vena84 / DZIENNIK- palenie fatu, rzeźbienie

dzisiejszy dzień

DIETA

1 owies, jaja, jabłko, żurawina

2 ryż, tuna, groszek kons., migdały

3 ryż, tuna, groszek

4 kurak, brokuły, laskowe

TRENING

białko + jabłko

5 Matrix kokosowy (nie było kiedy zrobić posiłku)

6 jaja, olej lniany


Razem B/T/W 155/68/145 1812kcal



TRENING

plecy + brzuch

MC na prostych (12)8/8/6 20/40/45/45kg (mniej niż ostatnio)

wiosłowanie-półsztanga (12)8/8/6 15/25/27,5/30kg

wiosłowanie-hantle (12)8/8/6 8/10/12,5/12,5kg

ściąganie drążka za kark (12)8/8/6 4/5/5/6*

+brzuch
+ 10min orbitrek (więcej nie byłam w stanie,wszystko mnie bolało zwłaszcza nogi i tyłek)


Ogólnie z treningu nie jestem zadowolona,nie miałam dużo sił,pewnie przez wczorajszy dzień,odbiło się to dzisiaj po wczorajszych nogach już nigdy więcej dzień po dniu.
Teraz mam czas na regeneracje,bo jestem wypompowana

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2009-05-29 21:40:57

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2009-05-29 21:41:35

Teraz mam czas na regeneracje,bo jestem wypompowana
jutro weekend to możesz się porządnie wyspac

a trening masz fajny, niby tylko 4 ćwiczenia a jak męczy

trening fajny,ale nie był efektywny dzisiaj
brakowało sił zwłaszcza w MC następnym razem pójdzie lepiej

Venka:*

Zregenerujesz się w weekend i będziesz więcej siły miała:)

Zregenerujesz się w weekend i będziesz więcej siły miała

nikitta jak mam się tak regenerować to dziękuję, normalnie jestem dzisiaj nie do życia,nie mam chęci na nic ciągle bym spała,ta pogoda to bez komentarza,chodzę obolała
ani wyjść ani nic,a miałam jechać do Poznania

Staram się jakoś jeść,ale dzisiaj dzień karkówkowy,ogólnie to jakoś sił na nic nie mam

vena mam nadzieje ze sie dzisiaj wyspisz i jutro bedziesz miala duzo energi

moze brat cie na biegi wyciagnie dobrze by ci to zrobiło

kavva już mi dzisiaj wspominał tylko mam nadzieję,że nie będzie padać,bo co chwilę leje
a nogi i tyłek to mnie bolą,ale przejdzie

widze ze obwodóka dziala cuda bo te zakwasy to po niej tak ?

nie obwodowego jeszcze nie robiłam we wtorek będzie
z tego wynika,że to zakwasy od czwartkowego treningu nóg bo w piątek już odczuwałam to przy MC stąd tak kiepsko szło
no i wczoraj ćwiczyłam sobie z gryfem,co niektórzy na siłce patrzyli na mnie jak na dziwoląga

yhy ja nie jestem fanatykiem zakwasów.. ale czasami trzeba je przebolec... heh mam nadzieje ze na jutrzejsze biegi przejdzie i ze pogoda dopisze.

a z gryfem to sie do obwodowki przygotowywałaś... a niech sie patrza moze cos podpatrza dla siebie