SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

carbon91 / J-NJ / Haipe-Haope eNigiedeigrek eSteope

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 170246

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Nie no oczywiście motywacji wciąż nie brakuje, oczywiście że robiłem i robię to dla siebie głównie, ale poczucie zbliżającego się egzaminu dodawało kopa, choć teraz tak się przyzwyczaiłem do drążka, że zwyczajnie mi go brakuje przez to że odpuściłem w środę
Może i człowiek się uczy, ale w tym tygodniu nie osiągnąłem niczego na płaszczyźnie redukcji i to dodaje mi motywacji żeby to zmienić.

Jarek, a co do piszczeli to dzięki, naprawdę mnie uspokoiłeś. Ja mam blokadę psychiczną w takich sprawach, bo już nie raz było tak że zabrałem się do czegoś na poważnie i kiedy już zaczęło wychodzić pojawiała się poważna kontuzja która wykluczała mnie na kilka miesięcy i zwyczajnie się bałem że znów tak może być.

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 285 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 6450
Kup sobie maść Ben-Gay i przed interwałami sobie smaruj całe łydki, też będzie lepiej. Bardzo rozgrzewa ta maść. Ja jej też używam i pomaga

" Brak Samodyscypliny Poprzedza Upadek "

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 19

O taki wesoły, blisko-weekendowy dzionek. Rano ciężko było wstać i nie zdążyłem zrobić jajecznicy bo bym się spóźnił Zjadłem razowca z seremi wędliną no i popiłem WPC + trochę orzechów. Poza tym w miarę normalnie Potreningowy zaje**sty duża porcja rybki + trochę kaszy i 2 ziemniaki, podsumowując dziś weszło chyba ponad 2500kcal tak mi się wydaje, ale nie wyliczyłem, intuicyjnie jadłem.


Trening na siłowni :

po rozgrzewce zasadniczej starałem się jak najlepiej technicznie wykonać MC

- MC
35kg x10 rozgrzewka
60kg x6
80kg x6
90kg x6

to oczywiście nie był max możliwości, ale zauważyłem że przy 60kg x6 byłem niewiele mniej zmęczony niż przy 90kg x6, po prostu wytrzymałościowo nie daję rady bardziej niż siłowo. NAstępnym razem będę starał się robić po 10powt.
Dalej:

- Wiosłowanie
35kg x10 rozgrzewka
55kg x12
68kg x12
68kg x12

I niestety po tym musiałem przerwać na około 25 minut... nie moja wina, po prostu tak niefortunnie wyszło..
Wróciłem ale nikogo do asekuracji nie było więc nie robiłem ławki, już tylko machnąłem:

- Maszyna wycisk
120kg x12
120kg x12

- Rozpiętki maszyna
50kg x12
50kg x12

- Unoszenie w przód naprzemian (barki)
10kg x10 (każda)
10kg x10 (każda)

- Triceps wyciąg
50kg x12
50kg x12
50kg x12




Drążek :

Za późno, bo późno wróciłem... Odbyło się to kosztem siły ale trudno.
Wszystko nachwytem szerokość barków, bo po 2 seriach chciałem podchwyt i coś zapiekło ostro w bicepsie i nie dało się. Więc wszystko nachwytem.

85% 80%
85% 80%
85% 80%
85% 80%
85%
80% 80%
negatywy x3 (bardzo słabo poszło(
50% - klapa
60% - widać po prostu opadłem już z sił, tym bardziej ze późna pora była


**********************************************************

"Warszafski deszcz - tak się robi hip-hop"

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 20

Witam. Dziś planowego treningu interwałów/aerobów wprawdzie nie było, ale zmęczyłem się 100x bardziej
Miałem trochę pracy, która polegała głównie na noszeniu co kilka minut wiader z gruzem na odległość ok 30metrów, coś koło 20kg na jedno (albo moze i wiecej), nosiłem po 2 naraz (taki spacer farmera sobie robiłem ) przez jakieś 7 godzin z kilkoma przerwami na jedzonko głównie, więc wysiłku trochę było

Jutro prawdopodobnie zrobię interwały wieczorem, dlatego ze dziś nie zrobiłem. Jutro dieta jeszcze nie będzie całkiem okej, bo średnie możliwości będę miał, ale od poniedziałku już powinno być 100% prawidłowo, tylko WPC sobie muszę dokupić na dniach bo mi się kończy już

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-04-10 22:57:57

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 791 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4548
O tym spacerze farmera to samo pomyslalam
Czasem pracą się można gorzej zmeczyc niż treningiem

Wejdź i pociśnij:http://www.sfd.pl/Aga_921/_Walka_z_tluszczem-t552293-s47.html#post10

Bez litości dla fatu :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Podsumowanie dnia wieczorem, wymiary wrzucę teraz, jako że były święta/ badania i inne głupoty, to dieta nie była trzymana najlepiej, obawiam się że jadłem za mało, ale teraz już powinno być dobrze


Miała być tabelka ale nie chce mi się wrzucić zdjęcie


11.04.2010r.

waga : 95kg (-1,5)
pas góra : 94 (-1)
pas na wys. pępka : 98 (-1)
pas dół : 101 (-1)
biodra : 105,5 (-0,5)
udo (20cm od kolana) : 62 (-1)
łydka : 43 (0)
biceps L/P : 39,5/39 (0/0)

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-04-11 13:19:49

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 815 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5756
Ładnie leci, ;) To z jednego tygodnia tak?
Ma być tabelka!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 21

Po pomiarach jakoś tak lepiej się poczułem, bo nie spodziewałem się wcale żadnego progresu, a tu jest i siłowy i wagowy - super.
Teraz tak jak mówiłem nie zanosi się na większe trudności, więc dietę powinienem trzymać dobrze aż do matury, w tym czasie może być różnie i nie mam zamiaru wtedy zbyt się przejmować "czitami". Ale do matur jeszcze z 3 tygodnie czy tam 4, nawet nie liczę żeby się nie dołować

Dieta dzisiaj była trochę marna, z powodów braków w lodówce odpowiedniego wyposażenia Ale to nie oznacza oczywiście że wpieprzałem czekoladę i ciastka Jadłem po prostu zdrowo, ale nie tak jak miałem rozpisane w diecie, kcal wyszło chyba około tyle co powinno, więc generalnie luz.

Trening
Miały być dziś zaległe interwały i odbyły się bez przeszkód. Kumplom się nie chciało i musiałem sam biegać, ale to nic - muzyki posłuchałem za to. Piszczele w treningu nie przeszkadzały, dopiero po zaczęły ostro boleć, ale już jest okej, do wtorkowego treningu już pewnie zapomnę o nich znowu.
Interwały to 15sek sprintu + 30-40 sek truchtu, kilka razy marsz był nawet bo wymiękałem. Nie wiem ile trwało, w każdym razie zamroczyło mnie pod koniec i zrobiłem jeszcze wtedy 2 sprinty.



"Pokahontaz - Ideałów potęga"

"sięgam
..gdzie wzrok nie sięga
ideałów potęga
..wylęgarnia pomysłów w mych kręgach
"sweet dream" niczym Shaolin dla Wu-Tang'a"




***************************************************************

Xeor - tak, w nawiasach to zmiany od 04.04.2010, czyli zeszłej niedzieli. No a tabelki wiem że miały być, ale coś mi się nie chciało wstawić heh, postaram się następnym razem.

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 22


Dzień treningowy (siłownia + drążek). Świetnego razowca kupiłem - wchodził jak marzenie, pycha
Cholera WPC się skończyło, może jutro poszukam po sklepach bo nie opłaca mi się jednego worka przez neta zamawiać.



SIŁOWNIA :

Samopoczucie dobre, ale zawaliłem sprawę bo zjadłem przedtreningowy 2h przed treningiem i nastąpiło osłabienie, w skrócie tzw. "dyntka"

Rozgrzewka jak zwykle długa, a potem :
- MC :
35kg x 10
80kg x 8
80kg x 8
80kg x 8
- Prostowanie na maszynie :
50kg x 12
50kg x 12
- Wyciskanie na płaskiej ( o matko...) :
55kg x 8 - szok
55kg x 6 - furia
35kg x 15
40kg x 12
43kg x 12
Postanowiłem dokończyć tak po prostu bo nie dowierzałem że aż taki słaby się zrobiłem. Te 3 ost serie były z dużym luzem. Później to omówię. Dalej :
- Rozpiętki na maszynie :
50kg x 12
50kg x 12
- Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia :
35kg x 12
38kg x 12
- Triceps na wyciągu :
50kg x 12
55kg x 12

Komentarze :
Po wyciskaniu już nie szarżowałem, postanowiłem spokojnie dokończyć trening takimi ciężarami aby zrobić to poprawnie, ale też nie zmniejszać aż tak.
Klata - nie wiem co się stało. Nie ćwiczyłem od 8 miesięcy płaskiej (tak dzisiaj wyliczyłem) i pomimo że na maszynie szło mi lepiej niż te pół roku temu czy 8 mies. to widocznie na ławce bez zmian co w konsekwencji przerwy przerodziło się w spory spadek, a martwe ciągi i trening późno po jedzeniu zrobiły swoje widocznie, bo po nieudanej próbie 55kg x 8 siadłem na maszynę i z trudem ruszyłem 120kg, zrobiłbym pewnie z 4-5 razy max, więc po prostu siły nie miałem. Na następnym treningu po ciągach zrobię pewnie 2s wiosła i dobrze rozgrzeję klatę i tricepsy po czym wyjdę od ciężaru 45kg x 12 i będę zwiększał ale żeby robić tyle samo powt, zrobię z 4 serie, zobaczę ile kg dam radę. Zauważyłem że prawa strona jest słabsza, ale to może też wina techniki. Teraz starałem się wyciskać szerszym chwytem niż u siebie te 8mies. temu, więc to może też ma wpływ. No zaskoczony strasznie negatywnie jestem.



DRĄŻEK :


Świetny trening, upłynął on dziś pod hasłem "Nie staraj się, tylko zrób to!". Fakty :

Faza I (przerwy około 1min)
n: 100%, 90%
n: 100%, 90%, 75-80%
n: 100%, 85%, 65-70%
n: 95%, 80%
p: 90%, 50% ()
n: 90%, 75-80% + po tej serii z 2 minuty przerwy i...
n: 100%, 80% + potem przerwa z 2 minuty

Faza II (przerwy 15sek.)
n: 95%
p: 75%
n: 80%
p: 70-75%
n: 75%


Trening kozak, zayyebiście jestem zadowolony. Jak widać przebycie bariery 3/4 pełnego powtórzenia jest najtrudniejsze, a potem owocuje w szybkie postępy. Tak przynajmniej stało się na moim przykładzie co widać, jak ktoś śledzi

edit: aha, n-nachwyt ; p-podchwyt, jakby ktoś nie wiedział, szerokość barków.



"Vavamuffin - Bless"

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-04-13 00:28:11

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 23


Dzień nietreningowy.
Kupiłem sobie nowe WPC, więc już jest wszystko w normie, przynajmniej powinno być, teraz tylko się starać jeść według rozpiski i będzie git


Aeroby :
Myślałem czy zrobić interwały, ale stwierdziłem że dawno nie biegałem sobie tal dłużej wieczorkiem, więc zrobiłem to dziś. Biegało się fajnie, bo z kolegami, samemu to nudno by trochę było dłuższy dystans, no raz na jakiś czas jeszcze, ale jakby tak przyszło 3 razy w tygodniu to lipa
Czas : około 40min.
Tempo : ciężko określić, nie mam sprzętu ale źle nie było, choć mogło być ciut szybciej


O suplach dawno nic nie pisałem : bez zarzutów jest, choć zieloną herbatę czasem biorę raz dziennie, czasem 2, ale ostatnio częśćiej raz. Taurynę staram się 3x, ale zdarza się w nietreningowe że wezmę tylko 2. Cynk i magnez zawsze wieczorem, witaminki codziennie rano, omega-3 też. Niedługo mi się będzie kończył cynk i zielona herba, a omega i witaminki powinny wytrzymać jeszcze z miesiąc z tego co mi się wydaje. Tauryna może nawet dłużej. Jak będę miał hajs to pewnie kupię znowu cynk jakiś i zobaczy się co jeszcze, nie wiem czy cokolwiek on daje w połączeniu z magnezem, ale nie próbowałem odstawić więc ciężko powiedzieć.



"Inner Circle - Bad Boys" - pozytywny klimacik

--== GAINER TEAM ==--

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Problem z plecami!...

Następny temat

Silownia + bieganie + basen

WHEY premium