PO NAJMNIEJSZEJ LINII OPORU ....

Sztuczne światło jest słabe, czas naświetlania się wydłuża przez co wychodzą poruszenia, słaba jakość a flesz to już w ogóle tragedia

03.10.2012
Dzień regeneracji.

Co do fot masz rację, ale światła dziennego ostatnio nie widuję w domu, jedynie w pracy.

TRENING:
wreszcie wolne

DIETA:
Śniadanie: deser twarogowo - białkowy + czekolada
Lunch: łosoś, serek wiejski, chleb, sałatka, orzechy
Kolacja: buraczki, makaron i kurczakowe kotlety

Foto jakieś z wczoraj jest ale wrzucę dopiero wieczorem.

artur można zapytać czym się trudnisz zawodowo? bo widzę praca zajmuje Ci bardzo bardzo dużo czasu :)

Dużo, nie dużo - różnie bywa, dziś np. mam od po 14 luz a czasem siedzę po 18h 3 dni pod rząd + pracuję w domu, czasem w delegacji na parę dni ale są i czasem po 4-5 luzu. A to czym się zajmuję niech będzie tajemnicą

Najgorsze jest w firmie doliczanie czasu pracy na "sprawy osobiste" - z 2 strony mam czas na sfd z czystym sumieniem

Zmieniony przez - artur_j w dniu 2012-10-04 15:32:16

Ładnie te zdjęcia wyglądają. Powodzenia dalej !

Obiecana fota - nie wygląda, ale smaczne było.

04.10.2012
Zaj**isty trening dziś.

TRENING:
wiosło [12/12/10/7/4] 60/70/78/83/85*
przysiad [12/12/10/6] 90/100/110/120
zarzut [10/10/10/6] 58/63/68/73*
WL [12/12/9/5/3] 65/75/85/90/95 - brak asekuracji dlatego spokojnie z ciężarami
Wyciskanie francuskie sztangi w superserii z uginaniem ramion ze sztangą[12/10/8] 45/47,5/50*

*MÓJ MAX

DIETA:
śniadanie: galaretka z kury + kielon oliwy
lunch: burgery z tuny z chlebem i sałatką
kolacja: gulasz z kury z kaszą gryczaną + kielon oliwy
przed snem: orzechy

co Ty gadasz że nie wygląda... żarcie przedniej miary... gdybym ja robił foty mojego żarcia to byś dopiero powiedział że nie wygląda

Wpisuję się, bo najpierw w ostatnim tygodniu września nie miałem prawie na nic czasu więc nie przeglądałem dzienników, a teraz zaczęły się studia, a do tego powiadomki padły

Także wracam do podglądania

Szamka dobra .
Czekam na nowe maksy