To przedstawie Ci biniu taki krótki raport już teraz:
Leciałem 3 tygodnie redukcji, bez żadnego ładowania i z taką samą aktywnością jak teraz oprócz tych aero 20minutowych. Kalorie i rozkład btw taki sam.
Waga spadała, siła nawet wzrosła, ale w zeszłą sobote(dwa dni temu), zobaczyłem , że zrobiłem się trochę płaski i uznałem sobie, że
po siłowni, zrobie sobie ładowanie i jeszcze w niedziele, zrobilem drugi dzień ładowania.
Efekt: zaj**iście się naładowałem psychicznie, mięśnie wydawały mi się większe niż przed rozpoczęciem redukcji, wszystko bardziej wyraziste, krata coraz wyraźniejsza itd.
W poniedziałek rano waga pokazała 85kg czyli trochę mniej(jakieś 1,5kg) niż przed redukcją, a efekt wizualny naprawdę bardzo zadowalający.
Po ważeniu zrobilem aero, pozniej posilek i bjj, pozniej dalsza konsumpcja.
Dzisiaj wstałem i na wadze juz 83,3kg.
Powiedzmy, że jak będę czuł się znowu "płaski" na weekend, to znowu nawet dwu dniowe ładowanie byłoby dozwolone, czy to już lekka przesada?
A może lekko zjechać z węglami(poniżej 150g dziennie) i wtedy takie ładowanie byłoby bardziej optymalne?
Bo szczerze mówiąc wolę dać trochę mniej węgli i cieszyć się ładowaniem raz lub dwa w tygodniu, niż być na hc i nie robić ładowań.
Co sądzicie?