Saida, to bedziemy razem się męczyć, albo innych męczyć Queblo, mój kumpel bierze udział wyścigach/rajdach takich cacek, ale tamte są bardziej sportowe(wyglądają jak tarpany ),ale wymiatają, bo ten twój na zdjęciu jest raczej, że tak powiem elegancki - fajny, ale mi by było kasy szkoda, że by mieć za co wlać do takiego potworka.
Nie wiecie czy są w sklepie jakieś ciuchy dla kobiet? Koleżance chce kupić, ale ona chce z animala jako koszule nocną Saida, Ty płaciłaś za przesyłkę, czy wszystko sfd pokrywa? Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2008-05-04 00:50:28
To dobrze, że nie kombinowałem... Saida w jakim programie otworzyć te rozwiązania? Offce mi tego nie czyta. Wyskakuje coś, ale to wygląda jak kod zranionej kaczki...
Saida, przypomniałaś mi, że wczoraj trener nam zrobił podstawy judo - rzuty. Ale to fajne Żałuje, że wcześniej nie znałem, no ale nie mam żadnego klubu w okolicy
Słaby pisał,to rozkminka też słaba Saida chyba nigdy nie ma problemu z doborem partnerów do treningu.Nawet na SFD sami chętniUstawiam się w kolejce.Pady znam,to prawdopodobieństwo kontuzji mniejsze,a parę rzutów też się znajdzie... Rene jeśli chodzi o pędzenie to mam podobne wspomnienia ze wsi,nie licząc jazdy ursusem c 330 po polach i drogach [...]
Wczoraj właśnie wyszły moje pady.. Z początku była taka porażka, że nawet nie komentuje, później się troche wyrobiło, ale zdecydowanie jest nad czym pracować. Saida, jak chcesz to możemy się pokulać puki co, bo judo mnie zabija na razie Słaby, zabiłeś mnie z tym ursusem Rene, dawaj przepis a nie zagaduj bo już środa Zmieniony przez - Rafał_B w [...]
siema Rene, Saida dziś wymyśla wszystkim ksywy. Też chcesz nową? ..aha, zapomniałem, że ona nie pyta o przyzwolenie, tylko "chrzci" według weny "boję"? Realy? Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2008-05-13 00:23:14
Witam wszystkich. Rozumiem Saida, że Twoje wczorajsze pożegnanie, to dowód na to, że pragniesz nosić nowy "przydomek", ale wstydziłaś się do tego oficjalnie przyznać, więc dałaś mi znać w taki sposób Dobrze więc, Twoja prośba zostanie na dniach rozpatrzona przez szlachtę
"Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" Z jednej strony podoba mi się życie studenckie, a z drugiej to nie dla mnie. Saida, masz prawidłowe podejście uważam. Nie ma co się stresować, tylko patrzeć na daną sytuację luźniej i pozytywniej
Saida, ja miałem podobnie, z tym, że mi się to zawsze odbija na żołądku, ale uwierz mi, nie ma się czym denerwować. Ja chodziłem sobote i niedzielę dosłownie do tyłu, bardzo się denerwowałem, ale jak się tam wejdzie to już to przechodzi. Mówię Ci! Ja z nerwów nawet zapomniałem dowodu(gamoń ze mnie ). Wiesz co zrób... Zwerbuj kogoś, żeby Ci [...]