SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT/agataq (pods.s.9, koniec s.53)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 60768

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
no muszę przetestować jak zareaguję na jabłko "podduszone" W sumie może to był jakiś zbieg okoliczności, ale normalnie aż mnie na brzuchu skóra boli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
u mnie po jabłkach skręt jelit niemalże, ale tylko jak zjem ze skórą jak jem bez i dobrze pogryzę/potrę na tarce nic się nie dzieje A tak btw, zazdraszczam osoby która pomaga na siłowni, u mnie masakra, niby siedzi jakiś gostek zawsze ale żeby pomóc... to on nigdy nic nie wie... koksy tyż jakies w siebie zapatrzone
Serenita dzieki za pomysł na jutrzejsze śniadanie, jakoś mi to do łepetyny nie wpadło, a placki przeca znam

Zmieniony przez - jo1984 w dniu 2013-03-20 20:33:36
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
20.03.2013 środa SIŁOWNIA
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin profilaktycznie
warzywa: sałata, pomidory, ogórki

Dzień na mega ssaniu, dopychałam się ogórkami, wstałam dziś o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu



Trenio - siłownia, znowu lekki progres w martwym ciagu, wyciskaniu nogami na suwnicy i w wiośle.
W martwym i wiośle problemem staje się pewny chwyt.
W wiośle się nagram powyżej tych 40kg, bo kolejny raz akurat wtedy jak wiosłuję nie ma kto na mnie zerknąć.
Wyciskanie - stoję w miejscu :/
W sumie to spytam, bo widzę że pozostali na siłce robią to inaczej jak ja Mi trener od początku "kazał" bardzo powoli schodzić sztangą w dół, dotknąć klatki i równie powoli iść do góry. A widzę że chłopaki machają w dół szybko, bez zatrzymania w dole i nad klatką i wolno do góry... Tak samo - przy 32kg przy jakiejkolwiek próbie "oderwania" się mojej osoby od ławki w odcinku lędźwiowym jest koniec. Panowie wyciskają wszystko... to się chyba mówi "mostkując".



A sam trening był hardcorowy Wyszłam z domu bez spodenek na zmianę więc pierwszy raz ćwiczyłam w długich portkach. Zaparzyłam sobie tyłek . Wzięłam nie tą wodę ( gazowaną zamiast niegazowanej) przez co nie powiosłowałam za bardzo bo z każdym spięciem i pociągnięciem mi się odbijało i bałam się że w końcu coś pójdzie


Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-21 08:26:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
21.03.2013 czwartek AEROBY
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litry pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: fura sałaty, pomidor, ogórek, papryka


jak pisałam wczoraj - wstałam o 4 rano bo obudziło mnie burczenie w brzuchu Stan nie poprawiał się w ciągu dnia. Ale opanuję to - myślę że to może być efekt zmiany w misce - z 4 posiłków rozbiłam na 5. Dzięki temu mogę wcześniej iść na trening i wykorzystać jeszcze luz na siłce.



Ostatnio wedle 17 robi się ścisk z gimbusów na salce, a strasznie mnie to wytrąca z równowagi, bo chodzi tałatajstwo i wadzi długimi kończynami o wszystko (łącznie z moją sztangą). O ile stała ekipa jakoś bezkolizyjnie funkcjonuje, to Ci nowi są raz że głośni, dwa że cholernie źle wychowani Dziś mam agresora od rana, więc mam nastawienie odpowiednie by spuścić z siebie ciśnienie przy pierwszej okazji.

Trenio
40 minut na basenie przed pracą.

wioślarz po południu
15 min - 2270
15 min - 2678
15 min - 2591

- i tu znowu zonk był, bo zamiast 2x20 min zrobiłam 3x15. Na drugiego wioślarza siadła miła lekko starsza Pani, która ciągłym zadawaniem pytań wytrącała mnie z rytmu. O ile gówniarzerię bym pogoniła, to szacunek ( mimo wewnętrznego rozstroju ) nakazywał nie olewać Pani tak całkowicie.
Ogólnie ok, ale nie mogłam złapać rytmu.

Dotąd wioślarza nie komentowałam, ale lekko podsumowując dotychczasowe "osiągnięcia":
przyspieszam, co widać po rosnącym dystansie
ciągnę mocniej - zaczynałam od 57Wat zrywami sięgającymi 75Wat, ostatnio nie schodzę poniżej 75 średnio mając 95 i coraz częściej na wskazaniu pojawia sie 119Wat


Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 09:14:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
brawo! jest moc i oby tak dalej
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
TRWA EDYCJA


22.03.2013 piątek SIŁOWNIA
miska: czysta i głodna
suple: vigor, tran i litr pokrzywy, plus rutinoscorbin
warzywa: dwie fury sałaty, pomidor, ogórek, papryka

Idealne zakończenie idealnego tygodnia :)
Bez przerw, bez wpadek, bez wybicia z rytmu.
Aż postanowiłam uczcić to dziś feerią smaków - i mój potreningowy to było po prostu szaleństwo dla podniebienia:
Sałatka z łososiem, grapefruitem i roquefortem, dorzucam fotkę



Dzień upływał na wkurzającym uczuciu głodu - jak i wczoraj, ale podobnie jak wczoraj, odczuwałam ssanie, ale nie brak energii. Na treningu szłam jak burza, więc na owe uczucie głodu przestaję narzekać.

Kompletna miska





Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:36:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 6565 Wiek 44 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 58743
sorry za spam - ale łosoś, grejpfrut i śmierdziuch! muszę przetestować !!

Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html

"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein

...& silence is better than bullshit

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
spoko Ciocia, testuj na zdrowie - tam jeszcze jak widać błyskają kolanka z makaronu razowego
Połączenie smaków dla mnie bombowe

kontynuując
Trening:
BYł hardcore i praktycznie wszędzie progres
Rozwala mnie to ( entuzjazm) od środka, bo po poniedziałku myślałam że już nic z tego treningu nie wyciągnę.
W pushpress wróciłam do 37kg.
Dołożyłam w ostatniej serii w przysiadzie, co w połączeniu z progresem w bułgarze zabiło mi nogi
Jak zwykle był ból, pieczenie, pot zalewający oczy, ale teraz doszło jeszcze telepanie się jednej nogi. tak więc przed powtórzeniami na drugą nogę musiałam posiedzieć i udko rozmasować.
Drążek do klatki - tu stoję
Allachy - progres w powtórzeniach.

Aero - dziś bez szału, coś mnie bark boli i bardziej walczyłam by wytrwać niż by pobić sama siebie.

A jutro mierzonko, ważonko, fotografowanie i napastowanie Rudej




Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-22 19:47:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 248 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7459
Ja to bym sie chyba nie szarpnęła na taką sałatke

Bułgary robie póki co bez obciążenie i mam po nich miękkie nogi

No to jutro zaglądne i zobacze co to sie u Ciebie dzieje



Zmieniony przez - motykecd w dniu 2013-03-22 19:59:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6693 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 33233
23.03.2013 sobota Wolne
miska: czysta ( do łopatki do duszenia poszło troszkę wina wytrawnego)
suple: vigor, tran, ponad litr pokrzywy,
warzywa:mix sałaty, pomidor, ogórek, papryka

Ponownie w misce pojawił się ser i ponownie dziś to odczułam w brzuchu. Więcej prób nie będzie :) Wygląda na to że biały ser nie dla mnie.



Dzień wolny od trenowania ale przeganiany i w sumie męczący.
Tym większą radość sprawiły pomiary, w których nadal po malutku coś drga



Zdjęć nie wrzucam - po wczorajszych emocjach się wstydzę
Idą tylko dla Rudej.



Zmieniony przez - agataq w dniu 2013-03-24 12:01:10
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pomocy jak zaczac normalnie funkcjonowac

Następny temat

Zdetermninowana prosi o pomoc!

WHEY premium