Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

ja na razie koncentruje sie na rehabilitacji i na ćwiczeniach "usypiających błędnik" i poprawiających pracę receptorów w mięśniach, zaleconych przez fizjoterapeute:)

No ja o dziwo poki nie dowiedzialem sie co mi jest to nawet biegalem, chodzilem na koncerty, zaliczylem dwa wesela, pracowalem. Generalnie zylem normalnie bo lekarz powiedzial ze jestem zdrowy. Zaniepokoilo mnie to ze zawsze rano bylo opuchniete i poszedlem w koncu do normalnego lekarza. Niby super specjalista ale po badaniu powiedzial ze zaleca USG i wyszlo ze mam peknieta lekotke. TO pokicalem do prywatnej kliniki zalatwic operacje i tam dopiero jakis madry lekarz stwierdzil ze to dupa nie lekotka ale wiazadla. A przy atro wyszlo ze mam zdrowe lekotki Takze mysle ze to wszystko siedzi w glowie, bo jak sie dowiedzialem to koniec, balem sie chodzic hehe powaga uwazalem na wszystko. Tylko wlasnie nie wiem od czego to zalezy bo kazdy lekarz, czy nawet ludzie u ktorych robilme USG czy poznij Rezonans i mowilem ze jest takie podejrzenie to wszyscy mowile ze to niemozliwe. To jak siadam, obracam sie i chodze niby wykluczalo zerwanie. Okazalo sie inaczej. Moze miesnie, bo ja generalnie dlugo cwicze na silce. Nie to ze wygladam jak miesniak ale mam rzezbe i teraz moja rehabilitantka mowi ze to ma duze znaczenie.Przed operacja tez cwiczylem, z lekarzem mialem uzgodnione co robic. Miesnie pozwalaja tez na szybsze dojscie do zdrowia. JA mam 8 tyd po operacji a miesien mi ladnie sie odnowil. Teraz znowu chodze na silke, do tego basen. Mysle ze jeszcze miesiac i moja noga wroci do dawnego stanu, przynajmniej pod wzgledem miesni. Ja musialme sie rozstac z dziewczyna wiec musze szybko sie wyleczyc i wrocic do Niej, mam dodatkowa mobilizacje. No i tyle koncertow mnie ominelo

moje kolana też nie będą miały łatwego życia, bo trenuje kolarstwo;] dziś po 2 miesiącach od wypadku byłam na małej przejażdżce i bolało mnie chyba wszystko z wyjątkiem kolan;)
jeśli chodzi o rekonstr. - tu właśnie mam dylemat - czy nie należy jej przeprowadzić zakładając że nadal chce trenować..
choć właściwie w kolarstwie ruch w stawie kol. odbywa się w jednej płaszczyźnie.. mętlik, mętlik, jeden wielki mętlik :D

Mysle ze jeszcze powinienem dodac ze jak pokicalem do tej prywatnej kliniki to lekarz zbadal mnie dokladnie ,stabilnosc, obwod i cholera wie co jeszcze. Podawal to pielegniarce ktora zapisala to w kompie i jak 3 miechy pozniej, mialem kolejna wizyte przed operacyjna. To okazalo sie ze z kolanem pogorszylo i to znacznie. Niepamietam dokladnie wynikow ale lekarz powiedzila ze to duze pogorszenie. Takze gdzies juz w ostatnim miesiacu sam czulem ze kolano zle pracuje. Cos w srodku zle sie poruszlo, bolalo mnie to i zmniejszalo zakres ruchu. Odkrylem poznij ze wystarczy wyprostowac noge i naciagnac, czulem klikniecie i znowu bylo dobrze gdzies na 3 h. Wiec ja na po sobie moge powiedziec im szybciej tym leiej. Pozatym lekarz powiedzial mi ze ta rekonstrukcja zapewnia uprawianie sportu wyczymnowego. Po 8 miechach moge wrocic i zapewnia mnie ze to kolano bedzie mocniejsze od naturalnego.

Witam. 16 sierpnia podczas meczu bramkarz wleciał mi nogami tak,że poczułem ból w kolanie i to był mój koniec meczu.Kilka dni później poszedłem do ortopedy (jest zatrudniony w pewnym klubie,robił mi operacje) i stwierdził zerwanie więzadła,dla upewnienia wysłał mnie na rezonans,czy to wszystko.Wyszło zerwane więzadło przednie.Zalecił mi ćwiczenie na siłowni nóg i powiedział,że to pozwoli na szybszy powrót do sportu po operacji.Zacząłem chodzić, gdy kupiłem stabilizator(600zł) to wróciłem do treningów.Wciągu 3-4 tyg dwa razy kolano mi uciekło.Odpuściłem treningi skupiając się tylko na bieganiu wokół boiska i na siłowni.Gdy zaczęła się hala ortopeda powiedział żebym ją odpuścił,gdyż jest jeszcze gorsza amortyzacja (o ile się nie mylę) niż na boisku,więc odpuściłem skupiłem się tylko na siłce.Po dwóch miesiącach z hakiem wróciłem na treningi(na hale) ale się oszczędzałem,żadnych gierek.Później wróciliśmy na boisko i czułem się coraz bardziej stabilny(w sensie kolano).Na tyle odbudowałem mięsień nawet mogę powiedzieć,że nogi były silniejsze niż przed kontuzją,że grałem normalnie zwroty,kiwanie,przepychanie,wszystko tylko koledzy nie robili wślizgów gdzieś w kierunku nogi.30 maja operacja(jeszcze szyta łękotka),3 czerwca mnie wypuścili.Od 9 rehabilitacja od pn do pią.Po 3 tyg zacząłem chodzić bez kul,obecnie zgięcie koło 100 st. Tyle

guzik22
a zrobili Ci tą rekonstrukcję więzadła?? Bo tak trochę nie jasno opisałeś co się działo w szpitalu. A tak w ogóle to nie odważyłbym sie biegać czy nawet truchtać bez więzadła... Wzmocnienie czworogłowego to ok ale zwody itp podczas meczu, to chyba lekka przesada. Tak myśle.

Jestem po tej rekonstrukcji,implant ten biowchłanialny mi ,,zamontowali".A powrót do sportu ograniczał się do treningów, meczów nie grałem.

Witam, dzisiaj robiono mi artroskopie kolana bolalo jak cholera ze znieczuleniem miejscowym. Badanie wykazalo calkowite zerwanie wiezadla krzyzowego bez zadnych uszkodzen rzepki i lakotki. Lekarz za to powiedzial ze w te wakacje nie moze mi zrobic rekonstrukcji poniewaz po miesiacu nie bede mogl jeszcze chodzic do szkoly bo siedzac noga lezy w opadzie i jakies zakrzepy beda sie robic a jak sie zrobia to duza bieda. Wiec chce mi zrobic operacje na nastepne wakacje. I mam pytanie co moge robic przez ten rok z zerwanym wiezadlem aby nie uszkodzic reszty kolana(kolano mam w miare stabilne tylko przy ruchach skretnych czasami mi wypada) czy na silowni wykonywac cwiczenia bez obciazen jak tak to jakie, i czy moge robic cos bieganie lub tym podobne.
O, jeszcze jedno dot. mojej mamy. Usunieto jej wszystkie lakotki... lekarz zaleca wstawienie sztucznego stawu kolanowego doradzcie co ona ma robic

Zmieniony przez - tesyo w dniu 2008-07-07 17:01:49

Jak dla mnie to znalazl powod z dupy. Jak nawet zrobisz w siepniu to do rozpoczecia szkoly masz prawie 2 miechy. Do tego czasu spokojnie odrzucisz kole. Jak by co to mozesz sie dogadac z nauczycielka ze noge bedziesz trzymal na podwyzszeniu. Co do reszty do rad nie bede dawal , raczej sie nie znam.

no ja sie zbytnio nie znam widzialem kolesia po rekonstrukcji co po 3 miesiacach w stabilizatorze kopal pilke a mi lekarz mowi ze ja 3 miechy bite musze w domu spedzic :/