vajolet / dziennik /Redukcja - podsumowanie str 65-66 ,144

flying temp. raz jest raz nie ,ale myśle ,ze juz dochodze do siebie ,bo strasznie mnie ssa w żałądku ,a od prawie 4 dni nie czułam wcale głodu ,teraz ,bym "konia z kopytami zjadła"

teraz ,bym "konia z kopytami zjadła"
to dobry znak ... siła idzie

tak, ssanie na białko, mięśnie chcą rosnąć

akneraj juz wczoraj zjadłam maly posiłek i było ok

flying niech rosną ,bo widze jak mi bicepsik zmalał,bez mierzenia da sie zauważyć

Dzis trening zrobiłam i odrazu lepiej sie poczułam ,na poczatku cieżko szło ,ale dałam rade ,a potem juz coraz lepiej.Apetyt też wraca do normy.

Superserie 12 powtorzeń
Dzień pierwszy
1a. wyciskanie sztangielek płasko 2*8
1b. wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia (bez piłki) 2*8
2a. wyciskanie sztangielek na barki siedząc 2*6.5
2b. wznosy łydek stojąc (bez piłki)25 razy
3a. uginanie ramion z przysiadem 2*5
3b. francuskie prostowanie ramion leząc 2*5
4a. przysiad plie (bez piłki) 2*10
4b. wypady ze sztangielkami (bez piłki) 2*10

Od dzis nowa dieta .Dziś dzień węgli wysokich czyli 150g

Zmieniony przez - vajolet w dniu 2009-02-23 10:15:06

Wczoraj były cwiczenia brzucha,40 minut sreobiku,400 podskoków na skance.Dieta -średnie wegle czyli 100g.

Dziś trening siłowy
1a. wyciskanie sztangielek skos 2*6.5
1b. przenoszenie sztangielki leząc prostymi rekami 2*6.5
2a. wznosy ramion bokiem 2*5
2b. wznosy łydek siedząc na piłce 25 razy 10 kilo
3a. francuskie uginanie reki ze sztangielka siedząc 10kg
3b. uginanie ramion na piłce 2*5
4b. przysiad ze sztangielkami 2*10
4b. wznosy bioder leząc na podłodze połozyłam sobie obciazenie 5 kilo
Thuster 12 powtórzen 3 serie 2*5
Dieta powinny byc wysokie węgle ,ale apetyt calkiem nie wrocił więc nie wiem czy dociągne do 150gram.

apetyt calkiem nie wrocił więc nie wiem czy dociągne do 150gram
to się je na 'hama' ... , a co !!!

Jem na hama ,bo tak chyba nic ,bym nie zjadla ,az dziwne ,ze apetyt mi nie wraca.jeszcze twaróg wcisna ,ale juz coś węglowego ,chleb czy płatki to musze naprawde na siłe odrzuca mnie.A węgle to moje ulubione jedzonko.

brutalne
ale musisz mieć bardzo skurczony żołądek po tej chorobie. najważniejsze jest chyba i tak żeby jeść białko więc nie ma źle na węgle Ci apetyt z czasem też wróci

vajolet, żyjesz ?? ;-P

akneraj zyje ,zyje dziekiNiestety ostatno miałam troszke przykrych spraw rodzinnych ,wiecej załatwiania i mało czasu.Treningi rano oczywiscie zaliczałam dzieki nim jakoś lżej mi było.
W zwiazku z chorobą przedłużyłam o tydzien superseriee i w piątek zaliczyłam ich ostatni dzień.Od poniedziałku gigant serie.Musze wziąsc sie od nowego tygodnia porządnie za diete ,bo ostanio mało co jem ,wszystko przez chorobe ,stres i odbija sie to na treningu też czuje normalnie jak z sił opadam cięzko ćwiczy mi sie z tym ciężarem co ćwiczyłam do tej pory,ale co sie dziwiac jesli nieraz jadłam ponizej 1000kcl.Obiecałam sobie ,ze od nowego tygodnia bede ładnie jeść i wszystko zapisywać na nowo w notatniku.
Piątkowy trening superserie 12 powtórzeń
1a. pompki
1b. wznosy ramion bokiem leżąc na piłce 2*2
2a. podciąganie sztangielek wzdłuż tułowia 2*8
2b. wznosy łydek na jednej nodze 2*8
3b. triceps dip
3b. uginanie ramion młotkowe 2*6.5
4a. wypady (wykroki) w tył (bez piłki) 2*10
4b. MC na prostych nogach (bez pilki) 2*10

Dziś sie zwazyłam i zrobiłam pomiary
waga 61,2
pas talia 62 (czyli mam -3cm)
biodra 88 (-1cm)
uda 51 drugie 51,5 wiec w sumie 0 stoją
biceps 30cm


Zmieniony przez - vajolet w dniu 2009-02-28 19:46:39