Super, ze dzialasz, ale napisz wiecej o knajpie
Super, ze dzialasz, ale napisz wiecej o knajpie
Zdrowe odżywianie nie polega na zakazach a na połączeniu instynktu ze zdrowym rozsądkiem!
nic na siłę wszystko młotkiem! Pełen chill out :D
http://www.sfd.pl/przeróbka_termiczna_pączka_w_maśle_na_wersję_fit-t1086128.html
Strumyk u Ciebie to kwestia utrzymania chwile zalozen i wroci do normy, widze ze troche Cie nie bylo, wiec na pewno moglo byc znacznie gorzej. Ale ubawilam sie tym ze 'w przyrodzie nic nie ginie'
Kasia no chyba zrobie, bo sama jestem ciekawa czy to co mi sie wydaje ze sie zmienilo to mi sie wydaje czy to tak naprawde- ale to gdzies pewnie pod koniec miesiaca.
Wypiski bede dodawac tylko z ostatniego treningu, bo tak szybciej, zreszta nie zawsze trzymam sie planu- zdarza sie cos dodac, odjac albo poprzestawiac.
i tak niedzielny
15.01
TRENING B PLECY I BARKI
1.Podciaganie/ Ściąganie drążka wyciagu górnego szeroko 6*8
6+ guma 3/ 4+ guma 4/ 3+ guma 3/ 2+ guma 3
sciaganie 40,9*12/ 50,9*8
2. Wiosło jednorącz w opadzie sztangielką 4*10
20*12/ 22,5*10/ 22,5*10/ 22,5*10
3. Wyciskanie sztangielek na barki 3*12
10*12/ 12,5*6+10*6/ 12,5*6+10*5/ 10*10
4a. Rozpietki odwrócone lezac na brzuchu na skosnej 3*15
4*15/ 4*15/ 4*15
4b. Ściaganie drążka do pępka siedząc 5*10
38*12/ 38*12/ 38*10/ 38*10/ 38*10
5a. Face pull 3*15
27,5*17/ 27,5*18/ 27,5*17
5b. Wznosy wprzód i do boku 3*15
3*15/ 4*15/ 4*15
na rozgrzewke byly gumy i rotatory barkow- dalej nie jest za dobrze bo ciagle zaniedbuje rozciaganie i mobilizacje... to na pewno do poprawy
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Bywaj tu częsciej, bo niektórzy tu lubią czerpać od Ciebie motywację
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Zamysl byl taki zeby zrobic cos w stylu lux mlecznego klubu, czyli restauracja bufetowa z jedzeniem dobrej jakosci. takie zwykle domowe jedzenie typu mieso z sosem + ziemniaki/ ryz+ warzywa, oczywiscie bez uzywania gotowcow, torebek, gotowych mixow itp. plus menu lunchowe- tez klasyki typu english breakfast, egg&bacon, salatka z kurczakiem z sezonowymi dodatkami, czasem cos ekstra- sandwich z pulled pork, jakis tost itp. Natomiast poki co jest za maly ruch wiec bufet czeka na lepsze czasy, a my mamy stale menu lunchowe i menu obiadowe, ktore zmienia sie co kilka dni- zupa, czasem dwie i 2-3 "drugie". Do tego jakies wypieki. Sami robimy chleby, majonezy, w sumie to prawie wszystko. Generalnie stawiamy na prostote, domowe norweskie/ miedzynarodowe jedzenie, no moze zupy bywaja troche bardziej fikusne, hitem byla zupa z topinambura z jarmuzem, bekonem i parmezanem
No i chyba przez nieograniczony dostep do dobrej kawy zdarza mi sie przesadzic i wypic 5 i wiecej dziennie i tak sobie mysle ze to chyba na dluzsza mete nie za dobrze.
Wracajac do dziennika to musze przyznac ze mimo iz za kazdym razem walcze z lenistwem i tak mi sie nie chce ruszyc dupy na ta silownie, to na chwile obecna jest to moja jedyna odskocznia od pracy/domu i w czasie treningu calkowicie sie wylaczam i odcinam od tego wszystkiego.
Wczorajszy trening calkiem fajny, chociaz potem zalowalam ze nie dolozylam jeszcze po jednej serii w 2 pierwszych cwiczeniach (pierwsze serie byly wlasciwie rozgrzewkowe) albo jakiegos jeszcze na koniec. Ale ostatnia superseria byla calkiem mordercza.
Planowalam dzisiaj trening, zwlaszcza ze brak mi slow zeby opisac jak beznadziejny i straszny mam dzis dzien, po pierwsze 'sensacje' w zwiazku- a tu jeszcze musze go w pracy ogladac. Poza tym mam wrazenie ze wszyscy wokol sie zmowili zeby mi grac na nerwach dzisiaj, pare razy juz mialam wrazenie ze moja cierpliwosc sie skonczyla i zaraz wybuchne. Poza tym wszystkim caly dzien mnie brzuch boli- nie wiem sama juz czy to z nerwow czy dlatego ze wczoraj obzarlam sie kapusty jak durna. W nocy tez nienajlepiej spalam i wszystko mnie boli (jeszcze 3 szlify na lodzie zaliczylam- trening z rozbitym kolanem i dziura w nowych legginsach) i tak sobie mysle ze na to wszystko trening to nienajlepszy pomysl, zwlaszcza ze wypadalaby gora a od szyi do klaty jestem sztywna.
No to se ponarzekalam a to wypiska z wczoraj
1. HT z nogami na lawce- maszyna Smitha 4*20
30/ 50/ 60/ 70
2. "Przysiad" na kolanach- Smith 4*15
20/ 30/ 40/ 40
3a. Zakroki ze sztanga 4*20
20/ 20/ 20/ 25
3b.RDL z hantlami 4*20
20/ 20/ 20/ 20
+ plank na bosu 5* 45s
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
paula.cwMaria jak opisujesz to jedzonko to ja jestem pod wrażeniem, że tylko z kawą przesadzasz :P Bo brzmi pysznie :D
Hehe na poczatku bylo na bogato ale teraz wrecz odwrotnie- nie za bardzo moge wyjadac jedzenie dla gosci, na czym moja miska strasznie cierpi... No i ciagle slysze ze tyyyle jem- nieraz skutecznie odbiera mi to apetyt
strumykmoze nerw przed @, choc wspolna robota i bycie razem non stop czasem moze wyjsc bokiem
Jedno i drugie- odwalil maniane a ze ja w bojowym nastroju to nie ma lekko. Tez nie pomaga to ze krotko tu mieszkamy, teraz ciagle robota i nie mamy znajomych zeby jakos zmienic towarzystwo.
nightingal"3 szlify na lodzie" - łyżwy, czy jeszcze jakaś inna szalona dyscyplina sportu??
Niestety nic z tych rzeczy- w dzien roztopy a potem temperatura ciut na minusie i zadne sluzby nie zareagowaly. No a ja rzecz jasna w adidaskach. Taki tam dodatkowy wnerw
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
Kto ma cierpliwość,będzie miał, co zechce
spalacz T5 , efedryna
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- ...
- 61