SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

(L)Betkaa / Rekompozycja...

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 50400

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1635 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 19571
hej Laski, dzięki

Asia, ja mam szefową generalnie stres wywołuje kompilacja różnych składników. niestety nie mogę tak o po prostu rzucić pracy, z czegoś muszę się utrzymać myślę, że masz rację, że na dłuższą metę ziółka nie pomogą, ale od czegoś trzeba zacząć. Przede wszystkim chciałabym uspokoić trochę żołądek i pozbyć się bólów głowy. Nad psychiką muszę w inny sposób popracować

Yosis, myślę, że nie jest tego warta. Mój chłopak też mi to powtarza. Ale trudno mi jest się przestawić, za wszystko bez wyjątku w życiu czułam się odpowiedzialna i dawałam z siebie ile mogłam, żeby to jak najlepiej wykonać. a w pracy mam odpowiedzialne stanowisko i niestety, tutaj tkwi przede wszystkim problem, zarządzam też małym zespołem i jestem odpowiedzialna za jego pracę. Dużo by pisać...pokrótce, ludzie mają różne podejście, różne charaktery, różne poziomy zaangażowania czy poczucia odpowiedzialności. Naprawdę trudno to wszystko połączyć i zrobić z tego coś, co będzie działało (wiedząc, że jak nie będzie, to wszystko Twoja wina ).

Boję się bardzo, że to wszystko może odcisnąć się na moim zdrowiu. Tym bardziej, że mam przykład w najbliższej rodzinie, co może być rezultatem takich doświadczeń.




Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-12 19:57:29

The Journey of a Thousand Miles begins with a Single Step...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
OMG

Przykro mi to mówić, ale odczuwasz konsekwencje chronicznego stresu, tzn. żyjesz w ciągłym napięciu od dłuższego czasu Co pomoże? Na pewno urlop, ale musiałyby to być tak ze 3 tygodnie.
Jeśli notorycznie boli Cię głowa, to naprawdę potrzebujesz przerwy, bo się "wypalisz".
Proponuję Ci wizytę u psychologa. Nie dlatego, że uważam, że coś jest nie tak z Twoją psychiką... Ja to po prostu sama przerobiłam i skończyło się w szpitalu. Konsultacja u psychologa to nie dowód na Twoją słabość psychiczną, ale głos zdrowego rozsądku

Z ziółek możesz spróbować kozłek lekarski, ma działanie uspokajające. Ale to taki sztuczny stan, bo mimo "spokoju" będziesz miała świadomość, że wcale nie jest dobrze.

No i... Mamy wytłumaczenie, dlaczego nie chudniesz. Stres Cię hamuje...
Dlatego, na chwilę obecną myślę, że powinnaś dać sobie trochę luzu od diety i jeść tak, jak lubisz. Oczywiście bez syfu. Słuchaj swojego ciała, wtedy będziesz wiedziała co i ile jeść

Przytulam mocno


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-06-12 21:16:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 5688 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 34046
Betka, po pierwsze to mooocno ..

Urlop dobra rzecz ale w tym stanie to ja nie wiem czy ty na takim urlopie dałabyś sobie rade, czy nie stresowałoby Cię to dalej że ty tu oni tam, jest robota która się nawarstwia itd. ..

Wizyta u specjalisty to cos co popieram, jeśli nie dasz sobie rady sama. Bo czasami wystarczy dobrze sprawę przemyśleć, jakoś trochę inaczej do tego podejść i psycha sama się uspokaja, nerwy cichną i jest ok. Niemniej nie jest to takie proste ..

Z własnego doświadczenia polecam - zmianę pracy. Ja w swojej byłej dorobiłam się wrzodów żołądka, pracowałam w domu, wciąż chodziłam nabuzowana, bałam się chodzić do pracy itd. I pomimo że w obecnej bywają stresy i napięcia - atmosfera jest inna, ludzie inni i całościowo wychodzi się na plus.

Kozłek dobra rzecz poza tym pijam jak czuje że zaczyna mnie nosić albo jak zaczyna się harówa sesyjna. Ale na dłuższą metę to nie ma sensu bo to taki sztuczny uspojakacz, jak Marta pisze - problemu nie rozwiąże.

A co Cię stresuje? Ludzie? Nadmiar pracy? Sytuacje kryzysowe? Odpowiedzialność za coś? Strach przed zawaleniem czegoś? Stresy masz sezonowe czy non stop napiecie? Bo to też ważne ..

z Mayą http://www.sfd.pl/-t767671.html

Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego
Zwycięzcy to przegrani, którzy powstali i spróbowali o jeden raz więcej ..

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
Betkaa

Zgadzam sie z Martuccą w 100%. To co opisujesz (migreny, brak apetytu) brzmi jak rezultaty stresu chronicznego. Tutaj psycholog wskazany jak najbardziej. Nie musi to być długa terapia, czasem 3-4 wizyty już dają jakiś obraz problemu a nawet sposoby jego rozwiązania (które są w Tobie choć na razie ich możesz nie widzieć).

Niestety, u nas jeszcze panuje stygma jeśli o psychologa chodzi, niepotrzebnie. Ja sama miałam kilkumiesięczną terapię i uważam że jej rozpoczęcie było najlepszą decyzją jaką kiedykolwiek podjęłam. Także polecam bardzo ale to bardzo.

A na razie możesz spróbować ćwiczeń relaksacyjnych. Na przykład, połóż się na w miarę twardej powierzchni, nie przykrywaj się niczym (więc ubierz tak by ci było ciepło), powyłączaj wszystkie źródła dźwięku (muzyka nawet relaksacyjna odpada, nie zapomnij wyłączyć telefonu by cię nie rozproszył). Połóż się na plecach, nogi w lekkim rozkroku, ręce swobodnie ale nie dotykając ciała. Zamknij oczy i policz od 50ciu do zera. Po tym zacznij oddychać do poszczególnych części ciała, zaczynając od stóp. Brzmi śmiesznie, ale mów sobie że teraz oddychasz do prawej stopy, potem do łydki, uda, potem do lewej stopy i tak dalej. Na każdą część ciała przeznacz kilka (5-10 ale nie musisz liczyć) głębokich oddechów. "Przechodząc" przez poszczególne części ciała postaraj się jak najbardziej je rozluźnić (dużo ludków odkrywa zaciśnięte pięści czy szczękę). Możesz sobie wyobrazić że są lżejsze, unoszą się wręcz kilka centymetrów nad ziemią. Jak dojdziesz do głowy to zacznij sobie wyobrażać że te wszystkie napięcia i stresy "wychodzą" przez włosy w podłogę, nie ma ich już w tobie. Poleż jeszcze chwilę skupiając się tylko na tym jak głęboki jest twój oddech. Postaraj się żeby przy wdechu unosił się brzuch a nie tylko klatka piersiowa (oddech "śpiewaczy" jest głębszy). Jak będziesz gotowa, po prostu otwórz oczy, daj sobie chwilę i dopiero wstań.

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1635 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 19571
Marta, dzięki, że zajrzałaś
Przykro mi to mówić, ale odczuwasz konsekwencje chronicznego stresu, tzn. żyjesz w ciągłym napięciu od dłuższego czasu
nawet baardzo długiego czasu oj urlop mi się marzy, na razie nie ma mowy o nim. może się uda 2 tygodnie, 3 - nie ma mowy. W ogóle nie uważam, że pomyślałaś, że coś nie tak z moją psychiką Rozważałam niejednokrotnie wizytę u psychologa, tylko kwestią tutaj jest nie to, że uważam to za objaw słabości. Po prostu sama nie wiem, co miałabym tam powiedzieć. Czasem mi się wydaję, że ocean słów a czasem, że przecież wszystko jest w porządku i najzwyczajniej w świecie przesadzam.

Ja tak zastanawiałam się trochę, czy stres i niechudnięcie ma związek ze sobą. Być może Okey, posłucham Ciebie w kwestii diety. Tzn. chcę być na paleo, podoba mi się to. Po prostu dam sobie luz jeśli chodzi o wyliczanie tych wszystkich rozkładów będę brała pod uwagę natomiast ilość fruktozy dziennie.

Zouza, to nie jest takie proste. Tzn. zmiana pracy ja nie potrafię spokojnie szukać innej nie stresując się a rozmowy kwalifikacyjne to dla mnie koszmar.


A co Cię stresuje? Ludzie? Nadmiar pracy? Sytuacje kryzysowe? Odpowiedzialność za coś? Strach przed zawaleniem czegoś? Stresy masz sezonowe czy non stop napiecie? Bo to też ważne .

- ludzie - ogólne pojęcie ich opinia, tak, ich zachowania, tak, zero poczucia odpowiedzialności i zobowiązania, tak. generalnie lubię kontakty z ludźmi, lubię rozmawiać z nimi, oczywiście, jeśli mają coś ciekawego do powiedzenia
- nadmiar pracy - w zasadzie, nie. lubię mieć dużo pracy. raczej rzadko odczuwam zmęczenie fizyczne. Choć w zasadzie ostatnio się to trochę już zmieniło
- sytuacje kryzysowe - w zasadzie tak, choć tak początkowo, raczej zachowuję zimną krew.
- odpowiedzialność za coś - w sumie nie, chyba, że nie tylko ja w to "coś" jestem zaangażowana. za kogoś - tak.
- Strach przed zawaleniem czegoś - hmm. w zasadzie tak. miałam napisać nie, ale później pomyślałam, że przecież nie potrafiłabym czegoś zawalić, nie potrafiłabym do tego dopuścić.
- Stresy masz sezonowe czy non stop napiecie? - praktycznie non stop.

Maya, ciekawie to wygląda na pewno spróbuję. ale nad tym też będę musiała popracować, ponieważ wiem, że trudno będzie mi się skupić, nawet na odliczaniu od 50 do 0. Myśli będą krążyć

Dziewczyny, ja w ogóle źle nie myślę o wizytach u psychologa. podchodzę do tego jak do spotkań z doradcą np. finansowym. psycholog doradza życiowo. a w ten stereotyp w Polsce jest dość kłamliwy. wiele osób chodzi do psychologa a wciąż uważa to za coś złego




Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-12 21:51:10

The Journey of a Thousand Miles begins with a Single Step...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 5434 Wiek 38 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 41059
Psycholog - stereotyp powoli się odmienia w Polsce, ale jeszcze trochę czasu musi upłynąć. Stereotyp psychiatry - oj tutaj jeszcze bardzo długo do normalnego postrzegania

ale wracając, jak dziewczyny^^: idz do kogoś, i mów co Ci ślina na język, samo wyjdzie, co Cię męczy. A specjalista odpowiednio pociągnie wątki i wyłuska, gdzie tkwi problem.

a co do natłoku myśli w relaksacji: moje sposoby to wyobrażenie, że odgradzam się 6 ścianami białymi od zewnętrza i lecące myśli odbijają się od tego ochronnego wyobrażonego sześcianu albo wyobrażam sobie myśli/sprawy jako kartki przywieszone klamerkami na przesuwnym sznurku, jak tylko się złapię na tym, że skupiam się na jakiejś myśli, "przesuwam" sznurek, by poleciały na bok, a przede mną pojawiła się czysta karta

http://www.sfd.pl/t856312.html
http://tnij.com/5Rd9Z

In both architecture and human beauty, form follows function - Mark Rippetoe

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 11349 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 35553
przy tym cwiczeniu mysli na poczatku kraza, fakt, ale jak sie skupiasz na oddychaniu (i powtarzasz w glowie oddycham teraz do..., oddycham teraz do...) to po pewnym czasie na inne mysli nie ma miejsca.

Redukcja 2012:http://bit.ly/yQSA4V
Nigdy nie twierdzilam ze jestem normalna!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
Betka koniecznie do psychologa Nikt nie idzie z planem ułożonym w głowie co powiedzieć, o czym, jak się zachować. Wszystko wychodzi w trakcie, a naprawdę wystarczy spojrzenie z boku na pewne sprawy przy obiektywnej osobie "z zewnątrz".
Nie powinnaś tego odkładać... Przy dzisiejszym trybie życia mamy coraz mniejsze możliwości na samodzielne radzenie sobie z problemami

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1491 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10039
betkaa- przyłączam się do dziewczyn, psycholog jak najprędzej,
nie ma sensu się męczyć , jak okazuje się ze można się nie męczyć...

po wyjściu od psychologa po swojej terapii stwierdziłam ze bez sensu było męczyć się 10 lat ze sobą, poczuciem własnej wartości, stresem, nerwami i nadmiernym braniem na siebie odpowiedzialności za innych ( co mam wrażenie robisz też tak przejmując się jak dzielisz z kimś odpowiedzialność za zadania), jak wystarczyło kilka miesięcy i okazało się że świat jest o wiele bardziej przyjazny, jak go sobie takim stworzymy, co wcale nie jest takie trudne...

trzymaj się dzielnie

a good plan today is better than a perfect plan tomorrow
---------------
II etap redukcji-http://www.sfd.pl/Margot:_uparta_i_zmotywowana_wg._cortuni_-t739823-s43.html#post8 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1635 Wiek 39 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 19571
Hej Dziewczyny, dzięki za dobre słowo doceniam to, że się tu wpisałyście i podzieliłyście się swoimi doświadczeniami. Bardzo mi miło

The Journey of a Thousand Miles begins with a Single Step...

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

HORROR! - Metabolizm równy 0 - POMOCY!

Następny temat

Analena zaczyna redukcję. Poważną redukcję...

WHEY premium