Wracam. Nowy Rok – nowy dziennik!
Jak było:
28.11.2012 skończyłam całkiem udany cykl, w który celem była masa, po czym... opyerdalałam się przez ponad miesiąc. Powodem były istotne zmiany w życiu - nowe miasto, nowa praca. Ale już się ogarnęłam. Szkoda, że zajęło mi to aż tyle czasu.
Trening:
Jestem pod opieką Rudej, która podrzuciła mi taki oto plan:
I dzień nogi/obwód
1. przysiad 4x6-8
2. RDL 4x6-8
3. wykroki dalekie 3x12
4. uginanie leżąc 3x12
+ GPP
II dzień klatka/plecy
1. przyciąganie drążka do brzucha w siadzie 3x12
2. wyciskanie leżąc 4x6-8
3. wiosło sztangą 4x6-8
4. rozpiętki ze sztangielkami 3x10-12
5. wznosy z opadu 3x10
+20min cardio
III dzień barki/brzuch
1. Push Press 4x6-8
2. uginanie naprzemienne ze sztangielkami 3x10-12
3. unoszenie sztangielek bokiem 4x6-8
4. unoszenie sztangielek przodem 4x6-8
+ brzuch wymiennie co trening obwód/siłowo
IV dzień klatka/plecy
1. ściąganie drążka wyciągu górnego 3x12
2. opuszczanie na drążku szeroko nachwytem 3x5
3. wyciskanie ławka skos 45' 4x6-8
4. francuskie uginanie sztangi leżąc 3x10-12
Zrobiłam jak na razie 6 treningów z tego planu.
Dodam, że byłam dwukrotnie u Feli na kontroli techniki i będę wpadać przynajmniej raz w miesiącu. Dziękuję Ci Felu bardzo za pomoc! Szczególną uwagę poświęciłyśmy plecom, nareszcie czuję, że one pracują. Tu od razu powiem, że zrobiłyśmy mi Body Composition Analyzer. Nie można chyba temu za bardzo ufać, ale raz na jakiś czas to powtórzę w podobnych warunkach, wiec może jakaś tendencja się ujawni. Póki co:
masa ciała 57kg
tłuszcz 23,9% (taaa jasne)
masa tłuszczu 13,6kg
masa mięśni 41,2kg
wiek metaboliczny 15
zawartość wody 54,9%
Miska:
Stary dobry rozkład - 120B/100T/150WW. W zeszłym tygu nie liczyłam, bo nawiozłam domowych specjałów z domu (pasztet domowej roboty itd.). Ale od poniedziałku powrót do ważenia. Gdy nie liczę, to mam tendencję do przekraczania białka i niedojadania tłuszczu. Węgle umiem trzymać w ryzach. Myślę nad ponownym odstawieniem nabiału, ale jeszcze nie w tym tygu, bo zapasy porobiłam, więc jakieś mozzarelle i twarożki siedzą w lodówce.
Suplementy:
omega-3 x3, wiesiołek x3, castagnus x1, wapń x1, ZMA x3
Zdrowie:
BZ, tzn bez zmian. Odstawiłam Estrofem i Duphaston 21.11.2012 i od tej pory cisza. @ nie ma. A zatem niewydolność przysadkowo-podwzgórzowa nie została wyleczona i dalej borykam się z tym problemem. Muszę koniecznie coś zadziałać w temacie. Nadgarstek czasem się odzywa, ale nie jest źle.
Cel:
I tu przejdę do celów.
1. Odzyskać @
2. Nabrać masy mięśniowej
3. Na lato wycinka
4. Debiuty 2014
Pomiary i fotki:
No to ten, fotki robione dziś rano. Widać, że mi w boczki poszło. No ale cóż, nic nie ćwiczyłam, a jadłam jak zawsze (albo i więcej ) plus jakieś grzechy typu %.
Po finale AO (GO GO DJOKOOO!!!) zrobię trening barków, bo mi dziś wypada, więc wieczorem wpadnę z wypiską.
Ruda, jak trzeba będzie jeszcze coś dokręcić, to pisz. Dam z siebie wszystko. Filmy będę rzucać na priv jak zajdzie potrzeba. Dziękuję Ci bardzo za plan i że mnie nie skreśliłaś
Mile widziane kopy motywacyjne i spamerstwo Cieszę się, że do Was wróciłam
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2013-01-27 11:06:05