogórek zielony, mała surowa marchewka
suple: tran + vigor do śniadania, omegi w tabsach po południu, pokrzywa do picia, łyżeczka cynamonu do śniadaniowych placków.
trening: siłownia: bieżnia
max nachylenie (15),
czas trwania: 60 min
dystans: 5,6km
pulsometr na klacie wskazał średnie tętno 154 i spalonych kalorii: 551

Na koniec 15 min rozciągania


odczucia: dzień minął pod znakiem pogłębiających się zakwasów ( głównie tył i wewnętrzna strona ud). Marsz pod górę na bieżni nie poprawił sytuacji . Rozciąganie po fakcie było bolesne i na pewno nie we wszystkich pozycjach w pełnym zakresie ruchu. Mówiąc wprost: rozciągałam się jak paralita








Mam pytanie do mądrzejszych od siebie
Byłam w sklepie w poszukiwaniu białka ( używam do śniadania dla zróżnicowania smaku), okazało się że sprzedaje tam koleś, którego kojarzę z siłowni. No i gadka szmatka....
Zasugerował kupno SciTec Estro Dim ( "bo to się babom sprawdza")
I BCAA ale to już czytałam że na moim etapie nie ma potrzeby

Ale o tym DIM czytałam tu na forum, że jest gruszkom zalecany - warto to kupić w moim przypadku?

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-09 09:22:47

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-09 09:32:54

09.01.2012 Środa BEZ TRENINGU
miska: czysta
warzywa: kapusta pekińska, kiełki rzodkiewki, pomidor, rzeżucha, duża papryka, ogórek zielony, marchewka, parę pieczarek, mała cebula.
suple: tran + vigor do śniadania, pokrzywa do picia, łyżeczka cynamonu do śniadaniowych placków.
trening:
brak, ale po krótkiej rozgrzewce:
3x10 opuszczania się na drążku, w pierwszej serii z zatrzymaniem w najwyższej pozycji. W ostatniej serii miałam kłopot robić to opuszczanie powoli i w ostatniej fazie ruch był już taki szarpany :/
3x10 pompek na podwyższeniu
15 minut rozciągania z taśmami


samopoczucie: nadal spore zakwasy w nogach, o ile (zakładam że z pomocą rozciągania) puściły już tyły ud, pośladki i łydki, to z wewnętrzną stroną ud mam problem. Muszę się dokształcić w rozciąganiu tych mięśni.
Od samego śniadania byłam głodna, puściło mnie dopiero po obiedzie, gdy dobiłam się drugim małym bananem.
No i oględnie mówiąc - wnerwiają mnie słabe łapy






Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-10 09:30:50

10.01.2012 CZWARTEK i TRENING
miska: czysta
warzywa: kapusta pekińska, kiełki rzodkiewki, pomidor, rzeżucha, papryka, ogórek zielony, marchewka,
suple: tran + vigor do śniadania, pokrzywa do picia,
trening: SIŁOWNIA +15 minut rozciągania z taśmami na koniec.
samopoczucie:większość dnia głodna jak wilk... a raczej jak zając bo podjadam kapustę , samoocena po treningu spadła z 70% na 20%. Sama na siebie się wściekam za słabsze wyniki po świątecznej przerwie na regenerację. Przy wypadach to już była walka o każde powtórzenie. I jak myślę, że Bunia robi wykroki z 60kg... to aż mnie telepie
Efekt: wprawdzie -50% do samooceny, ale +100 % do motywacji :)







aaa, wejście na ławkę ze sztangą robiłam pierwszy raz widząc się w lustrze i coś zauważyłam.
Lewą nogą wchodzę ustawiając ją prostopadle do ławki i biodra też przemieszczają się "do przodu" w całej szerokości równo.
Prawą nogą natomiast przy prostopadłym ustawieniu stopy, prawe biodro mi skręca, wypycham je do przodu jak w akcentach w tańcu latynoamerykańskim :/.
Opanowałam to stawiając stopę lekko palcami na zewnątrz, ale to powodowało, że trudniej było mi łapać równowagę.
Czym to może być spowodowane? Jakimś skurczem? Wadą? Taki mój urok?

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-11 11:43:37

nie jestesmy symetryczni, w dodatku zawsze istanieja dysproporcje siły między prawa a lewa stroną, trzeba by było to zobaczyc dokładnie by określić czy takie cos podapada juz pod patologię
Na klasyczna ławke wchodzisz? Zauwaz ze ona nigdy równa nie jest na całej długości

Wchodzę na ławeczkę płaską, tą od wyciskania. A biodro mi leci do przodu w ostatniej fazie ruchu, przy wyproście. Tak na oko jakby poprowadzić oś przez biodra, to między osią gdy zaczynam ruch a osią gdy go kończę będzie kąt z 30stopni, jak nie koło 45. I dopiero jak już zatrzymam się, to biodro się cofa. Nagrać? Czy ee... mieszczę się w normie?

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-11 13:05:36

11.01.2012 PIĄTEK i AEROBY
miska: czysta
warzywa: kapusta pekińska, kiełki brokuła, pomidor, papryka, ogórek zielony,
suple: tran + vigor do śniadania, pokrzywa do picia,
trening: SIŁOWNIA/ BIEŻNIA - 60 minut
tętno średnie 155 /557kcal
+15 minut rozciągania z taśmami na koniec.

12.01.2012 SOBOTA i TRENING
miska: wpadł pojedynczy ziemniak do obiadu bo stołowałam się u teściowej
warzywa: kapusta pekińska, pomidor,papryka, ogórek zielony, 3 marchewki,
suple: tran + vigor do śniadania, pokrzywa do picia, rutinoscorbin bo coś mnie rozkładało,
trening: SIŁOWNIA +15 minut rozciągania z taśmami na koniec.

Z treningu jestem zadowolona, zwiększyłam ciężar w wyciskaniu. Ostatnie powtórzenie to już było z pomocą asekurującego mnie pana, nie mniej jednak pomógł tylko jednym palcem więc sobie nie ujmuję hy hy

13.01.2012 NIEDZIELA i AEROBY
miska: czysta acz niepełna.
warzywa: pomidor,papryka, sałata,
suple: tran + vigor do śniadania, pokrzywa do picia, rutinoscorbin, syrop na kaszel, modafen
trening: basen
100 długości w lekko ponad godzinę (1ha9min): cykl [3żaby+1grzbiet] 25 razy. W tym jakieś 5 minut rozciągania było

Nie wiem czy basen w ogóle traktować jako trening aerobowy, bo pływać mogę w nieskończoność. Długość basenu robię ok 32 sek, ale nie robię "pływackich nawrotów", tylko zatrzymanie, odwrót i heja z powrotem Więc w sumie, co długość jest chwila przerwy.

Miska niepełna bo po powrocie z basenu rozłożyło mnie i poszłam spać :) Wieczorem napakowałam się już jedynie lekami... i wróciłam do łóżka.

Ostatnie dwa filmiki kontrolne

mcsumo





wyciskanie




Z tego filmiku nie jestem zadowolona. Trener z siłowni, który powyżej 20kg mnie asekuruje ( i motywuje) nie zgodził się na uwiecznienie na nagraniu.
Szybko ustawiłam stojak i nagrałam 17kg, które robię bez asekuracji. Więc "macham" lekko.
Inna sprawa, ze szybko się ustawiałam i jak robiłam kolejne serie (22 i 27 kg), to ławeczkę miałam o jeden stopień niżej. Poprawił mi to właśnie trener.
On też pilnuje bym nie wyginała nadgarstków i by sztanga w dole dotykała klatki.
To chyba najbardziej "pilnowane" przez obsługę siłowni ćwiczenie, a na tym filmiku wyglądam tak jakoś żałośnie :/


Podsumowanie ciężarów w dotychczasowym treningu ( skrót wiadomości ) dla Rudej
mc sumo - zaczynałam od 32, skończyłam na 52( 57kg x3 tylko)
wyciskanie na skosie - zaczynałam od 2 sztangielek 6kg, teraz robię sztangą 27kg
drążek ściągany do klatki - od 20kg do 40. Wtedy zmieniłam uchwyt na najszerszy i doszłam z nim do 35kg
snatch- zaczynałam od 5, obecnie robię 17,5
wznosy tułowia z opadu - ostatnio dodałam obciążenie 5kg
przysiad pushpress - od 17kg do 32kg
wejście na ławkę ze sztangą- od 12 do 27
wiosłowanie sztangielką-od 4 do 17,5
wypady ze sztangą- od 17 do 27 (32x5 raz się udało)
pompki - od ściany zeszłam do wysokości drewnianej ławeczki


Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-14 12:14:05

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-14 12:39:00

Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-01-14 13:30:17

Dzień 1.
1. Martwy ciąg 5x8-10 60sek przerwy
2a. przysiad z nogami szeroko 3x12-15 bez przerwy
2b. wyciskanie suwnicy 3x 12-15 90sek przerwy
3. wyciskanie sztangielek na klatkę skos góra 4x 8-10 60 sek
4. wiosłowanie sztangą w opadzie 4x8-10 60 sek.

Dzień 2.
1. push press 5 x 8-10 60sek
2a. przysiad przedni 3x12-15 bez przerwy
2b. przysiad bułgarski 3x 12-15 90sek przerwy
3. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 4x 8-10 60sek
4. allachy (kulenie się z linką wyciągu górnego) 3x 15-20 60sek