15.04.2013 poniedziałek TRENING 7
miska: czysta
suple: vigor, tran, pokrzywa, babka płesznik, siemię lniane ( liczone)
warzywa: papryka, rukola, rzodkiewki, pomidor, ogórek
Miska smutna
Trzeba było skombinować coś na szybko, bo sporo pracy było na biurku, więc policzyłam, wrzuciłam... i zabiłam w sobie ochotę na tuńczyka
Być jednocześnie głodną i nie móc w siebie wcisnąć kolejnej łyżki przygotowanego jedzenia - tego dawno nie było
Trening - jestem zadowolona
Pierwszy raz robiłam go w rękawiczkach i... chyba jednak przerzuce się na te chwytaki za 40parę złotych. Rękawiczki mi nie leżą. W
MC ciągle poprawiałam chwyt, jakoś nie czułam sztangi, rozpraszało mnie to.
Przyciąganie drążka do klatki- niby takie proste a w tym zestawie sprawia mi największą trudność. Nie "czuję" pleców. Albo inaczej - ściągam łopatki, coś się dzieje, ale potrafię bardziej czuć... brzuch niż plecy :/ Bez sensu.
Wiosłowanie sztangielką - na 20kg zatrzymam się na dłużej, ale bardziej walczę z uchwytem a nie z ciężarem sztangielki. W sensie, że plecami jeszcze bym ze dwa powtórzenia zrobiła, ale dłoń mi wymięka. I tu też rękawiczki nie pomagają :/
Przyciąganie drążka wyciągu dolnego - tu wszystko w porządku i powoli do przodu.
Unoszenie ramion w opadzie - daje w kość
I biceps - przy tym ciężarze wychodzi już że lewą rękę mam słabszą od prawej o jakieś 4 powtórzenia :) Wpisałam ilość pod słabszą rękę. I rozumiem że pod nią ćwiczę żeby nie powiększać dysproporcji? W sensie że mocniejszą ręką robić tyle powtórzeń ile dała radę słabsza?
Aero było skrócone - za długo mi trenio się rozciągnął.
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-04-16 08:39:18