Właśnie też wydaje mi się że jest na dobrym poziomie, z produktów ww mam mało błonnika ale warzyw daje dość sporo. W zasadzie tyle samo od czasu redukcji, kiedy to było ok. Przynajmniej póki jest apetyt to będę dawał %-)
a jak u Ciebie to wyglądało wcześniej poza aktywnością z siłownią? tak średnio wiesz ile kroków dziennie robiłeś czy po prostu ile byłeś na nogach? pytam, bo ja już dawno zauważyłem po sobie, że przykładowo jak mam tydzień off w pracy to apetyt jest DUUUUUZO mniejszy. Zmieniony przez - erwinoos w dniu 2022-11-03 10:12:42
U mnie nie ma aktywności poza siłownia. Dziennie mam jakieś 3k kroków, jak wyjdę na zakupy to może 4 %-) I apetyt o dziwo póki co jest niezły, ale są lekkie problemy z trawieniem. Które np całkiem zniknęły w weekend, gdzie aktywność była spora.
Ale masakra, waga przez te kilka dni zleciała mi że 107 na 103 z kawałkiem... do tego apetyt padł, wczoraj już nie dojadlem a dzisiaj nawet kleik pre wo ledwo wszedł. Po chuyu wszystko, nie wiem czy cokolwiek jeszcze z tego będzie. Tymbardziej że motywacji jest zero.
[...] pompy zero wszędzie %-) Zrobiłem takie half body łorkałt, bo bez nóg, bo mi się nie chciało %-) Ale co wody że mnie zeszło przez ten tydzień, to aż sam się zdziwiłem. Wiadomo że sylwetka kupa bo wypłukany że wszystkiego, ale widzę że bf mam dalej taki jakbym dopiero zaczynał masę. Żeby nie ten apetyt, przez myśl nie przeszedłby mi żaden minicut.
Apetyt zerowy, pije same jogurty białkowe i dojadam owocami, raz na kilka dni zamówię jakiegoś chińczyka. Nie pamiętam czy kiedykolwiek tak mnie choroba męczyła...
[...] wytrzymałości, chęci też zero w sumie. Do tego z rana stanąłem na wagę - 101kg, czyli prawie 9kg w plecy. Prawie wszystko co zrobiłem od czasu operacji. Mam nadzieję że to szybko wróci, jak zacznę więcej jeść, choć narazie nie ma o tym mowy bo apetyt leży... Ale chociaż minicuta mam już z głowy %-) https://zapodaj.net/images/65bfe06e647cf.jpg
Też tak myślę, kwestia zwiększenia kcal, dodania insy :-) Apetyt już w sumie ok, ale do końca tygodnia pociągnę na niskich kcal, bardziej wyglodnieje :-D A waga dzisiaj już tylko 99,9kg, choć dzisiaj podladowane trochę, więc może jutro lekko odbije.
[...] wczoraj rano było już 105kg, myślę fajnie, ruszyło, wczoraj dzień HC, i dzisiaj z rana już niecałe 103kg... %-) Nijak nie rozumiem o co chodzi z tą wagą u mnie %-) No ale apetyt jest mega, wczoraj 820g WW weszło tak lekko, że chyba zjadłbym drugie tyle. Stąd też od dzisiaj znowu podbitka, +30g WW. https://zapodaj.net/images/b160d6c896d81.jpg
Tak, i MK 30mg. Miałem dać też 10mg w dni MC, ale narazie apetyt jest tak dobry, że nie ma sensu. Myślisz Przemk, że była by jakaś różnica w odczuciach, ogolnie lepszym/gorszym działaniu jakbys dal taka sama dawke Mk jaka teraz Ci wychodzi tygodniowo ale nie tylko w dni Hc a podzielona na równe dawki ed ? Chyba, że już masz takie porównanie?
A mi Intra co bym nie pił nawet cluster dextrin to powyżej 30g siedzi na żołądku i to dość mocno. Apetyt widzę dopisuje pieknie. To spróbuj zwykłego cukru białego ;-)
No chociaż do CP to i tak musiałbym dychę zrzucić :-D Ale póki co jeszcze długa masą przede mną, oby tylko apetyt był ciagle na tak wysokim poziomie :-)
[...] pre, i wyszło bardzo dobrze. Siłowo wręcz świetnie, siady bardzo lekko, za tydzień może zaatakuję 180kg. Reszta też z progresem i z zapasem, tylko odpychanie ciężej. Dwójki też bardzo dobrze. Niestety tylko apetyt zaczyna padać, już wczoraj wieczorem ratowałem się gainerem. Narazie potreningowy wszedł, ale ciężko, i zostało jeszcze 3x po 130g ww.
Co ciekawe waga pokazała dzisiaj 96,5kg, czyli 800g mniej niż na weryfikacji %-) Ale zjadłem mało, coś apetyt nie sprzyja. Postaram się jeszcze raz wrzucić zdjęcia to będzie widać co zjadłem w Sopocie, a w Wawie doszła jeszcze pizza, sushi i duże lody. /SFD/2023/6/28/22e8ca1ed36e440c8bbbf5bc87c01c2e.jpg No nie wchodzi więcej, nie wiem co jest... [...]
Kolejny dzień nietreningowy. Wczoraj wieczorem zaczął się wodospad z dupy, i tak do tej pory jestem przyspawany do kibla... Nie wiem który to już raz od zawodów taka sama sytuacja - pada apetyt, zaczyna się od odbijania rzygami, i kończy na sraczce. Masakra...
[...] i nifuroksazydu pomogło, aż nawet za bardzo, bo teraz mam problem w drugą stronę... Wczoraj była tragedia, ale dojadłem kcal, choć wpychałem na siłę. A dzisiaj od rana apetyt już lepszy, i mimo że dzień HC, czyli prawie 700g ww, to wchodzi dobrze :-) I trening też w końcu dobry. Jeszcze to nie było to co bym chciał, ale progres spory, i te [...]