[...] Dziękuję wam wszystkim za niesamowite wspomnienia! Co to była za jazda! Oto zdjęcie mnie i mojej mamy w Las Vegas po jednym z moich zwycięstw w walce o tytuł! Wybierz dom swoich marzeń Mags, kocham cię! Czegokolwiek pragniesz, jest twoje" https://twitter.com/TheNotoriousMMA/status/1269492917317533696 Zapytany o tego tweeta McGregora, [...]
mam ostra jazde ze starymi i musze jak najszybciej opuscic dom. z dziewczyna juz rozmawialem i przyjedzie na ferie a pozniej po maturze wiec nie jest zle
jakieś kamyczki, muszelki ponaklejane... ale no ważne było, że dom ma potencjał to raz, a dwa nie trzeba nic na gwałt kupować - można się od razu wprowadzać i mieszkać a potem przez lata robić po swojemu. To mając to w głowie muszę patrzeć na te koraliki p******nięte na ścianę ;)
inna sprawa jest taka że faktycznie jakbym całą kasę wydaną przez lata na wynajmy zbierała jako wkład własny w dom to pewnie bym teraz jechała na zwykłym gotówkowym zamiast hipotecznym... Oku, czego nie zrobisz ważne żebyś była z siebie dumna :)
zawiść to. (bo zawiść to odpowiedź na wszystko) ja mam festyn jutro, gdy ksiądz znowu będzie udawał, że umie śpiewać a wierni będą udawać, że są dobrymi chrześcijanami a to wszystko przez głośniki skierowane na mój dom ze specjalnym wentylatorem, by wiatr w moją stronę wiał.
wielokrotnie od roku jest "ta ostaaatnia nieeedzieeela" i od "poniedziałku na pewno rzucam". Pewnego dnia ja w końcu rzuciłam, u niego te ostatnie niedziele ciągle są, pewnie też do czasu. Odkąd mamy swój dom to jest zakaz palenia w środku, to zimą będzie ciężko hyhy :)
Nie sądzę, jak ktoś choć trochę kuma internet i mu mówię, że ladies sfd to mój dom ostatnio to mi mówi, że przesadzam , bo siedzę na forum kulturystyki, będę mieć paskudne mięśnie i ogólnie odwaliło mi.
kiedyś mieszkałam w 6m2 i lodóweczkę trzymałam na łóżku :) Mam dom tylko dlatego bo w moim zawodzie mogę mieszkać pod miastem a nie muszę nawet pod dużym miastem. A tu ceny różnią się okrutnie od reszty świata ;) To nie szczęście, to wybór :>
ja też bym chciałą poza miastem, ale w kwestii wyborów, mam pracę, w której na dom nigdy w życiu nie zarobię, męża filozofa hobbystę - ogólnie moje wybory mało wspólnego mają ze stabilizacją finansową;) No i ich konsekwencje są takie, że nie mam teraz wyboru tylko mieszkać w klitce :D
Efedryne brala moja kolezanka z pracy,schudla na tym zayebiscie,ale stary,jak ona wygladala,dostala ja od jakiegos Pakistanca,co jej wczesniej dom wynajmowal,widzialem go raz,niezly koks...Efekt jojo dal o sobie znac pozniej,ja po tym,co widzialem(wygladala,jak moj kumpel,ktory nak***ial amfe),to bym tego nie bral,druga sprawa,to nie wierze w [...]
chodze na spacery mariusz ostatnio w pilke nozna gralam ale jak jestem w domu mam posprzatane wszystko zrobione do pracy od czasu do czasu to tak jakos mi albo czas woln leci albo nudzi mi sie za bardzo tak jakos mi za duzo czasu zostaje kiedys biegi silka praca zakupy dom ledwo co czasu starczalo a teraz za duzo.
pewnie mocherowemu beretowi pice sie nie spodoba ale i tak wkleje %-) Bóg się rodzi mówią księża, To jest lek na ciężkie czasy Wiarę waszą kler spienięża Bo jest na pieniądze łasy Gdy ksiądz przyjdzie po kolędzie Świętą mową was omami Oszczędności wydobędzie I odejdzie z banknotami. O naiwny ludu wierny! Kościół was ogłupia w wierze: Choć bogaty, [...]