Kolano, artroskopia, łękotka, więzadło, ACL, rekonstrukcja itp.

ten ortopeda do ktorego ja chodze podobno jest dobry... tak naprawde to jest jedyny lekarz ktory mnie chce leczyc a bylo ich 3. Tylko ze on czasem tylko slucha pacjentow... chyba zalezy od humoru i od tego kiedy ostatni raz bylam u niego.. :P bo po 3-miesiecznej przerwie mnie wysluchal ale akurat zapomnialam mu powiedziec o tajemniczym miejscu... Jest w Łodzi szpital ortopedyczny ale bylam tam na USG i nie bardzo mi sie spodobalo.... :/
Pytalam sie dzisiaj mojej pani od w-fu czy to miejsce artroskopia moze pokazac i ona stwierdzila ze raczej tak (ona juz pelno operacji kolan miala i artroskopie tez).

Przeczytałem na forum, że miałem rekonstrukcję ACL u tego samego doktora co Kradam, a więc napiszę o tym :) - dr nazywa się Światłowski i przyjmuje w CMS na Wawelskiej 5 w Warszawie. Wizyta kosztuje 120 zł. Jeśli Kacha masz czas, to przejedź się do niego. Jest tam też kilku dobrych innych lekarzy. Natomiast sławne jest też w Wawie nazwisko Śmigielski. Łatwo można znaleźć gdzie przyjmuje.

Do lekarza do innego miasta nie bede jechala... a w dodatku nie mam kasy na prywatne wizyty... I tak bede musiala sie wybrac do jakiegos lekarza chyba prywatnie zeby mi dal zwolnienie z w-fu do konca roku bo z bolu nie wytrzymuje a do tego ja chodze czeka sie na NFZ teraz 3 miesiace (kiedys sie mniej czekalo) a prywatnie bierze podobno 200zl :/ Mam nadzieje ze jak pojde do lekarza jakiegos to mi da zwolnienie... chyba ze pojde do mojego na oddzial ale nie wiem czy mi wypisze :/ no ale sie zobaczy :D u mnie w Łodzi dosc znanym nazwiskiem jest ... (zapomnialam jak sie nazywa :P jak mi sie przypomni to napisze) duzo osob mowi ze im pomogl ale tez troche osob mowi ze olewa pacjentow wiec nie wiem czy chce do niego isc...:/ Ale narazie zalatwie sobie to zwolnienie (chociaz nie chce ale nawet wychowawczyni mi mowi zebym sobie zwolnienie zalatwila bo sobie krzywde zrobie jeszcze wieksza) i poczekam do artroskopii i sie okaze co tam jest... :P

Kacha- raz piszesz, że nie masz kasy na prywatne wizyty, a chcesz zwolnienie...na prywatnej wizycie. Ten lekarz o którym pisałem może też Ci dać zwolnienie. Nie wiem na ile, ale on mi wypisuje normalne L-4 na miesiąc. Wydaje mi się, że lepiej mieć trafną diagnozę potwierdzoną przez paru lekarzy, niekoniecznie z Twojego miejsca zamieszkania niż się męczyć i ostatecznie mieć do końca życia jazdy z kolanem. Nie namawiam Ciebie na prywatną operację, bo to całkiem inne kwoty, tylko na zwykłą wizytę.
Mam też kolegę, który kiedyś mnie nakierował co mnie czeka i dał sporo materiałów do poczytania. Też nie ma kasy - jest nauczycielem wf-u. Powiedziałem mu, że gdzieś tam zobaczyłem na forum, ze za 10tys.pln robia operacje w Austrii. Powiedział, że za taką kasę pojechałby tam. Niestety sam później dzwoniłem do poleconego lekarza w Wiedniu i to była kwota 9tys. EURO.

Zmieniony przez - Wojslaw w dniu 2008-04-03 17:24:03

Bo chodzi mi o to ze nie mam kasy na prywatne wizyty ale bede zmuszona i tak pojsc prywatnie bo na NFZ sie dlugo czeka a za nim sie doczekam wizyty to juz bede po artroskopii a zwolnienie potrzebuje juz :P. Ale nie wazne :P i tak pewnie znowu to tak napisalam ze nikt nie zrozumial...:P:P

Kacha 111, ja rozumiem! :) Myślę, że zwolnienie z w-f w takiej sytuacji może, a nawet powinien Ci wystawić Twój lekarz rodzinny. Chyba do takiego nie jest tak trudno się u Was dostać??? Wizyta wtedy nic nie kosztuje... Ja się wkurzyłam kiedy mój ortopeda zdzierał ze mnie ciężkie pieniądze tylko i wyłącznie za wypisanie L4. I zaczęłam chodzić po ten świstek do mojego rodzinnego. Nie robił mi żadnych problemów - widzi, że ledwo łażę...

a lekarz rodzinny moze wypisac zwolnienie z zajec w-fu do konca roku szkolego z powodu kolana ?? jezeli tak to swietnie :D

Jeśli zna historię Twojej choroby, nie powinno być problemu. Jeśli nie to mu ją opowiedz. No i oczywiście, że Cię bardzo boli i nie czujesz się na siłach, żeby ćwiczyć.

Ja z chondro ledwo chodzę. Nikt by mnie nie zmusił do robienia fikołków :)

zna moja historie bardzo dobrze... jak jestem chora i do niej ide to zawsze sie pyta jak kolana...:) ja z chondro jakos zyje ale jest ciezko... tylko ze sport jest dla mnie bardzo wazny ale musze zrezygnowac z w-fu :/ ale po artroskopii jezeli bedzie wszystko ok to wracam do treningow :D przynajmniej mam taki zamiar :D

Jeżeli jeszcze nie ma czegoś takiego jak zwolnienia tylko od lekarzy sportowych, a kiedyś noszono się z tym zamiarem, to spokojnie Ci wystawi, w moim mieście rodzinnym czasami wystarczyło tylko ładnie się uśmiechnąć ;)
Krio na pole?? ja tam stawiam na krio, od razu lepiej, mniej bólu, mniej opuchlizny i fajna zabawa ;D choć jak pani raz mi zmroziła to to nie było przyjemnie jakby mi ktoś w kolano wbijał tysiącem małych igiełek a potem mogłam sobie przebić big igłą kolano i pewnie nic bym nie poczuła ;D na szczęście potem już mogłam sama sobie robić krio i było ok...