Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

Moze masz naderwane badz naciagniete wiazadlo. Wtedy da sie cos zrobic rechabilitacja ale to nie jest pewne na 100 %

Dokładnie dziewczyny tylko optymizm nas uratuje ! I wiem, że czasami jest o niego ciężko, kiedy znów trzeba iść pod górę i przeskakiwać kolejną kłodę. Ale cóż nam więcej pozostało. Jeszcze nie tak dawno myślałam ze wyląduję w psychiatryku, prognoza ośmiotygodniowa z kulami przytłaczała mnie jak kamień Syzyfa, a teraz jest 10 tydzien, biorę jedną kulę i zapindalam jak mały motorek w motorówce, bo cóż ja mały skrzacik mogę począć, że jest tak a nie inaczej. Na rehabilitacji spotykam mnóstwo ludzi, którzy mają gorzej niż ja i widząc ich determinację i problemy z którymi walczą, myślę czasami co ja się nad sobą użalam. Gość, który ma czerniaka i wycieli mu pół pleców, ćwiczy codziennie ze łzami w oczach, a ja marudze ze kuje mnie chrząstka. Jak jest źle, to zawsze potem musi byc juz tylko lepiej ! W koncu wyjdziemy kiedys na prostą drogę bez zakrętów ! :)
Masz rację Gita, u nas na NFZ czeka się miesiącami i latami na jakis zabieg, który pomaga nam funkcjonować normalnie, i szczerze mówiąc nie sądzę, aby to się zmieniło. Nasi specjaliści haha, nie wiem, czy to okreslenie "specjaliści" pasuje, wymądrzają się stawiając coraz to bardziej "trafne" diagnozy, z których potem notabene i tak wynika coś innego. Ja miałam szczeście, trafiłam dobrze, zrobiono mi poprawnie, mam super rehabilitację, tylko ilu jest takich jak ja? Szkoda gadać :/ Z tą dziewczyną o kulach na Śnieżce to nieźle, ja po arto to wędrowałam a i o wszem ale tylko do WC, zeby oddac to czy owo )) Podziwiam ją !! I niech będzie dla Nas wzorem, ze można wszystko !! Tak więc z tego mojego wywodu pragnę podkreslić ... TRZYMAJMY SIĘ PROSTO DZIOŁCHY !!!! :) hihihi

SOŁTYS .... to dobrze, że nie chce Cie kierowac, bo jak moze kierowac na cos, zeby naprawic, jak nie wie, czy jest zepsute? :) Co do rezonansu, mam mieszne uczucie. Jak pisałam kiedys, zrobic go moze kazdy, opisac POPRAWNIE !! tylko nieliczny. Polecam artoskopie, wejda w kolanko i bedziesz miał odpowiedź co sie tam dzieje. Jesli masz niestabilność (nie wiem jak stwierdzoną) to naprawdopodobniej cos nie tak z więzadłem (tylko z którym?). Robisz przysiady? czujesz ból? Może mięśnie Ci trzymają kolano? dlatego, nie odczuwasz tak bardzo, że cos jest nie tak. Za mało szczegółów podałes :)

USG nie wykazalo nic zwiazanego z wiazadlami, tylko prawdopodobnie uszkodzona lakotka przysrodkowa. Teraz jakby lakatka sie zagoila troche (nie boli, zwiekszyl sie zakres ruchu praktycznie do maksimum). Niestabilnosc stwiedzili "gibajac" mi kolanem na boki. Nogi mam dosc mocno obudowane temu moze nie czuje problemu. Ogolnie jak cwicze nic mnie nie boli, czy skacze czy robie przysiady. Najgorzej ze juz 2 miesiace po kontuzji a ja dalej latam od lekarza do lekarza...Wole zrobic operacje i miec klarowana sytuacje bo takie czekanie to

Sołtysik ... piszesz prawdopodobnie uszkodzona łakotka. Ale musisz dokładnie wiedziec jak tzn czy np zmiażdżona, czy oderwana, czy któryś róg łakotki, czy cała uszkodzona. Kontuzji łakotek może być wiele. Prawdziwy obraz da Ci artoskopia, wtedy to mozna dokładnie obejrzec co sie stało w środku. łakotkę można przyszyc, albo ją całkowice usunąc. Ja miałam uszkodzoną łąkotkę przyśrodkową i i dowiedziałam się o tym po 4 latach od pierwszego skręcenia kolana. Spustoszyła mi ona kolano, bo obijała się o powierzchnie stawowe, doprowadzając do chondromolacji III/IV, i tak osłabiła kolano, ze wystarczył mały upadek i poszły więzadła. Zrób arto, bedziesz wiedział co i jak, i absolutnie pod zadnym pozorem nie łaź z uszkodzoną łąkotką !! A co do tej niestabilności ... to dalej jestem skłona twierdzuc ze jednak cos nie tak z więzadłami, może poboczne ? POWIEM TAK - sołtysik znajdz dobrego ortopedę ! Pozdrawiam

czesc wszystkim... dawno tutaj nie pisalam...
po drugiej artroskopii ktora mialam rowno pol roku temu bralam Go-On ktory nie pomogl potem dostalam jakos w pazdzierniku chyba blokade a w listopadzie lekarz mnie wyslal na fizykoterapie ktora mi nie pomaga. Ogólnie to mnie teraz lecze pewne miejsce ktore mnie boli bardzo dlugo. Ale kilka dni po wizycie u lekarza mam kolejny objaw.
Boli mnie np. jak siedze w lawce mam wyprostowana noge i nad rzepka poloze sobie druga noge (bo tak mi jest wygodnie) to po kilku sekundach zaczyna mnie bolec, ciagnac, kluc nad rzepka (tak jakby przyczep czworoglowego do rzepki albo gdzies w tych okolicach) i potem jak chce zgiac ta noge to mnie wlasnie tez tak boli, ciagnie i kluje nad rzepka :/
wizyte u lekarza mam dopiero 21 stycznia. Może Wy wiecie od czego to moze byc i co to ?

No to mialas dwie artroskopie a Ty sie nas pytasz co Ci jest ?? bez jaj.

kasiutka -> bylem juz u 3...w tym u tego co mial mi robic arto, ale nie chce...potrzebuje wyniku rezonansu zeby mnie pokroic. Niestabilnosc kolana wynika ponoc z uszkodzenia/naciagniecia ACL. Łąkotka tez jest/byla uszkodzona i nie wiem w jakim stopniu...Odpukac nie boli...Prosilem lekarza o ta artroskopie ale jak wyzej napisalem, musi miec jeszcze jedno badanie. Jeden z lepszych chirurgow u mnie w wojewodztwie.

yumbolt, artroskopie mialam ostatnią pół roku temu a ten ból mam od miesiąca... i dlatego się pytam od czego to może być... Bo nie sadze ze od chondromalacji (ktora mi znalezli podczas artroskopii).

Sołtysik ... jeden z lepszych nie znaczy, ze najlepszy. Idz do takiego, który da Ci skierowanie na artoskopie. Notabene troche dziwne, ze kaze rezonans, a potem ewentualnie arto, która co niby? ma potwierdzic rezonans? Sądze ze rezonas płatnie, bo na NFZ czeka sie miesiącami, a tak ktos musi zarobic. I po co dwa razy czekac w kolejce na cos, lub płacic podwójnie? Idz do takiego ORTOPEDY ! który da skierowanie na arto i po sprawie

kacha 111 - a ja własnie mysle, ze to od chondro. Tez tak miałam, ból kujący, a moze mikrozłamania na główce kosci?

chce mi zrobic artroskopie zeby cos poprawic a nie zeby tylko zajrzec...ponoc wszyscy lekarza u mnie do zabiegu wymagaja rezonansu...