Dzień 22
Dzień treningowy (siłownia + drążek). Świetnego razowca kupiłem - wchodził jak marzenie, pycha
Cholera WPC się skończyło, może jutro poszukam po sklepach bo nie opłaca mi się jednego worka przez neta zamawiać.
SIŁOWNIA :
Samopoczucie dobre, ale zawaliłem sprawę bo zjadłem przedtreningowy 2h przed treningiem i nastąpiło osłabienie, w skrócie tzw. "dyntka"
Rozgrzewka jak zwykle długa, a potem :
- MC :
35kg x 10
80kg x 8
80kg x 8
80kg x 8
- Prostowanie na maszynie :
50kg x 12
50kg x 12
- Wyciskanie na płaskiej ( o matko...) :
55kg x 8
- szok
55kg x 6
- furia
35kg x 15
40kg x 12
43kg x 12
Postanowiłem dokończyć tak po prostu bo nie dowierzałem że aż taki słaby się zrobiłem. Te 3 ost serie były z dużym luzem. Później to omówię. Dalej :
- Rozpiętki na maszynie :
50kg x 12
50kg x 12
- Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia :
35kg x 12
38kg x 12
- Triceps na wyciągu :
50kg x 12
55kg x 12
Komentarze :
Po wyciskaniu już nie szarżowałem, postanowiłem spokojnie dokończyć trening takimi ciężarami aby zrobić to poprawnie, ale też nie zmniejszać aż tak.
Klata - nie wiem co się stało. Nie ćwiczyłem od 8 miesięcy płaskiej (tak dzisiaj wyliczyłem) i pomimo że na maszynie szło mi lepiej niż te pół roku temu czy 8 mies. to widocznie na ławce bez zmian co w konsekwencji przerwy przerodziło się w spory spadek, a martwe ciągi i trening późno po jedzeniu zrobiły swoje widocznie, bo po nieudanej próbie 55kg x 8 siadłem na maszynę i z trudem ruszyłem 120kg, zrobiłbym pewnie z 4-5 razy max, więc po prostu siły nie miałem. Na następnym treningu po ciągach zrobię pewnie 2s wiosła i dobrze rozgrzeję klatę i tricepsy po czym wyjdę od ciężaru 45kg x 12 i będę zwiększał ale żeby robić tyle samo powt, zrobię z 4 serie, zobaczę ile kg dam radę. Zauważyłem że prawa strona jest słabsza, ale to może też wina techniki. Teraz starałem się wyciskać szerszym chwytem niż u siebie te 8mies. temu, więc to może też ma wpływ. No zaskoczony strasznie negatywnie jestem.
DRĄŻEK :
Świetny trening, upłynął on dziś pod hasłem "Nie staraj się, tylko zrób to!". Fakty :
Faza I (przerwy około 1min)
n:
100%, 90%
n:
100%, 90%, 75-80%
n:
100%, 85%, 65-70%
n: 95%, 80%
p: 90%, 50% (
)
n: 90%, 75-80% + po tej serii z 2 minuty przerwy i...
n:
100%, 80% + potem przerwa z 2 minuty
Faza II (przerwy 15sek.)
n: 95%
p: 75%
n: 80%
p: 70-75%
n: 75%
Trening kozak, zayyebiście jestem zadowolony. Jak widać przebycie bariery 3/4 pełnego powtórzenia jest najtrudniejsze, a potem owocuje w szybkie postępy. Tak przynajmniej stało się na moim przykładzie co widać, jak ktoś śledzi
edit: aha, n-nachwyt ; p-podchwyt, jakby ktoś nie wiedział, szerokość barków.
"Vavamuffin - Bless"
Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-04-13 00:28:11