...
Napisał(a)
no muszę przetestować jak zareaguję na jabłko "podduszone" W sumie może to był jakiś zbieg okoliczności, ale normalnie aż mnie na brzuchu skóra boli
...
Napisał(a)
u mnie po jabłkach skręt jelit niemalże, ale tylko jak zjem ze skórą jak jem bez i dobrze pogryzę/potrę na tarce nic się nie dzieje A tak btw, zazdraszczam osoby która pomaga na siłowni, u mnie masakra, niby siedzi jakiś gostek zawsze ale żeby pomóc... to on nigdy nic nie wie... koksy tyż jakies w siebie zapatrzone
Serenita dzieki za pomysł na jutrzejsze śniadanie, jakoś mi to do łepetyny nie wpadło, a placki przeca znam
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2013-03-20 20:33:36
Serenita dzieki za pomysł na jutrzejsze śniadanie, jakoś mi to do łepetyny nie wpadło, a placki przeca znam
Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2013-03-20 20:33:36
...
Napisał(a)
20.03.2013 środa SIŁOWNIA
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin profilaktycznie
warzywa: sałata, pomidory, ogórki
Dzień na mega ssaniu, dopychałam się ogórkami, wstałam dziś o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu
Trenio - siłownia, znowu lekki progres w martwym ciagu, wyciskaniu nogami na suwnicy i w wiośle.
W martwym i wiośle problemem staje się pewny chwyt.
W wiośle się nagram powyżej tych 40kg, bo kolejny raz akurat wtedy jak wiosłuję nie ma kto na mnie zerknąć.
Wyciskanie - stoję w miejscu :/
W sumie to spytam, bo widzę że pozostali na siłce robią to inaczej jak ja Mi trener od początku "kazał" bardzo powoli schodzić sztangą w dół, dotknąć klatki i równie powoli iść do góry. A widzę że chłopaki machają w dół szybko, bez zatrzymania w dole i nad klatką i wolno do góry... Tak samo - przy 32kg przy jakiejkolwiek próbie "oderwania" się mojej osoby od ławki w odcinku lędźwiowym jest koniec. Panowie wyciskają wszystko... to się chyba mówi "mostkując".
A sam trening był hardcorowy Wyszłam z domu bez spodenek na zmianę więc pierwszy raz ćwiczyłam w długich portkach. Zaparzyłam sobie tyłek . Wzięłam nie tą wodę ( gazowaną zamiast niegazowanej) przez co nie powiosłowałam za bardzo bo z każdym spięciem i pociągnięciem mi się odbijało i bałam się że w końcu coś pójdzie
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-21 08:26:59
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin profilaktycznie
warzywa: sałata, pomidory, ogórki
Dzień na mega ssaniu, dopychałam się ogórkami, wstałam dziś o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu
Trenio - siłownia, znowu lekki progres w martwym ciagu, wyciskaniu nogami na suwnicy i w wiośle.
W martwym i wiośle problemem staje się pewny chwyt.
W wiośle się nagram powyżej tych 40kg, bo kolejny raz akurat wtedy jak wiosłuję nie ma kto na mnie zerknąć.
Wyciskanie - stoję w miejscu :/
W sumie to spytam, bo widzę że pozostali na siłce robią to inaczej jak ja Mi trener od początku "kazał" bardzo powoli schodzić sztangą w dół, dotknąć klatki i równie powoli iść do góry. A widzę że chłopaki machają w dół szybko, bez zatrzymania w dole i nad klatką i wolno do góry... Tak samo - przy 32kg przy jakiejkolwiek próbie "oderwania" się mojej osoby od ławki w odcinku lędźwiowym jest koniec. Panowie wyciskają wszystko... to się chyba mówi "mostkując".
A sam trening był hardcorowy Wyszłam z domu bez spodenek na zmianę więc pierwszy raz ćwiczyłam w długich portkach. Zaparzyłam sobie tyłek . Wzięłam nie tą wodę ( gazowaną zamiast niegazowanej) przez co nie powiosłowałam za bardzo bo z każdym spięciem i pociągnięciem mi się odbijało i bałam się że w końcu coś pójdzie
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-21 08:26:59
...
Napisał(a)
21.03.2013 czwartek AEROBY
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: fura sałaty, pomidor, ogórek, papryka
jak pisałam wczoraj - wstałam o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu Stan nie poprawiał się w ciągu dnia. Ale opanuję to - myślę że to może być efekt zmiany w misce - z 4 posiłków rozbiłam na 5. Dzięki temu mogę wcześniej iść na trening i wykorzystać jeszcze luz na siłce.
Ostatnio wedle 17 robi się ścisk z gimbusów na salce, a strasznie mnie to wytrąca z równowagi, bo chodzi tałatajstwo i wadzi długimi kończynami o wszystko (łącznie z moją sztangą). O ile stała ekipa jakoś bezkolizyjnie funkcjonuje, to Ci nowi są raz że głośni, dwa że cholernie źle wychowani Dziś mam agresora od rana, więc mam nastawienie odpowiednie by spuścić z siebie ciśnienie przy pierwszej okazji.
Trenio
40 minut na basenie przed pracą.
wioślarz po południu
15 min - 2270
15 min - 2678
15 min - 2591
- i tu znowu zonk był, bo zamiast 2x20 min zrobiłam 3x15. Na drugiego wioślarza siadła miła lekko starsza Pani, która ciągłym zadawaniem pytań wytrącała mnie z rytmu. O ile gówniarzerię bym pogoniła, to szacunek ( mimo wewnętrznego rozstroju ) nakazywał nie olewać Pani tak całkowicie.
Ogólnie ok, ale nie mogłam złapać rytmu.
Dotąd wioślarza nie komentowałam, ale lekko podsumowując dotychczasowe "osiągnięcia":
przyspieszam, co widać po rosnącym dystansie
ciągnę mocniej - zaczynałam od 57Wat zrywami sięgającymi 75Wat, ostatnio nie schodzę poniżej 75 średnio mając 95 i coraz częściej na wskazaniu pojawia sie 119Wat
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 09:14:52
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: fura sałaty, pomidor, ogórek, papryka
jak pisałam wczoraj - wstałam o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu Stan nie poprawiał się w ciągu dnia. Ale opanuję to - myślę że to może być efekt zmiany w misce - z 4 posiłków rozbiłam na 5. Dzięki temu mogę wcześniej iść na trening i wykorzystać jeszcze luz na siłce.
Ostatnio wedle 17 robi się ścisk z gimbusów na salce, a strasznie mnie to wytrąca z równowagi, bo chodzi tałatajstwo i wadzi długimi kończynami o wszystko (łącznie z moją sztangą). O ile stała ekipa jakoś bezkolizyjnie funkcjonuje, to Ci nowi są raz że głośni, dwa że cholernie źle wychowani Dziś mam agresora od rana, więc mam nastawienie odpowiednie by spuścić z siebie ciśnienie przy pierwszej okazji.
Trenio
40 minut na basenie przed pracą.
wioślarz po południu
15 min - 2270
15 min - 2678
15 min - 2591
- i tu znowu zonk był, bo zamiast 2x20 min zrobiłam 3x15. Na drugiego wioślarza siadła miła lekko starsza Pani, która ciągłym zadawaniem pytań wytrącała mnie z rytmu. O ile gówniarzerię bym pogoniła, to szacunek ( mimo wewnętrznego rozstroju ) nakazywał nie olewać Pani tak całkowicie.
Ogólnie ok, ale nie mogłam złapać rytmu.
Dotąd wioślarza nie komentowałam, ale lekko podsumowując dotychczasowe "osiągnięcia":
przyspieszam, co widać po rosnącym dystansie
ciągnę mocniej - zaczynałam od 57Wat zrywami sięgającymi 75Wat, ostatnio nie schodzę poniżej 75 średnio mając 95 i coraz częściej na wskazaniu pojawia sie 119Wat
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 09:14:52
...
Napisał(a)
TRWA EDYCJA
22.03.2013 piątek SIŁOWNIA
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litr pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: dwie fury sałaty, pomidor, ogórek, papryka
Idealne zakończenie idealnego tygodnia :)
Bez przerw, bez wpadek, bez wybicia z rytmu.
Aż postanowiłam uczcić to dziś feerią smaków - i mój potreningowy to było po prostu szaleństwo dla podniebienia:
Sałatka z łososiem, grapefruitem i roquefortem, dorzucam fotkę
Dzień upływał na wkurzającym uczuciu głodu - jak i wczoraj, ale podobnie jak wczoraj, odczuwałam ssanie, ale nie brak energii. Na treningu szłam jak burza, więc na owe uczucie głodu przestaję narzekać.
Kompletna miska
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:36:17
22.03.2013 piątek SIŁOWNIA
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litr pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: dwie fury sałaty, pomidor, ogórek, papryka
Idealne zakończenie idealnego tygodnia :)
Bez przerw, bez wpadek, bez wybicia z rytmu.
Aż postanowiłam uczcić to dziś feerią smaków - i mój potreningowy to było po prostu szaleństwo dla podniebienia:
Sałatka z łososiem, grapefruitem i roquefortem, dorzucam fotkę
Dzień upływał na wkurzającym uczuciu głodu - jak i wczoraj, ale podobnie jak wczoraj, odczuwałam ssanie, ale nie brak energii. Na treningu szłam jak burza, więc na owe uczucie głodu przestaję narzekać.
Kompletna miska
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:36:17
...
Napisał(a)
sorry za spam - ale łosoś, grejpfrut i śmierdziuch! muszę przetestować !!
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
...
Napisał(a)
spoko Ciocia, testuj na zdrowie - tam jeszcze jak widać błyskają kolanka z makaronu razowego
Połączenie smaków dla mnie bombowe
kontynuując
Trening:
BYł hardcore i praktycznie wszędzie progres
Rozwala mnie to ( entuzjazm) od środka, bo po poniedziałku myślałam że już nic z tego treningu nie wyciągnę.
W pushpress wróciłam do 37kg.
Dołożyłam w ostatniej serii w przysiadzie, co w połączeniu z progresem w bułgarze zabiło mi nogi
Jak zwykle był ból, pieczenie, pot zalewający oczy, ale teraz doszło jeszcze telepanie się jednej nogi. tak więc przed powtórzeniami na drugą nogę musiałam posiedzieć i udko rozmasować.
Drążek do klatki - tu stoję
Allachy - progres w powtórzeniach.
Aero - dziś bez szału, coś mnie bark boli i bardziej walczyłam by wytrwać niż by pobić sama siebie.
A jutro mierzonko, ważonko, fotografowanie i napastowanie Rudej
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:47:08
Połączenie smaków dla mnie bombowe
kontynuując
Trening:
BYł hardcore i praktycznie wszędzie progres
Rozwala mnie to ( entuzjazm) od środka, bo po poniedziałku myślałam że już nic z tego treningu nie wyciągnę.
W pushpress wróciłam do 37kg.
Dołożyłam w ostatniej serii w przysiadzie, co w połączeniu z progresem w bułgarze zabiło mi nogi
Jak zwykle był ból, pieczenie, pot zalewający oczy, ale teraz doszło jeszcze telepanie się jednej nogi. tak więc przed powtórzeniami na drugą nogę musiałam posiedzieć i udko rozmasować.
Drążek do klatki - tu stoję
Allachy - progres w powtórzeniach.
Aero - dziś bez szału, coś mnie bark boli i bardziej walczyłam by wytrwać niż by pobić sama siebie.
A jutro mierzonko, ważonko, fotografowanie i napastowanie Rudej
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:47:08
...
Napisał(a)
Ja to bym sie chyba nie szarpnęła na taką sałatke
Bułgary robie póki co bez obciążenie i mam po nich miękkie nogi
No to jutro zaglądne i zobacze co to sie u Ciebie dzieje
Zmieniony przez - motykecd w dniu 2013-03-22 19:59:49
Bułgary robie póki co bez obciążenie i mam po nich miękkie nogi
No to jutro zaglądne i zobacze co to sie u Ciebie dzieje
Zmieniony przez - motykecd w dniu 2013-03-22 19:59:49
...
Napisał(a)
23.03.2013 sobota Wolne
miska: czysta ( do łopatki do duszenia poszło troszkę wina wytrawnego)
suple: vigor, tran, ponad litr pokrzywy,
warzywa:mix sałaty, pomidor, ogórek, papryka
Ponownie w misce pojawił się ser i ponownie dziś to odczułam w brzuchu. Więcej prób nie będzie :) Wygląda na to że biały ser nie dla mnie.
Dzień wolny od trenowania ale przeganiany i w sumie męczący.
Tym większą radość sprawiły pomiary, w których nadal po malutku coś drga
Zdjęć nie wrzucam - po wczorajszych emocjach się wstydzę
Idą tylko dla Rudej.
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-24 12:01:10
miska: czysta ( do łopatki do duszenia poszło troszkę wina wytrawnego)
suple: vigor, tran, ponad litr pokrzywy,
warzywa:mix sałaty, pomidor, ogórek, papryka
Ponownie w misce pojawił się ser i ponownie dziś to odczułam w brzuchu. Więcej prób nie będzie :) Wygląda na to że biały ser nie dla mnie.
Dzień wolny od trenowania ale przeganiany i w sumie męczący.
Tym większą radość sprawiły pomiary, w których nadal po malutku coś drga
Zdjęć nie wrzucam - po wczorajszych emocjach się wstydzę
Idą tylko dla Rudej.
Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-24 12:01:10
Poprzedni temat
Pomocy jak zaczac normalnie funkcjonowac
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Zdetermninowana prosi o pomoc!
Polecane artykuły