carbon91 / J-NJ / Haipe-Haope eNigiedeigrek eSteope

witam ponownie na dobrej drodze :D

Dzień 65 - 25.05.2010 - WTOREK








1. 4 jajka, 20g orzechów włoskich, kapusta pekińska
2. 3 jajka, 2 jabłka, 20g orzechów włoskich
3. 100g kuraka, 60g sera żółtego, 20g oliwy, ogórek
4. 100g kuraka, ogórek, pomidor, 35g oliwy
5. 150g kuraka, 50g kaszy gryczanej
6. 1x serek wiejski, 5g oliwy

Wiem - za mało warzyw - poprawię się.
Aha, ser żółty uważam za nienajgorsze źródło tłuszczy nasyconych, dlatego sobie na niego pozwalam.
Roztapiam go lekko i z cycem wchodzi jak złoto, coś wspaniałego.
---






rano : 2x Magne B6 , 1x Vitamin A-Z
przed bieganiem : 1x Taurine Mega Caps (dlatego tylko tyle, bo mi się pucha kończy i oszczędzam.. pojutrze powinna przyjść już nowa dostawa)
wieczorem : 3x Magne B6
---






Aeroby, trwały około 35min.. miało być z 40, ale dzsiaj była epidemia bezpańskich psów, z 3 to kundle które spieprzały na tupnięcie raczej, ale po około 30min biegania (czyli już w drodze powrotnej) spotkaliśmy z kumplem wielkiego psa który się nami bardzo zainteresował. Nie był agresywny ale kto wie co się psu może u***ać w bani, dlatego o biegnięciu nie było mowy, podszedł i obwachał mnie potem spjerdolił gdzieś, zaczeliśmy spokojnie iśc, patrzymy a ten leci w naszą strone... trochę się przestraszyłem ale było znowu to samo, idiota odbiegał kawałek i jak znowu zaczynalismy iśc/biec to wracał, po jakichś 10 minutach się jakoś uwoliniliśmy od niego i pobiegliśmy do końca trasy i rozeszlismy się, już nie było zabardzo sensu więcej biegać. Jak się psów nie umie utrzymać nap osesji to się ich nie kupuje ****a, albo sie kupuje ***ane pekińczyki a nie jakies wilczury mieszane z rottwailerami...
Tak czy siak, dziś biegliśmy tą trasą co zwykle i powiem że jeszcze nigdy tak daleko nie dobiegliśmy w 20min ale naprawdę tętno było chyba spokojne
---






DNT
---






Z diety jestem zadowolony, jakby nie te jabłka to by było już gicio, no i zjadłem pół woreczka kaszy a nie 1/4, ale to dlatego żeby tak drastycznie węgli nie obniżać, ahha no i twarogu nie miałem rano to jajka zjadłem na twardo, wieczorem naszło mnie na serek wiejski więc zjadłem zamiast twarogu. Kolejny DNT czyli czwartek, będzie już według planu.
Gdyby nie te zasrane psy to by był naprawdę fajny dzień, a tak to mnie nerwa złapała..

coś w klimacie klubowym : "DJ Cargo - Reach Up (Digital Mode Aqualight Rmx)"
---


Herek - e tam, kto nie ma brzucha ten kiepsko rucha
Lidia - będę się starał coraz bardziej


Dałbym głowę, że wrzucałem pomniejszone obrazki, ale jak widać coś się spieprzyło i musiałem wrzucać jeszcze raz, no ale już zrobione.


Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-05-25 23:53:05

Tez nie lubie tych bezpańskich biegających psów..

Wiem - za mało warzyw - poprawię się.
Warzywa podstawą diety . Nie ma warzyw - nie ma diety, proste .

Jak oliwę przyjmujesz ? Wypijasz po prostu z kieliszka czy polewasz sobie papu/wlewasz do serka ? Bo taka sama oliwa to przecież nie idzie tego wypić .


A co do tych bezpańskich psów, to problem mi dość dobrze znany. Przedwczoraj pod koniec aerobów miałem taki przypadek, że stało 2 facetów i obok się kręcił taki pies niezbyt duży jednego z nich, oczywiście bez kagańca/smyczy. Gdy przebiegałem obok nich to ten pies do mnie wystartował z zębami, ale jak zobaczył nogę, gotową do wypierdyolenia mu nieziemskiego kopa w łeb to się ogarnął i uciekł. Gdyby mnie ugryzł to proste, zatłukłbym kundla, a później właściciela.


A, no i sobie trochę naściągałem albumów z piosenkami, które się u Ciebie w dzienniku znajdują .

Dzień 66 - 26.05.2010 - ŚRODA








1. 3 jajka + 20g orzechó włoskich + 5g oliwy
2. 3 jajka + 20g orzechów włoskich + 10g oliwy + jabłko (a tak jakoś weszło )
3. 150g kuraka + 50g ryżu + 20g oliwy + ogórek + trochę sałaty
4. 150g kuraka + 100g ryżu (przedtreningowy)
** zaraz po treningu w samochodzie obrałem sobie 2 kiwi i wciąłem
5. 150g kuraka + 50g ryżu (potreningowy)
6. może zjem trochę twarogu, ale nie jestem pewien bo nie wiem kiedy wrócę (podejrzewam że koło 1 w nocy)
---






rano : 1x Magne B6 + 3x Rutinoscorbin + 1x Vitamin A-Z
przed treningiem : 1x Tauryna
po treningu : 1x Tauryna
wieczorem : 3x Rutinoscorbin + 3x Magne B6

**
Wczoraj koło 12:30 zamówiłem suple, dziś o 10:30 już je miałem - nieźle.
Fotka :



Co tam jest?
- Kaizen Xtreme BCAA 5000 powder, 500g
- WPC Łowickie, 1800g, smak: ciastko kruche
- Olimp Chela-Cynk, 2x 30kaps
- Olimp Taurine Mega Caps, 150kaps
- Man Scorch, 168kaps
- dołożyłem jeszcze do zdjęcia witaminki Hi-Teca i pudełko na kapsy, żeby im smutno nie było
---






Dzień bez biegania.
---






B10
** tam gdzie nie napisane jest "x??", znaczy że wykonałem założone 10powt.

1. WL : 30 , 40 , 45 , 50 (słabo słabo, ale będzie lepiej)
2. MC : 50 , 65 , 70 , 75 (zakładałem ze zrobię 85, ale biorąc pod uwagę zakwasy, zmieniłem i w sumie dobrze, bo chyba bym nie dał rady, strasznie mnie męczy wytrzymałościowo MC)
3. Wyciskanie na barki : 20 , 25 , 27,5 , 30
4. Drążek : mała piramidka 1,2,3,2,1 - nachwyt nieco szerzej niż barki
5. Młotki hantlami (podane wagi jednego hantla) : 8,5 , 11 , 13,5 , 16,5 (ostatnia seria ciężko, ale nie było hantli innych o podobnej wadze niestety, czyli np. 15,5)
6. Triceps na wyciągu w dół : 35 , 45 , 50 , 55 (martwię się bo nie będę miał obciążenia na 5-tki, tam jest tylko do 60, bo zamontowane jest na wyciągu "bramie" i dlatego :-/ , będę to musiał chyba zastąpić czymś)
7. Chciałem zrobić prostowanie na maszynie - ale nie ma tam takiego przyrządu
8. Przedramię podchwyt (waga 1 hantelki) : 11 x15 , 11 x15 (uważam że nie ma sensu mniej powtórzeń dla przedramion)
** 5min rowerka na wysokim obciążeniu
---






Ten nowy typ wypisek mi pasuje, porządek jest przynajmniej
Dzisiaj 19nastka kumpla (), nie będę pił wódki, najwyżej 1browca, ale na 99% nic, jakby co to się jutro przyznam.
Z diety jestem w miarę zadowolony, tylko zmniejszyć oliwę w 3 posiłku do 10g, a pozostałe 10 wrzucić do posiłku nr2 i będzie lepiej, no i jabłko weszło tak do jajka, bo nie mogłem ich wsunąć
Co do treningu: okropne zakwasy miałem jeszcze po poniedziałku, strasznie się rozwaliłem, ale teraz wiem, raz że super trening był, a dwa że krótszą rozgrzewkę zrobiłem niż zwykle no i są efekty, dziś już dłuższa rozgrzewka i lżej to wszystko prowadzilem. Po prostu musze się przyzwyczaić, głównie do siadów, no i ogólnie do formy treningu, ciężko narazie w tygodniu będzie to wyrobić, ale za jakieś 2-3 tygodnie już będa cięższe treningi ale myslę że przynajmniej takich zakwasów nie będzie okropnych, zobaczy się
W każdym razie jestem zadowolony
Tylko nie wyobrażam sobie 15-stek MC bo pocę się i męcze przy tym jak dzik

***


Kriksos-
Co do oliwy - nienawidzę dań które są nią przesiąknięte, po prostu to psuje smak dania, ja mam na to prosty sposób, nalewam na łyżeczkę (to jest 5g) i połykam, łatwo mi jest tak odmierzyć np 25g bo to 5 łyżeczek, łykne wszystkie i po przyku
Wrzucam muzykę, właśnie między innymi dlatego, że może akurat coś komuś się spodoba


***

"dj e-maxx - make u move (rocco vs. bass-t rmx)"



Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-05-26 20:01:40

(zakładałem ze zrobię 85, ale biorąc pod uwagę zakwasy, zmieniłem i w sumie dobrze, bo chyba bym nie dał rady, strasznie mnie męczy wytrzymałościowo MC

Nie tylko zresztą Ciebie, ale po kilku sesjach z MC będzie lepiej . Dla mnie na początku to też była masakra, szczególnie trening piętnastek.


Man Scorch, 168kaps

Wziąłbym sobie od Ciebie te cudo, bo mi się TSE kończy . Chyba będzie trzeba pomyśleć, aby dorzucić jakiś spalacz do redukcji po tym TSE.


(martwię się bo nie będę miał obciążenia na 5-tki, tam jest tylko do 60, bo zamontowane jest na wyciągu "bramie" i dlatego :-/ , będę to musiał chyba zastąpić czymś)

U mnie na siłce to wygląda podobnie, jednak mam pewne rozwiązanie. Jeżeli masz miejsce, aby na sztabce na samej górze położyć jeszcze jakiś talerz z obciążeniem, to wciśnij tam po 5 kg z każdej strony . Chyba, że tej przestrzeni nie masz.

nom, po MC serce wali mi jak głupie, normalnie bardziej niż po interwałach chyba

dobre z tymi ciężarkami, zobacze jak to tam wygląda, a jak się nie da to zmienię na wyciskanie francuskie hm, chociaż strasznie mi łokcie obciąży przy 5-tkach, sam już nie wiem jak to rozwiązać

hehe Scorcha tak łatwo nie oddam
ale jeszcze nie ma sensu go brać, za 2-3 tygodnie, bo musze trochę się rozpędzić, no i też za długo czekać nie mogę, bo jak mi wyjazd wypali to nie chcę przerwać cyklu, a więc te 6 tygodni przed ewentualnym wyjazdem trzeba zarzucić
w ogóle by się obyło pewnie i bez niego, ale co tam, warto spróbować, jeśli ma mi pomóc chociażby przy dwóch centymetrach w pasie to warto

co do brzucha to się mówi, że dobry gospodarz trzyma konia po dachem

a ten Scorch to jeden z lepszych spalaczy, tak że pewnie nie pożałujesz że go kupiłes

Witam !
Na początku napiszę ze pierwsze co się rzuca w oczy to solidnie prowadzony dziennik ,te banery jeszcze go podrasowały

Tylko nie wyobrażam sobie 15-stek MC bo pocę się i męcze przy tym jak dzik

Więc zacznij sobie je wyobrażać
Myślisz że tylko Ty ich nienawidzisz
Planem którym jadę czyli Wodyna bywało że po siadach musiałem zrobić do 120 ciągów ,czyli 8 serii x 15 .
Moje stare gnaty wytrzymały ,więc Twoje tym bardziej
No i pamiętaj przy redukcji i nie tylko istotną rolę spełniają właśnie siady i MC (ćwiczenia wielostawowe)

Co do spalacza słyszałem o nim pochlebne opinie ,ja go troszkę źle znosiłem ale mam nadciśnienie .

Sogacz za dziennik .

Dzień 67 - 27.05.2010 - CZWARTEK








1. 3 jajka + 20g orzechów włoskich + jabłko + sałata
2. 3 jajka + 40g orzechów włoskich + sałata
3. 100g kuraka + 35g oliwy + sałata + pomidor
4. 100g kuraka + 60g sera goudy + 25g oliwy + sałata + pół pomidora
5. 200g kuraka + 60g razowca + 15g oliwy + troszkę sałaty (przed bieganiem)
** po bieganiu 15g WPC
6. 150g twarogu (zaraz wszamam)


hmm, to jeszcze nie jest do końca to, ale chyba jestem na dobrej drodze Teraz tylko wywalić wreszcie to jabłko ze śniadania, musze wmówić sobie, że 3 jajka na twardo da się zjeść (chociaż w 2 posiłku jakoś zjadłem)
No i trzymać się 25g ryżu przed bieganiem, dzisiaj zmieniłem na razowiec bo mi było wygodniej tak

---






rano : 2x Rutinoscorbin + 1x Magne B6 + 1x Vitamin A-Z
przed bieganiem : 2x Taurine Mega Caps + 1x Magne B6
przed snem : 2x Magne B6 + 2x Rutinoscorbin
---






Aeroby 40min.
Biegałem dzisiaj sam i w dodatku cholernie mi się nie chciało ruszyć z domu. Zawsze najtrudniej zacząć, no bo jak już zacznę to jakoś idzie
Ostatnie 4-5min biegłem pod lekką górkę to i tętno nieźle przywaliło tym bardziej ze już chciałem skończyć więc nie zwalniałem bo do celu było niedaleko, zmieściłem się idealnie w 40minutach i dystans niezły według mnie, koszulka wygląda jak mokra szmata do podłogi, obawiam się, że jak zacznę brać Scorcha to bedę zostawiał za sobą mokrą strużkę potu, bo na koszulce już się ledwo mieści
Enyłej, znowu spotkałem zapchlonego, drącego ryja, kundla w odległości około 30metrów, pomyslałem wtedy że można zrobić interwał w jego kierunku zakończony elementami kickboxingu.. pierwsze jako tako wyszło, natomiast drugie musiałem odpuścić bo potencjalny sparing-partner spjerdolił
---






Dzień bez siłowni.
---






Kaszel przechodzi, więc pociągnę jeszcze w większych dawkach witaminkę C, a potem może profilaktycznie
Wczoraj o*******iłem trochę orzeszków ziemnych, w sumie niedużo, może z 20-40g, chvj z tym, wieczorem zamiast twarogu, wypiłem 2płaskie łyżki WPC - muszę powiedzieć, że smak jest rewelacyjny, jedynie rozpuszczalność słabsza niż np. VitaFit, co wymaga mocniejszego i dłuższego mieszania szejkerem, co z kolei wpływa na ogromną pianę Ale i tak pieni się mniej niż ostrowia np.
Mam taką motywację teraz że ja pyerdolę, już od wczoraj od wieczora się nie mogę doczekać jutra bo jest siłka


"Łona - Rozmowa z cutem"


***

demolub - miło mi że wpadłeś
podejrzewam że skoro w poniedziałek mam trening B15 to w nocy z poniedziałku na wtorek będą mi się te ciągi śniły ale dam radę jakoś, co by nie
a co do spalacza, no to na każdego działa inaczej, mam nadzieję, że na mnie zadziała satysfakcjonująco