PO NAJMNIEJSZEJ LINII OPORU ....

kalikstat jakich szczegółów?

AndrjuU na master chefa to ja się nie nadaję, a do tego chamstwa pani Gesler i innych bym nie strawił. Sam widok tej lochy w TV mnie w****ia, a jej p******enie w kuchennych rewolucjach (moja żona to zwykła oglądać czasem) to już totalna porażka.

Ja oglądam kuchenne rewolucje bo mam niezły ubaw z tego
Jest tak jak mówisz, Magda jest arogancka i często ją ponosi np gdy rzuca jedzeniem w kucharzy, albo jak pierdzieli o wyglądzie pomieszczeń czy samych cenach, porcjach podawanych dań a we własnych restauracjach ma drogo i skąpo dają, wiem od kilku osób które u niej się stołowały.

Zmieniony przez - daget7 w dniu 2012-10-19 15:09:22

artur_j również nie mogę patrzeć na nią. Co chwile zwraca uwagę o higienę a sama wygląda tragicznie ;/ te włosy roztrzepane kur.. jakby tak latała w hotelu ***** to by ją na kopach wynieśli :) zresztą mam wrażenie że ona się gó**o zna na gastronomi :)
Pamiętam sytuacje jak była u mnie na "wiosce" i kobitki po 80 lat robiły pierogi tradycyjne gdzie receptura jest przekazywana z pokolenia na pokolenie, po prostu mistrzostwo w tym fachu. A Gesslerowa z mordą i poucza je że inaczej się robi pierogi.

Kiedyś w programie Wojewódzkiego fajnie ją Kuba podsumował że wygląda jak taka "beza"

Zmieniony przez - Joker1992 w dniu 2012-10-19 15:33:42

Mnie nie bawi to, poj**ana baba znęca się nad ludźmi. Jej rady są h**a warte zazwyczaj a o popularności knajp nie decyduje program ona tylko ludzie. Był ktoś z Was w knajpie BIDA pod Lublinem - wg. mnie zaj**ista, klimat, żarcie, ceny i płatność z góry co jest dla mnie dużą zaletą szczególnie jak jem coś "w trasie" - bez 20 min czekania na rachunek.

Co do BIDY potwierdzam, a najlepsza jest ilość jedzenia :) Wiesz przynajmniej za co płacisz :)

BIDA wypas jedzenie szczególnie korytko na pare osób. Do tej pory jeszcze nigdzie nie byłem zeby dawali tyle zarcia za ta cene.
Smaku mi narobiłes bede musiał sie wybrac w listopadzie na pewno :)

A prawda jest taka, że pani G robi potrawy tak jak dotychczas w danej knajpie, tyle, że jej zbawinność polega na dodaniu zwykle kilku ziarenek pieprzu PRYMAT Bo bez Prymat nic się nie uda

A tak swoją drogą stołowałem się raz u niej - na rosół czekaliśmy z rodziną ok. 25 min (ona już by wyszła z knajpy i powiedziała, że tu gotować nie umieją), smakowo nie zachwycał, a drogo jak cholera.

Ale w kocu byłem i żywiłem się u celebryty

moi rodzice byli u Pani G. w i rewelacji nie było (wg nich)ojciec powiedział że mama robi lepsze
no i oczywiście cena 2x jak w knajpie obok

Zawsze domowe żarcie jest lepsze bo wiesz co jesz.