dieta Montignac

mbik sog

Pozdrawiam - Leniwy SiWy
doradca: Trening
******************************
"Oddycham głęboko, stawiam piedestały. Jutro będe duży, dzisiaj jestem mały..."

Mbik mówisz że tłuszcz z brzucha jest spalany min. podczas jazdy na rowerze a czy ćwicząc na steperze uzyskam ten sam efekt co jeżdżąc na rowerku,pytam bo mam takie urządzenie w domu i zastanawiam sie czy rower jest może lepszy ??
A co do twojego opisu wyglądu kobiety po siłowni to ja jestem jak najbardziej za ,opisałeś to dokładniek tak jak chciałabym wyglądać,och ale ile czasu to pochłania nie wiem czy kiedy kolwiek uda mi się to osiągnąć mimo że bardzo bym chciała ,ale na początek chce odsłonić mięśnie na brzuchu i odtłuścić uda

Sandra

Witajcie
Sandyy przykładowy jadłospis podałam na str 107 proszę zajrzyj tam.Do dzisiaj modyfikacją jest rezygnacja z drugiego śniadania ( około maja waga stanęła i wtedy zdecydowałam o rezygnacji z tego posiłku) oraz całkowicie odstawiłam fruktozę - zupełnie mi nie potrzeba słodyczy.Ograniczyłam znacznie mięso na korzyść ryb
Chudnę nadal ale teraz już bardzo wolno-około 1 kg na 2 tygodnie - (zaczynałam z bardzo duzej nadwagi -ok 30 kg)
Arvena-temat jogi to temat rzeka
Zaleznie od podejscia do tematu - jeżeli potraktujemy joge (szczególnie Iangara) jako pewnego rodzaju gimnastyke pomagającą poprawić nasza sylwetkę , rozciągnąc ścięgna itp to dieta wege nie jest konieczna jedynie nie powinno się jeść 1 godz przed zajęciami z popwodw czysto gastrycznych.
Dla pewnej grupy ludzi jednak joga jest filozofią związaną ze światopoglądem - przewaznie buddyjskim- i wtedy dieta wege jest oczywista zgodnie z zasadą nie krzywdzenia wszelkich istot.
Traktowanie jogi jako czystej gimnastyki jest przez buddystów traktowane jako pewnego rodzaju profanacja , ponieważ joga jest elementem filozofii i nie bardzo może być odłączona od buddyzmu( to tak jakby nie katolicy traktowali klękanie w kosciele jako gimnastykę-oczywiscie znacznie upraszczając)Ja nie jestem weganką ( a więc i buddystką) ale mocno zastanawiam się nad swoją drogą w życiu , szukam jej i coraz częściej znajduję odpowiedzi w buddyźmie , ale to już całkiem inna historia

Weroniko, dzień dobry- nie było mnie, ale nie mam się czym chwalić- załatwił mnie długi weekend ze znajomymi. Co prawda wykluczyłam złe produkty, ale na musztardę, kupny majonez itd. nie miałam wpływu. No, ale nie przytyłam. Teraz moje pytanie: soczewicę zieloną płuczę, odlewam wodę i taką mokrą trzymam ok. 10-20 min, w tzw. międzyczasie gotuję dużą ilość wody, solę i do wrzątku wrzucam soczewicę. Gotuję na średnim ogniu ok8-9 min. zdejmuję zupełnie z płyty i trzymam pod przykryciem dalsze 30 min.
Nie jestem pewna, czy ten sposób gotowania jest dobry?
Acha, z Waszych dyskusji zrozumiałam tak:
- chleb, ser, warzywa z jogurtem
-jajka, szynka warzywa z oliwą
-makaron, ryż sosy warzywne na oliwie
-mięso, ryby warzywa, surówki z oliwą
Jeżeli coś pokręciłam, proszę o wyprostowanie!!!!!!
I jeszcze jedno: ja uwielbiam serek wiejski!!!!bardzo!!!! i chcę go jeść na śniadanie- naprawdę nie mogę, bo mędzy sobą wymienialiście poglądy, że za dużo tłuszczu?
Oczywiście produkty, które wymieniłam to te zgodne z MM, ale nie chciałam się rozpisywać. Soczewica smakuje mi najbardziej z cebulą zeszkloną na oliwie + pieczarki, sól, pieprz. PYCHA
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

michalka

Sandyy, jeżeli chodzi o glukometr, to niestety jest to dość kosztowna "zabawka". Mój dziadek chorował na cukrzycę i dlatego miał zniżkę, normalnie kosztuje około 300 zł. Do tego potrzebne są specjalne paski, które są dosyć drogie, no chyba, że ma się na nie receptę. Glukometr to niewielkie urządzenie (wielkości kalkulatora), do którego wkłada się taki pasek. Na pasku jest czarne 'okienko'. Jak glukometr jest gotowy specjalnym pistoletem (dołączony do zestawu) robi się nakłucie w palec żeby uzyskać kroplę krwi. Krew nanosi się na okienko i po 20 sekundach odczyt jest gotowy. Fajna zabawa:) o ile nie jest się chorym na cukrzycę. Ja niestety mogę mieć skłonność do cukrzycy, bo dużo cech odziedziczyłam po dziadku. Staram się więc bardzo uważać.
Bojka, byłam dziś na trzecich zajęciach z jogi. Coraz bardziej mi się to podoba i zaczyna mi brakować tych ćwiczeń. Chyba zacznę chodzić częściej, tzn. trzy razy w tygodniu. Muszę przyznać, że po tych zajęciach czuję się znacznie lepiej niż po godzinie intensywnego aerobiku.
Co do przejścia na wegetarianizm, to mam taką potrzebę i nie potrafię nawet wytłumaczyć dlaczego tak jest. Na razie zostanę jeszcze przy rybach i jajkach dwa-trzy razy w tygodniu, ale drób i mięso odpadają. Nie chcę przchodzić na buddyzm, ale myślę, że wiedzę należy czerpać z różnych źródeł, a nie pozostawać zamkniętym na jedno.
Poza tym od kiedy zaczęłam swoją przygodę z jogą, dużo łatwiej jest mi trzymać się zasad metody Montignaca.
Będę wdzięczna z wszelkie wskazówki dotyczące metody w wersji wegetariańskiej...

Witam wszystkich po długiej przerwie - Pozdrowienia
Arweno jeśli chodzi o czas pomiaru poziomu cukru:
Wg lekarzy prowadzących osoby z cukrzycą powinno się go mierzyć po ok. 1-1,5 godziny po posiłku (chodzi o to aby zobaczyć poziom po ustabilizowaniu się)
natomiast, najwyższy poziom cukru we krwi obserwuje się ok. 30 minut po posiłku (a nam chodzi o to aby zobaczyć czy dany posiłek wywołuje niebezpieczny skok poziomu cukru, który powiązany jest jak wiemy, ze skokiem poziomu insuliny...)
Tak więc powinniśmy badać cukier ok. 30 minut po posiłku.
Pozdrawiam

Witamy Kolegę:) Dziękuję bardzo BOB, SOG dla Ciebie :)

Dziękuję bardzo Arweno.
POZDRAWIAM

Arweno jeśli interesuje Cie wegetarianizm to mam adres na fajną stronke z przepisami wyłącznie wegetariańskimi nie wiem czy ja znasz na wszelki wypadek podam Ci adres tej stronki jest tam mnóstwo przepisów z pewnością znajdą sie zgodne z MM a jak nie to zawsze można je zmodyfikować
http://www.wegekucharz.host.sk/

Sandra

Wielkie dzięki Sandra, na pewno skorzystam :)Ktoś pytał o kaszę gryczaną kilka postów temu... Ja wczoraj zjadłam sobie kaszę gryczaną z jogurtem 0% na obiadek, po 30 minutach zmierzyłam poziom cukru we krwi... Podniósł się do 100... to chyba mogę jeść kaszę, jak sądzicie? Ciekawe jak będzie po zjedzeniu tabliczki gorzkiej czekolady hehe:) Chyba jednak wolę nie eksperymentować:)