SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

LEGIA WARSZAWA

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 251632

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 8441 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 59133
Nowy Brazylijczyk w Legii

Jest prawdopodobne, że dziś kontrakt z Legią podpisze kolejny po Rogerze Guerrero Brazylijczyk – Edson da Silva. 27-letni obrońca został przywieziony do Warszawy przez byłego zawodnika Legii, a obecnie menedżera Mariusza Piekarskiego.

Wczoraj trwały rozmowy na temat zatrudnienia Edsona. Strony jednak nie porozumiały się i pertraktacje mają być zakończone dziś.

Brazylijczyk ma być jednym z dwóch zawodników, którzy jeszcze w tym roku wzmocnią kadrę warszawskiej Legii. Drugim ma być młodziutki zawodnik Lechii Gdańsk Robert Hirsz, który był testowany przez trenera i menedżera Dariusza Wdowczyka podczas zgrupowania w Olecku.

Działacze Legii podpisali już kontrakty z pięcioma piłkarzami. Nowymi zawodnikami Legii zostali: słowacki napastnik Michal Gottwald, były obrońca Hetmana Zamość Artur Chałas, młody bramkarz z Młodzieżowej Szkoły Piłkarskiej w Szamotułach Maciej Gostomski, obrońca Górnika Łęczna Grzegorz Bronowicki oraz wzbudzający największe zainteresowanie kibiców i mediów brazylijski lewoskrzydłowy Roger Guerreiro.

Na tym zakończą się tegoroczne transfery do Legii.

Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
http://www.pajacyk.pl
http://www.polskieserce.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
nie sadze, zeby to byl koniec transferow

Wyborcza: Legia na 4+

- Chcemy mistrzostwa Polski za trzy lata - oznajmili półtora roku temu szefowie ITI, odkupując udziały w klubie od Pol-Motu. Początek sezonu wskazywał, że Legię ogarnął chaos i spokój prędko nie wróci. Wrócił nie tylko spokój, ale i nadzieje na tytuł.

Przywrócił je Dariusz Wdowczyk, człowiek, który odmienił Legię. Być może zresztą odmieniłby ją wcześniej - i dziś Legia byłaby w tabeli daleko przed Wisłą - gdyby nie Jacek Bednarz.

Na szczęście zaiskrzyło między Bednarzem, na początku sezonu dyrektorem sportowym, a prezesem Piotrem Zygo. Obaj chcieli władzy. Bednarzowi marzył się błyskawiczny awans z funkcji rzecznika prasowego na prezesa. Ostro zaprotestował, gdy ITI chciało zatrudnić Wdowczyka jako szefa pionu szkoleniowego - czyli de facto uczynić z niego przełożonego Bednarza. Nie zgodził się i postawił ultimatum: ja albo on.

Zygo był zwolennikiem Wdowczyka. W początkowej fazie próby sił wydawało się, że więcej szans ma dyrektor, bo cenią go Mariusz Walter oraz Jan Wejchert - współwłaściciele koncernu zarządzającego klubem. Postawili jednak na Wdowczyka i Zygo. Bednarz z klubem ma już niewiele wspólnego. Teraz planuje wpisać się na listę adwokatów.

Kiedy w klubie nie było już dyrektora, możliwe stało się zatrudnienie Wdowczyka. Ale już nie jako urzędnika, lecz po prostu trenera, i to z dyrektorskimi uprawnieniami. Jacek Zieliński został trenerem, zanim jeszcze skończył oficjalnie karierę piłkarza. Jak się okazało, praca w roli pierwszego szkoleniowca Legii na razie go przerosła. Szczęście jednak, że został w klubie - jako asystent Wdowczyka.

Wdowczyk dokonał niemal cudu. W pierwszych pięciu meczach Legia wywalczyła ledwie sześć punktów (trzy remisy, jedna porażka, jedna wygrana). Od dziesiątej kolejki (w dziewiątej była porażka z Lechem w Poznaniu) zaczął się marsz w górę tabeli, a na Łazienkowskiej skończył się bałagan organizacyjny.

Mający carte blanche Wdowczyk zaczął układać zespół po swojemu. U niego prawy obrońca gra na prawej obronie (Wojciech Szala), prawy pomocnik na prawej pomocy (Tomasz Sokołowski II), co u Zielińskiego tak oczywiste nie było. W Tomaszu Kiełbowiczu Wdowczyk wciąż nie widzi lewego obrońcy pełną gębą i jeśli go tam wystawia, to z konieczności.

Najważniejsza dla trenera jest walka, determinacja i konsekwencja. Zero gwiazdorstwa, zero nieodpowiedzialności.

I Legia zaczęła wygrywać. Piotr Włodarczyk strzela gola za golem, bo już nie pęta się bez sensu po skrzydle, tylko jest znów napastnikiem (ech, gdyby jego skuteczność przekroczyła kiedyś 50 proc.). Jak on nie strzeli gola, to zostaje jeszcze Dawid Janczyk, który ma 18 lat i wiele przed sobą. Sebastian Szałachowski zaprzecza teorii byłego trenera Górnika Łęczna Bogusława Kaczmarka, że zanim wybierze się do Warszawy, powinien jeszcze trochę potrenować na Lubelszczyźnie.

Z pomysłów Wdowczyka nie wypalił tylko powrót Mirko Poledicy (trafił na listę transferową, obok m.in. Magiery, Jarzębowskiego i Chmiesta) na lewą obronę. Gra defensywna jest wręcz wzorcowa, a Moussa Ouattara - pierwszy transfer nowego skauta Marka Jóźwiaka (zostawienie go w klubie to kolejna dobra decyzja ITI) - to strzał w dziesiątkę.

Na początku sezonu w Legii panował chaos. Do niejasnego podziału obowiązków i kompetencji doszedł jeszcze konflikt z kibicami, którzy nie uznawali decyzji nowych władz klubu. Długo wydawało się, że kompromis nie będzie możliwy, a frekwencja na stadionie pozostanie na poziomie 500-1000 osób. Ale i ten problem udało się rozwiązać i na meczu z Arką był nadkomplet publiczności.

Gdyby w październiku ktoś przewidział, jak skończy się ten rok, zostałby uznany za wariata.

Oto Legia dogoniła Wisłę. Została współliderem ligi. W Krakowie była bliżej wygranej niż Wisła. Łukasz Fabiański stał się gwiazdą i kandydatem do wyjazdu na mistrzostwa świata. Na stadion wróciło kilkanaście tysięcy kibiców i po raz pierwszy od miesięcy nie obrażało właścicieli. Władze ITI, skuszone perspektywą mistrzostwa, przeznaczyły grubo ponad milion euro na zimowe transfery (a jeszcze będą dochody ze sprzedaży zawodników!).

A jednak. Wszystko w Legii zaczyna mieć ręce i nogi. Klub - jak większość inwestycji Waltera i Wejcherta - zaczyna odnosić sukces. Przed sezonem Legii wróżono najwyżej drugie miejsce w lidze, oczywiście za Wisłą. W trakcie rozgrywek cel, czyli mistrzostwo Polski, traktowany był w kategorii mrzonek. Teraz ktoś, kto powiedziałby, że Legia nie powalczy o tytuł, popełniłby gruby nietakt.

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
Jacek Magiera - solidność i profesjonalizm

Styczeń 1997 roku, początek przygotowań do rundy wiosennej. W treningu uczestniczy czwórka nowych piłkarzy, którzy mają wzmocnić Legię i wywalczyć z nią mistrzostwo kraju. Jest dwóch reprezentantów kraju – Sylwester Czereszewski i Paweł Skrzypek, a także dwóch 20-latków - Piotr Włodarczyk i Jacek Magiera.

Mało kto zdawał sobie wtedy sprawę, że to właśnie ten ostatni zostanie w stołecznym zespole najdłużej i osiągnie z 'wojskowymi' najwięcej sukcesów. Co ciekawe Magiera, wychowanek Rakowa Częstochowa, przychodził do Legii jako pierwszy mistrz Europy w historii klubu. Latem 1993 roku wywalczył ten tytuł z reprezentacją Polski do lat 16. Następnie kontynuował swoją udaną karierę w starszych rocznikach reprezentacji – jak chociażby w reprezentacji olimpijskiej Pawła Janasa – będąc nawet jej kapitanem. Do pełni szczęścia popularnemu 'Magicowi' zabrakło choćby jednego występu w dorosłej kadrze, aczkolwiek, jak sam kiedyś stwierdził, nie był gorszy od wielu do niej powoływanych (z czym należy się zgodzić).

Do Legii młody piłkarz trafił za czasów Mirosława Jabłońskiego. Początkowo grał niewiele, co z uwagi na dużą konkurencję w drużynie (na środku obrony występował Jacek Zieliński, a jako defensywny pomocnik grał przeżywający wtedy drugą młodość Dariusz Czykier) nie mogło dziwić. Co prawda w swoim debiutanckim sezonie w barwach Legii Jacek nie zdobył mistrzostwa, to jednak zapisał na swoim koncie Puchar Polski, a kilka miesięcy później wraz ze swoimi partnerami z zespołu zdobył Superpuchar. Nieco więcej gry wszechstronny zawodnik zaznał dopiero za czasów trenerskiego duetu – Jerzego Kopy i Stefana Białasa. Jednak po zwolnieniu Białasa Magiera był tylko rezerwowym u nowego szkoleniowca Dariusza Kubickiego. Jeszcze gorzej było za trenerskiej kadencji Franciszka Smudy, który nie darzył młodego piłkarza przesadnym zaufaniem (stwierdził nawet w jednym z wywiadów, że „Magiera człapie”). W rezultacie Jacek na początku 2000 roku został wypożyczony do Widzewa Łódź, jednak po pół roku grania ponownie wrócił do Warszawy.

Po hucznych zapowiedziach zdobycia trzech koron przez Smudę i niezrealizowania swoich przyrzeczeń, z hukiem pożegnano się z 'Franzem'. Jak się okazało zwolnienie Smudy otworzyło dla 'Magica' szansę na grę w większym wymiarze czasowym. Co prawda Dragomir Okuka, podobnie jak każdy trener, początkowo rzadko stawiał na defensywnego pomocnika Legii, to jednak z czasem przekonał się do jego wszechstronności i solidności. Jacek stał się ważnym ogniwem drużyny z Łazienkowskiej i mimo, że nie zawsze wychodził w pierwszej jedenastce (jednak w 28 meczach mistrzowskiego sezonu 2001/2002 zagrał aż w 23 spotkaniach), to w pełni można go utożsamić z mistrzowską ekipą. A że do mistrzowskiej patery Legia dorzuciła jeszcze Puchar Ligi śmiało można zaryzykować tezę, że był to najlepszy sezon 'Magica' w barwach Legii. W pamięci pozostanie zwłaszcza jego piękna bramka strzelona Grzegorzowi Szamotulskiemu na Łazienkowskiej w meczu z Amiką. Bramka tyleż istotna (do przerwy 'wojskowi' przegrywali 0:1, aby w drugiej połowie między innymi za sprawą Magiery wygrać 3:2), co piękna (piłka uderzona przez stołecznego piłkarza trafiła pod poprzeczkę.

Wychowanek Rakowa miał wyjątkowe szczęście do pięknych uderzeń, gdyż jeszcze za kadencji Okuki strzelił ładną i w dodatku decydującą bramkę (na 3:2 dla Legii) Górnikowi w Zabrzu. Po odejściu 'kata z Belgradu' Magiera znowu musiał się zadawalać rolą typowego 'zapchajdziury' w wicemistrzowskiej drużynie prowadzonej ponownie przez Kubickiego. Więcej szans na grę dostawał za to od następcy 'Kuby' – Jacka Zielińskiego, który bardzo często ustawiał 'Magica' na środku defensywy. Co ciekawe, za kadencji dwóch wyżej wymienionych trenerów uwagę zwraca przede wszystkim aktywna rola byłego piłkarza reprezentacji olimpijskiej w pogromach Wisły Kraków (w zwycięskich meczach na Łazienkowskiej zakończonych wynikami 4:1 i 5:1 'Magic' strzelił po jednej bramce i przy reprezentantach kraju - Macieju Żurawskim i Tomaszu Frankowskim – wyglądał wtedy jak 'profesor').

Niezły okres w zawodowym życiu wszechstronnego gracza skończył się z chwilą przybycia do klubu Dariusza Wdowczyka. Za 'Wdowca' piłkarz grał bardzo mało i tylko kwestią czasu wydawało się jego pożegnanie z klubem, co w końcówce rundy jesiennej stało się faktem. Obecnie 28-letni zawodnik szuka nowego klubu, a w zasadzie to kluby szukają jego ceniąc jego rzetelność, profesjonalizm, inteligencję. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że defensywny pomocnik Legii miał minioną rundę nieudaną i w meczach, w których dostawał szansę, spisywał się słabo. W sumie w barwach Legii Magiera zagrał w lidze 190 meczów, strzelając 17 bramek. Może nie był wirtuozem piłkarskiej techniki, brakowało mu talentu, lecz nigdy nie można było mu zrzucić braku zaangażowania.

Oprócz niezłych dokonań piłkarskich 'Magica' należy też docenić za to, że jako jeden z nielicznych zawodowych piłkarzy był w stanie godzić futbol z nauką i został magistrem historii. Można zatem zaryzykować twierdzenie, że wychowanek Rakowa jest najlepszym piłkarzem wśród historyków i najlepszym historykiem wśród piłkarzy. Warto też wskazać jego talenty pedagogiczne i czuwanie nad postępami w nauce młodych zawodników. Wydaje się, że właśnie ze względu na tę działalność, obecny jeszcze zawodnik 'wojskowych' powinien w przyszłości sprawować opiekę nad młodymi piłkarzami Legii jako trener. Póki piłka w grze, życzymy panu Jackowi sukcesów w innych klubach, jednocześnie wierząc, że ze względu na rzadko spotykany wśród graczy profesjonalizm w niedługim czasie znajdzie on zatrudnienie na Łazienkowskiej w innym charakterze niż dotychczas. A za wszystko, co dał naszemu klubowi w przeciągu dziewięciu lat – dziękujemy!

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14568 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53165
Magiera troche pograł w Legii, pamiętam jak przez mgłe jego występy w Rakowie.

Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
Magiera jest dobrym, solidnym graczem, ale na Legie chyba jednak troche za slaby..mamy lepszych..

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14568 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53165
niezła przeszłość

Kolejne wzmocnienie Legii

28-letni Brazylijczyk Edson Da Silva podpisał trzyletni kontrakt, z opcją przedłużenia, z Legią Warszawa - poinformowało biuro prasowe stołecznego klubu piłkarskiego.

"Tego zawodnika nie trzeba przedstawiać kibicom w Polsce. Jest bardzo dobrym obrońcą, wyróżniającym się walecznością" - powiedział trener i menedżer Legii Dariusz Wdowczyk.

Da Silva (178 cm i 80 kg) wcześniej występował m.in. w Olimpique Marsylia, z którym zdobył wicemistrzostwo Francji, a w 1999 roku dotarł do finału Pucharu UEFA. W meczu finałowym przeciwko Parmie (0:3) grał w pierwszej połowie. W plebiscycie "France Football" został wybrany wówczas najlepszym obrońcą ligi francuskiej.

Dwa lata później wywalczył z Corinthians Sao Paulo Puchar Brazylii. Występował też w Portugalii - przez trzy sezony w Uniao Leiria, a od lipca był zawodnikiem Sportingu Lizbona. W sezonie 2002/2003 uznano go najlepszym lewym obrońcą ligi portugalskiej wśród obcokrajowców.

W ostatnich tygodniach Legię wzmocniło kilku innych piłkarzy - Brazylijczyk Roger Guerreiro, Słowak Michal Gottwald, Grzegorz Bronowicki oraz Artur Chałas (wypożyczenie).

Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
niezle wzmocnienie

Edson - jak dobrze pojdzie to bedzie gwiazda ligi polskiej
Guerreiro - raczej bez rewelacji, ale powinen grac dobrze i rowno
Gottwald - kojarzy mi sie ze Svitlica...jak sie przebije do pierwszego skladu to bedzie wymiatal
Bronowicki - dobrze gral wczesniej to dobrze bedzie gral i w Legii
Chałas - obiecujacy zawodnik, ale sadze, ze moze miec najwieksze problemu z wszystkich do tej pory zakupionych zawodnikow z przedostaniem sie do pierwszej jedenastki.

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 448 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 9145
poczekamy zobaczymy :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2379 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23919
Jacek Magiera żegna się z Legią

Po dziewięciu latach pobytu na Łazienkowskiej i rozegraniu w barwach Legii 232 spotkań, ze stołecznego klubu odchodzi Jacek Magiera.


W trakcie jego gry w Legii zdobywała mistrzostwo Polski, wicemistrzostwo kraju, Puchar Polski, a także Superpuchar.

Początki Magiery w warszawskim klubie nie były łatwe. Ciężko mu było wywalczyć miejsce w podstawowym składzie. Jednak nie było trenera, u którego nie wykorzystałby danej mu szansy i za kadencji każdego z nich zdobywał miejsce w podstawowym składzie. Właśnie z częstochowianinem w swoich szeregach Legia zdobyła mistrzostwo Polski i Puchar Ligi w sezonie 2001/02, srebrny medal MP w sezonie 2003/04, Puchar Polski i Superpuchar Polski 1996/97, a także walczyła w europejskich pucharach.

Łącznie Magiera rozegrał aż 232 mecze w barwach warszawskiej drużyny i zdobył dla niej 19 goli. Pod względem występów zajmuje wysokie 24 miejsce w historii Legii.

Piłkarz zyskał również szacunek za swą postawę w stosunku do ludzi potrzebujących a także za wkład w kształcenie najmłodszych piłkarzy. Magiera nigdy nie stronił od wizyt w domach dziecka, szkołach i innych instytucjach związanych z wychowywaniem dzieci i młodzieży. Opiekował się też na swój sposób najmłodszym kolegami z drużyny, pilnując aby karierę sportową łączyli ze zdobywaniem wykształcenia.

O odejściu Magiery zdecydowali właściciele klubu, którzy zimą planują kilka transferów i postanowili drastycznie "przewietrzyć" kadrę przed rundą rewanżową.

Pic na wodę fotomontaż

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
Komiks Legia.com.pl - Tomasz Kiełbowicz

Tomasz Kiełbowicz musi mieć mieszane odczucia po mijającym roku. Wiosnę miał znakomitą, ale jesienią jego forma co najmniej w kilku meczach pozostawiała wiele do życzenia. Mimo to 'Kiełbik' pozostaje jednym z najbardziej solidnych i pracowitych legionistów. W następnym roku czeka go jednak spore wyzwanie - musi stoczyć batalię o miejsce w składzie ze świeżo upieczonymi legionistami rodem z Brazylii. Jeden z nich słynie z mocnego uderzenia z lewej nogi, jak również znakomicie bitych rzutów wolnych. Specjalizację ma więc zupełnie podobną do Tomka, któremu życzymy powodzenia w walce z brazylijską koalicją (ktokolwiek wygra tę walkę, będzie to z korzyścią dla Legii).

Poniżej zamieszczamy komiks prezentujący naszą wersję dokonań 'Kiełbika' w 2005 roku. Oczywiście z tradycyjnym przymrużeniem oka. Jednocześnie zachęcamy do odwiedzenia naszej strony również jutro, kiedy to zamieścimy komiks poświęcony innej istotnej postaci w zespole Legii, Łukaszowi Surmie.

OBEJRZYJCIE SOBIE http://www.legia.com.pl/pl/index.php?view=2&nID=8708

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ronaldinho vs Lampard

Następny temat

Rękawice Bramkarskie

WHEY premium