Lepiej więc zapobiegać ewentualnym zrostom.
...
Napisał(a)
Mi się wydaje, że chyba lepiej jest samemu mobilizować rzepkę, bo wtedy czujesz do ktorego momentu mozesz napierać :) Lekarz jak mi po 2 tygodniach wziął rzepkę w rękę to mało co nie podskoczyłem - tak mi ją zmobilizował :) Ja niestety za bardzo nie mobilizowałem po operacji - moze dlatego nikt mi nie mówił, bo prawie nie miałem wysięku. Tylko ze po 4 tygodniach musiałem ostro walczyć z prawdopodobnymi zrostami. Teraz po 8 tygodniach mam klucie w miejscu, gdzie teoretycznie nic nie było ruszane (daleko od ACL i kilka cm od lakotki). Jak zaczynam jazde na rowerku, to pare minut musze poswiecic na rozruszanie tego miejsca.
Lepiej więc zapobiegać ewentualnym zrostom.
Lepiej więc zapobiegać ewentualnym zrostom.
...
Napisał(a)
Mnie na szczęście nie brał rzepki w rękę, generalnie wszyscy byli delikatni, oprócz chirurga na pogotowiu, który na siłe chciał mi wyprostować nogę no i jedengo ortopedy w szpitalu, który oglądając kolano wzrokowo nagle dźgnął mnie paluchem wskazującym w to najbardziej bolesne miejsce i z pełnym satysfakcji uśmiechem stwierdził: "tutaj boli!!!". Dzisiaj byłam na pierwszej rehabilitacji, zastanawiam sie czy nie za późno. Okazało się ze za bardzo nie ma co szaleć z tymi cwiczeniami. Robiłyśmy z rehabilitantką 3 ćwiczenia po 10 powtórzeń, wyraziłam zdumienie, że tak mało, a ona stwierdziła, że za dużo nie można i potrzeba czasu, max to 10 powtórzeń 3 razy dziennie, nie można zbytnio nadwyrężąć. Czyli to nie tak, że dużo ćwiczysz to szybszy efekt. Powiedziała, że za 4 tygodnie mogę jeździć na rowerku treningowym. Chyba dobrze trafiłam, bo w tej poradni mają dużo osób po artoskopii, rehabilitanci nawet bywają podczas zabiegów, by obejrzeć jak to wygląda. Wiem, że prowadze tu mało merytoryczne dyskusje, ale proszę o wybaczenie...Kurde, Wojslaw, mam nadzieję, że nie zrobiły mi się zrosty, lekarz mnie przed tym przestrzegł, ale dopiero 8 dni po zabiegu, później był piątek i przedłużony świąteczny weekend więc zrobiły się prawie 2 tygodnie!!! Rozumiem, że zapobiega się zrostom przez ćwiczenie?
...
Napisał(a)
Ale Gita to nie jest forum stricte merytoryczne, więc nie masz za co przepraszac :)
Jesli chodzi o zrosty, to też myślę, że może to być kwestia indywidualna. Ale faktycznie dobrze zrobią Ci ćwiczenia :). Szczególnie ćwiczenia zakresu ruchu (bardziej te czynne niż bierne - czynne to np. rowerek z lekkim obciążeniem, bierne to zjazd nogi po ścianie z podparciem za pomocą zdrowej nogi). Poza tym streching uda (dolne i górne partie) i podudzia oraz wspomniana mobilizacja rzepki. Ja po porządnym rozciąganiu wchodziłem od razu w większy zakres ruchu (szczególnie przy rozciąganiu 4głowego), tym bardziej, że bolało mnie w dziwnym miejscu, gdzie mam podejrzenie takiego zrostu. W Twoim przypadku (wysięk) też przydałaby się "elewacja" nogi - noga pod skosem skierowana do góry + chłodzenie (co 2 h), delikatny ucisk-1sze zdjęcie po tym uśmiechniętym doktorze :):
http://www.kneeguru.co.uk/KNEEtutor/doku.php/arthrofibrosis/kokmeyer_arthrofibrosis01
Racja też, że trzeba ćwiczyć z umiarem i "słuchać" kolana. Jak czułem, że miałem zmęczone kolano, to np. w dzień zrobiłem 1 serię ćwiczeń. W lepszym dniu zdarzało mi się zrobić 4 serie. Jesli bedziesz miała rekonstrukcję (czego nie życzę), to bym Ci polecił zainwestowanie w profesjonalną rehabilitację sportową. Wiem, że Poznań (albo okolice) ma coś takiego :)
Jesli chodzi o zrosty, to też myślę, że może to być kwestia indywidualna. Ale faktycznie dobrze zrobią Ci ćwiczenia :). Szczególnie ćwiczenia zakresu ruchu (bardziej te czynne niż bierne - czynne to np. rowerek z lekkim obciążeniem, bierne to zjazd nogi po ścianie z podparciem za pomocą zdrowej nogi). Poza tym streching uda (dolne i górne partie) i podudzia oraz wspomniana mobilizacja rzepki. Ja po porządnym rozciąganiu wchodziłem od razu w większy zakres ruchu (szczególnie przy rozciąganiu 4głowego), tym bardziej, że bolało mnie w dziwnym miejscu, gdzie mam podejrzenie takiego zrostu. W Twoim przypadku (wysięk) też przydałaby się "elewacja" nogi - noga pod skosem skierowana do góry + chłodzenie (co 2 h), delikatny ucisk-1sze zdjęcie po tym uśmiechniętym doktorze :):
http://www.kneeguru.co.uk/KNEEtutor/doku.php/arthrofibrosis/kokmeyer_arthrofibrosis01
Racja też, że trzeba ćwiczyć z umiarem i "słuchać" kolana. Jak czułem, że miałem zmęczone kolano, to np. w dzień zrobiłem 1 serię ćwiczeń. W lepszym dniu zdarzało mi się zrobić 4 serie. Jesli bedziesz miała rekonstrukcję (czego nie życzę), to bym Ci polecił zainwestowanie w profesjonalną rehabilitację sportową. Wiem, że Poznań (albo okolice) ma coś takiego :)
...
Napisał(a)
Dobry wieczór Wam
Urbanos, jeśli musisz jeździć do lekarza 60km i czekać trochę przy tym czekać, to wyciągaj od niego maks info! Piszesz, że wychodzisz od niego i nie wiesz, co ci powiedział tak właściwie. Tak, wrócisz sobie do sportu, bo nie jest z tobą nic groźniego. Było już tu pytanie czy więzadło to ścięgno. Może padnie niedługo: czy kolano to łokieć?
Wojslaw, co mówiono na konsultacjach Ronaldo, tego chyba nie wiesz. W przypadku niepewności, nie sądzi się. Oficjalnie wiadomo, że zerwał więzadła i tyle. Które pytam? Może jest gdzieś dostęp do rozpoznania klinicznego sporządzonego w paryskiej klinice?
Saido, dialog.
pzdr
Urbanos, jeśli musisz jeździć do lekarza 60km i czekać trochę przy tym czekać, to wyciągaj od niego maks info! Piszesz, że wychodzisz od niego i nie wiesz, co ci powiedział tak właściwie. Tak, wrócisz sobie do sportu, bo nie jest z tobą nic groźniego. Było już tu pytanie czy więzadło to ścięgno. Może padnie niedługo: czy kolano to łokieć?
Wojslaw, co mówiono na konsultacjach Ronaldo, tego chyba nie wiesz. W przypadku niepewności, nie sądzi się. Oficjalnie wiadomo, że zerwał więzadła i tyle. Które pytam? Może jest gdzieś dostęp do rozpoznania klinicznego sporządzonego w paryskiej klinice?
Saido, dialog.
pzdr
...
Napisał(a)
Jeszcze jedno najważniejsze a zapomniane Urbanosie. Nie jest ci nic groźnego, jeżeli masz dobrego lekarza. Jeśli zaś uważasz swojego lekarza za słabego (nie wyjaśnia, nie czuje pacjenta, podchodzi zachowawczo [dla babć a nie sportowców], zmień go koniecznie. To jest zmiana niezestawialna nawet z zamianą jakiegoś konkretnego dobra, które posiadasz i lubisz najbardziej na najlepsze istniejące na świecie.
...
Napisał(a)
Brawo azaredo za rade dla Urbanosa, swięta prawda. Jeśli masz choć cień braku zaufania lub wahania co do tego lekarza - zmień go. Nikt Ci głowy nie urwie, a zaufanie do lekarza najwazniejsze. Ja tak zmieniłam i jestem zadowolona (mimo ze pierwszy mowil praktycznie to samo co drugi, to przyznaję, ale jakoś tak... nie tego był, nie wyjaśnił co jest grane, tak naprawdę zbagatelizował kolano.)
...
Napisał(a)
Azeredo,o co chodzi z tym dialogiem? późna pora, jasno poprzoszę
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Wojsław , fajne ćwiczenia wrzucileś, ja mam podobne. Rowerek, bradzo bym chciała, ale podobno to za wcześnie. Ja nie mam wysięku, ani razu nie zciągali mi wody z kolana, nawet drenu nie miałam, mam jedynie obrzęk pooperacyjny,podobno może się utrzymywać do pół roku nawet. Ja też zauważam, że mam lepsze i gorsze dni jesli chodzi o ćwiczenia. Może forum nie jest ściśle merytoryczne, ale niektórzy to już "kolanowi specjaliści "
...
Napisał(a)
Gita, jak nie masz wysięku to OK. Ja też mam obrzęk i nie przeszkadza to w ogóle w ćwiczeniach. Tak że tym bardziej możesz popracować z rzepką. Jeśli chodzi o rower, to ja miałem opóźnioną rehabilitację ze względu na szytą łąkotkę, więc dopiero jeździłem po 5 tygodniach. Ale starszy pan (ok. 55 lat z wyglądu) zaczął delikatnie już jeździć po 2 tygodniach, przy czym miał wysięk. Tak więc jest to sprawa indywidualna i nie można nikogo wrzucić w jakiś reżim, że w tym tygodniu masz robić to, a w następnym juz musisz zmienić ćwiczenia.
Azeredo. Co do Ronaldo, to przytaczałem tylko to, co zobaczyłem w wiadomościach. Wiem, że ma zerwane krzyżowe, nie wiem czy oba. Napisałeś: "W przypadku niepewności, nie sądzi się". Nie pamiętam o co chodziło, ale to jest nielogiczne. Właśnie sądzi się w przypadku gdy się czegoś nie wie. Gdybym był czegoś pewien, to bym "stwierdzał", a nie "sądził".
Azeredo. Co do Ronaldo, to przytaczałem tylko to, co zobaczyłem w wiadomościach. Wiem, że ma zerwane krzyżowe, nie wiem czy oba. Napisałeś: "W przypadku niepewności, nie sądzi się". Nie pamiętam o co chodziło, ale to jest nielogiczne. Właśnie sądzi się w przypadku gdy się czegoś nie wie. Gdybym był czegoś pewien, to bym "stwierdzał", a nie "sądził".
...
Napisał(a)
Wojslawie! Słowa sądzić użyłem tu w zanczeniu semantycznym równoważnym słowu twierdzić. Wiem, że powszechna definicja każe rozumieć to słowo bardziej jako przypuszczać. Masz więc
rację, bo powinno się zaczynać od siebie samego a ja nie zawsze jestem ścisły i dokładny. Bywam chaotyczny, więc nie mogę teraz silić się na logiczną ścisłość językową.
Napisałem sądzić i rozumiałem je tak jak sędzia sądu sądzi na podstawie faktów, które do niego przemawiają. Metodologia nauk uczy, że sądy powinno wydawać się na podstawie wiedzy
pewnej czyli np. przesłanek wynikłych na drodze dedukcji bądź redukcji a nie indukcji będącej najbardziej mylną drogą dochodzenia do prawdy.
Obiecuję Paniom, że już nie będzie wydobywał się ze mnie głos egoisty skoncentrowanego na własnej dysfunkcji. Zapewniam, że przez kilka dni żyłem tragedią Lanzingera i nie myślałem o
sobie. Jestem coraz bliżej, ale jeszcze *****sko daleko od ok, a mamy tylko teraźniejszość.
rację, bo powinno się zaczynać od siebie samego a ja nie zawsze jestem ścisły i dokładny. Bywam chaotyczny, więc nie mogę teraz silić się na logiczną ścisłość językową.
Napisałem sądzić i rozumiałem je tak jak sędzia sądu sądzi na podstawie faktów, które do niego przemawiają. Metodologia nauk uczy, że sądy powinno wydawać się na podstawie wiedzy
pewnej czyli np. przesłanek wynikłych na drodze dedukcji bądź redukcji a nie indukcji będącej najbardziej mylną drogą dochodzenia do prawdy.
Obiecuję Paniom, że już nie będzie wydobywał się ze mnie głos egoisty skoncentrowanego na własnej dysfunkcji. Zapewniam, że przez kilka dni żyłem tragedią Lanzingera i nie myślałem o
sobie. Jestem coraz bliżej, ale jeszcze *****sko daleko od ok, a mamy tylko teraźniejszość.
Poprzedni temat
żółte zęby
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- ...
- 301
Następny temat
Bóle kolan - przeciążenie?
Polecane artykuły