...
Napisał(a)
Arphiel, etrala, Mali - dzięki laski
Mały meldunek zrobię. Jestem na redukcji, ale jem smacznie i urozmaicenie Trochę zmian w diecie i supementacji, które zdecydowanie mi wyszły na dobre. Powoli, bo powoli, ale jest mnie ciut mniej.
Z ŁukaszemK współpraca układa się bardzo pozytywnie, podaje mi zalecenia i odpowiada na wątpliwości. To świetny specjalista.
Co do kursu - jest bardzo fajnie. Jestem po pierwszym weekendzie praktycznym. W sobotę była klata, w niedzielę plecy. W sobotę za mało czasu na praktykę, ale w niedzielę już jej było dużo więcej. Nawet się zgłosiłam do pokazania przyciągania drążka dolnego do brzucha i dostałam pochwałę Wiosło hantlą zupełnie źle robiłam. Także będę schodzić z ciężarami i nad techniką pracować. Darek chodzi i poprawia. Ekipa jest super - ludzie są ogarnięci i służą pomocą. Silna ekipa 5 dziewczyn też daje radę. W najbliższy weekend - podstawy żywienia i barki
No to tyle Pewnie wrócę kiedyś z dziennikiem tu, ale jeszcze nie teraz. Taki powrót z ankietą i w ogóle
Pozdrawiam i powodzenia wszystkim masującym, redukującym i rzeźbiącym
Mały meldunek zrobię. Jestem na redukcji, ale jem smacznie i urozmaicenie Trochę zmian w diecie i supementacji, które zdecydowanie mi wyszły na dobre. Powoli, bo powoli, ale jest mnie ciut mniej.
Z ŁukaszemK współpraca układa się bardzo pozytywnie, podaje mi zalecenia i odpowiada na wątpliwości. To świetny specjalista.
Co do kursu - jest bardzo fajnie. Jestem po pierwszym weekendzie praktycznym. W sobotę była klata, w niedzielę plecy. W sobotę za mało czasu na praktykę, ale w niedzielę już jej było dużo więcej. Nawet się zgłosiłam do pokazania przyciągania drążka dolnego do brzucha i dostałam pochwałę Wiosło hantlą zupełnie źle robiłam. Także będę schodzić z ciężarami i nad techniką pracować. Darek chodzi i poprawia. Ekipa jest super - ludzie są ogarnięci i służą pomocą. Silna ekipa 5 dziewczyn też daje radę. W najbliższy weekend - podstawy żywienia i barki
No to tyle Pewnie wrócę kiedyś z dziennikiem tu, ale jeszcze nie teraz. Taki powrót z ankietą i w ogóle
Pozdrawiam i powodzenia wszystkim masującym, redukującym i rzeźbiącym
...
Napisał(a)
Cześć wszystkim - starym wyjadaczom, jak i nowym ;)
Po takim czasie nieobecności to chyba powinnam zacząć od ankiety? ;)
Ogłaszam wszem i wobec, że dostałam okres!!! :D Naturalnie! Bez przyjmowania hormonów płciowych! To tak tytułem wstępu, ale może od początku...
Ostatni raz miałam naturalną miesiączkę 4.03.2010 r. Potem kilka miesięcy Novynette, więc krwawienia z odstawienia, potem przestałam brać Novynette i już nic się nie działo przez około 220 dni. Zbiegło się to z gwałtownym odchudzaniem i zażynaniem się na spinningu. Schudłam 10kg, osiągnęłam wagę 46kg. Była Luteina, po której nic się nie działo, potem szpital po raz pierwszy, diagnoza: niedoczynność przysadkowo-podwzgórzowa. Rozpoczęłam leczenie Estrofemem i Duphastonem, po którym następowało krwawienie z odstawienia; leczenie zakończyłam w listopadzie 2012 r. Jeśli chodzi o odżywianie to w maju 2012 r. wylądowałam u Ladies (stary dziennik w stopce), zaczęłam wtedy jeść jak człowiek, zbudowałam trochę mięśni. Od momentu odstawienia Estrofemu i Duphastonu, czyli listopada 2012 r., nie miałam okresu. W marcu 2013 r. nastąpiła kulminacja – przytyłam. Czysta micha była, treningi były, więc co się stało? Chyba wszystko na raz, przede wszystkim stres związany z nową pracą, zawirowania hormonalne, spadek motywacji. Zdecydowałam się na współpracę z Łukaszem Kowalskim i to była świetna decyzja! Sporo zmian w diecie, suplementacji, treningu. Postawiliśmy dwa cele: po pierwsze zdrowie, a konkretniej odzyskanie @. To był priorytet. Cel numer dwa: sylwetka.
Cel numer 1 osiągnięty! Moja radość jest ogromna. Z bólu związanego z okresem cieszę się jak głupia
Jeśli chodzi cel numer 2, a zatem zbudowanie sylwetki, to wciąż nad tym pracujemy :)
Jak wyglądały treningi i dieta? Przede wszystkim treningi nie były szczególnie katorżnicze (około 16-20 serii na sesję) ze względu na problem z @. Nie stresowaliśmy mojego organizmu za bardzo, chociaż myślę, że niektóre partie otrzymały pewne bodźce do wzrostu przy ćwiczeniach takich jak Hip Trust, Sumo Deadlift i kilku innych ;) Na aeroby poświęcaliśmy raczej mniej niż 60 minut na tydzień ;) Ostatnio wprowadziliśmy również krótkie interwały.
W diecie bardzo zwracaliśmy i zwracamy uwagę nie tylko na dobór produktów i jakość, ale również rozkład węglowodanów w poszczególnych dniach i posiłkach, w zależności od intensywności treningów. Nie cięliśmy za bardzo kalorii i węglowodanów, najniżej z węglowodanami zeszliśmy do 130 g, bywały ładowania, obecnie stały, dobry poziom 240 g ;) Łukasz przesyła mi nie tylko zalecenia dietetyczne i treningowe, ale także te dotyczące poprawy jakości snu i redukcji stresu.
Wpis reaktywujący jest przede wszystkim dlatego, że chciałabym polecić Łukasza Kowalskiego jako Trenera Personalnego. Jeśli któraś lady chce spróbować innego podejścia, jeśli u którejś efekty nie są współmierne do wkładanej pracy, kiedy coś się dzieje ze zdrowiem lub jeśli któraś po prostu chce mieć nad sobą świetnego specjalistę, który ukierunkuje, podpowie dietę i treningi, to koniecznie niech rozpocznie współpracę z Łukaszem -> http://180rekompozycja.pl/
Łukasz, dzięki za ten rok. Jestem Ci ogromnie wdzięczna. Jak było – sam dobrze wiesz, nie zawsze łatwo, czasem moje narzekanie, spadki sił, motywacji, ale każdy Twój mail dawał mi kopa, brałam się z powrotem, ze zdwojoną energią, do pracy. Wiem, że jestem ciężkim przypadkiem, że wymiary nie spadają w takim tempie, jakiego byśmy sobie życzyli. Że zdarzały się wpadki, choć na szczęście nie dużo. Dziękuję i liczę na kolejne owocne miesiące, działamy dalej!
Pozdrowienia i podziękowania również dla Mawashiego, u którego byłam na treningu personalnym, popracowaliśmy nad moją mobilnością i martwym ciągiem, z którym miałam problem. Dziękuję!
Podziękowania także dla... Moderatorek i całej społeczności Ladies . Bo to przecież tutaj nauczyłam się jeść, komponować posiłki, trenować. Dzięki temu Łukasz nie musiał mi już tłumaczyć podstawowych rzeczy :)
Fotek porównawczych nie będzie. No może taka jedna, żeby pokazać, że dupa mi nie oklapła na super sylwetkę przyjdzie czas i wtedy coś wrzucę. Bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej niekoniecznie idzie w parze z przywracaniem miesiączki i tego się trzymam ;) Obecna sylwetka na pewno nie jest metą ani finałem mojej współpracy z Łukaszem. Mam apetyt na więcej.
Obecnie chcielibyśmy ustabilizować sytuację, bez wprowadzania radykalnych zmian. Nie ukrywam, że chciałabym zatrzymać @ na dłużej. Zatem z powrotem na forum chwilę się jeszcze wstrzymuję, ale za jakiś czas chciałabym wrócić z prowadzeniem wypisek pod okiem Łukasza.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że niedługo zawitam tu znów na stałe
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2014-04-30 11:53:30
Po takim czasie nieobecności to chyba powinnam zacząć od ankiety? ;)
Ogłaszam wszem i wobec, że dostałam okres!!! :D Naturalnie! Bez przyjmowania hormonów płciowych! To tak tytułem wstępu, ale może od początku...
Ostatni raz miałam naturalną miesiączkę 4.03.2010 r. Potem kilka miesięcy Novynette, więc krwawienia z odstawienia, potem przestałam brać Novynette i już nic się nie działo przez około 220 dni. Zbiegło się to z gwałtownym odchudzaniem i zażynaniem się na spinningu. Schudłam 10kg, osiągnęłam wagę 46kg. Była Luteina, po której nic się nie działo, potem szpital po raz pierwszy, diagnoza: niedoczynność przysadkowo-podwzgórzowa. Rozpoczęłam leczenie Estrofemem i Duphastonem, po którym następowało krwawienie z odstawienia; leczenie zakończyłam w listopadzie 2012 r. Jeśli chodzi o odżywianie to w maju 2012 r. wylądowałam u Ladies (stary dziennik w stopce), zaczęłam wtedy jeść jak człowiek, zbudowałam trochę mięśni. Od momentu odstawienia Estrofemu i Duphastonu, czyli listopada 2012 r., nie miałam okresu. W marcu 2013 r. nastąpiła kulminacja – przytyłam. Czysta micha była, treningi były, więc co się stało? Chyba wszystko na raz, przede wszystkim stres związany z nową pracą, zawirowania hormonalne, spadek motywacji. Zdecydowałam się na współpracę z Łukaszem Kowalskim i to była świetna decyzja! Sporo zmian w diecie, suplementacji, treningu. Postawiliśmy dwa cele: po pierwsze zdrowie, a konkretniej odzyskanie @. To był priorytet. Cel numer dwa: sylwetka.
Cel numer 1 osiągnięty! Moja radość jest ogromna. Z bólu związanego z okresem cieszę się jak głupia
Jeśli chodzi cel numer 2, a zatem zbudowanie sylwetki, to wciąż nad tym pracujemy :)
Jak wyglądały treningi i dieta? Przede wszystkim treningi nie były szczególnie katorżnicze (około 16-20 serii na sesję) ze względu na problem z @. Nie stresowaliśmy mojego organizmu za bardzo, chociaż myślę, że niektóre partie otrzymały pewne bodźce do wzrostu przy ćwiczeniach takich jak Hip Trust, Sumo Deadlift i kilku innych ;) Na aeroby poświęcaliśmy raczej mniej niż 60 minut na tydzień ;) Ostatnio wprowadziliśmy również krótkie interwały.
W diecie bardzo zwracaliśmy i zwracamy uwagę nie tylko na dobór produktów i jakość, ale również rozkład węglowodanów w poszczególnych dniach i posiłkach, w zależności od intensywności treningów. Nie cięliśmy za bardzo kalorii i węglowodanów, najniżej z węglowodanami zeszliśmy do 130 g, bywały ładowania, obecnie stały, dobry poziom 240 g ;) Łukasz przesyła mi nie tylko zalecenia dietetyczne i treningowe, ale także te dotyczące poprawy jakości snu i redukcji stresu.
Wpis reaktywujący jest przede wszystkim dlatego, że chciałabym polecić Łukasza Kowalskiego jako Trenera Personalnego. Jeśli któraś lady chce spróbować innego podejścia, jeśli u którejś efekty nie są współmierne do wkładanej pracy, kiedy coś się dzieje ze zdrowiem lub jeśli któraś po prostu chce mieć nad sobą świetnego specjalistę, który ukierunkuje, podpowie dietę i treningi, to koniecznie niech rozpocznie współpracę z Łukaszem -> http://180rekompozycja.pl/
Łukasz, dzięki za ten rok. Jestem Ci ogromnie wdzięczna. Jak było – sam dobrze wiesz, nie zawsze łatwo, czasem moje narzekanie, spadki sił, motywacji, ale każdy Twój mail dawał mi kopa, brałam się z powrotem, ze zdwojoną energią, do pracy. Wiem, że jestem ciężkim przypadkiem, że wymiary nie spadają w takim tempie, jakiego byśmy sobie życzyli. Że zdarzały się wpadki, choć na szczęście nie dużo. Dziękuję i liczę na kolejne owocne miesiące, działamy dalej!
Pozdrowienia i podziękowania również dla Mawashiego, u którego byłam na treningu personalnym, popracowaliśmy nad moją mobilnością i martwym ciągiem, z którym miałam problem. Dziękuję!
Podziękowania także dla... Moderatorek i całej społeczności Ladies . Bo to przecież tutaj nauczyłam się jeść, komponować posiłki, trenować. Dzięki temu Łukasz nie musiał mi już tłumaczyć podstawowych rzeczy :)
Fotek porównawczych nie będzie. No może taka jedna, żeby pokazać, że dupa mi nie oklapła na super sylwetkę przyjdzie czas i wtedy coś wrzucę. Bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej niekoniecznie idzie w parze z przywracaniem miesiączki i tego się trzymam ;) Obecna sylwetka na pewno nie jest metą ani finałem mojej współpracy z Łukaszem. Mam apetyt na więcej.
Obecnie chcielibyśmy ustabilizować sytuację, bez wprowadzania radykalnych zmian. Nie ukrywam, że chciałabym zatrzymać @ na dłużej. Zatem z powrotem na forum chwilę się jeszcze wstrzymuję, ale za jakiś czas chciałabym wrócić z prowadzeniem wypisek pod okiem Łukasza.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że niedługo zawitam tu znów na stałe
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2014-04-30 11:53:30
...
Napisał(a)
Super że sprawy się mają ku dobremu Teraz tylko pracować dalej
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
...
Napisał(a)
z tym Łukaszem to ciekawa sprawa, mi nie chciał udzielić wsparcia dietetycznego ( tak było swego czas) mimo, że od lat mamy fantastyczny kontakt
...
Napisał(a)
Super, że ze zdrowiem się poukładało- i to bez lekowo No nic tylko się cieszyć!
Na zdjęciach różnica widoczna gołym okiem- zwłaszcza w porównaniu z wtedy kiedy się widziałyśmy
Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2014-04-30 15:18:01
Na zdjęciach różnica widoczna gołym okiem- zwłaszcza w porównaniu z wtedy kiedy się widziałyśmy
Zmieniony przez - Miodowa w dniu 2014-04-30 15:18:01
...
Napisał(a)
No, no
No i gratuluję, zdrowie najważniejsze
No i gratuluję, zdrowie najważniejsze
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
Poprzedni temat
ćwiczenia dla chudzielców
Następny temat
Błagam o pomoc w ułożeniu/poprawieniu diety
Polecane artykuły