Szacuny
1
Napisanych postów
29
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
830
jestem z Uni Tarnow ale mam za***isty szacunek dla kibicow Legi i skoro jestem Unista moze powinnienem byc za Wisła...oczywisice zycze Wiśle jak najlepiej;) ale w tym roku zycze mistrzostwa Legi;) macie za***ista druzyne i mozecie w koncu jako polski zespol awansowac do LM! Pozdrawiam;)
Zmieniony przez - P 1928 w dniu 2006-04-09 09:30:30
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
60920
Legia nie przegrywa na Konwiktorskiej
Stare piłkarskie porzekadło mówi, że derby rządzą się własnymi prawami. Zgodnie z nim wynik takiej potyczki ciężko przewidzieć. W warszawskich derbach jednego można być jednak niemal pewnym. Jeżeli Legia Warszawa przyjeżdża na Konwiktorską 6, zazwyczaj nie przegrywa. Ostatni raz piłkarze „Czarnych koszul” wygrali bowiem z wojskowymi na własnym stadionie w 1950 roku, czyli aż 56 lat temu.
Spotkanie to odbyło się dokładnie 10 września 1950 i zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2-1. Jedyną bramkę dla Legii strzelił wówczas Kazimierz Górski. Od tamtej pory poloniści nie potrafią wygrać z wojskowymi na własnym stadionie, choć mieli ku temu 13 okazji. Tyle bowiem razy występowali od 1950 roku w roli gospodarzy. Siedem meczów zakończyło się remisem, sześć razy górą byli legioniści. Co więcej wojskowi wygrali trzy ostanie spotkania, których gospodarzem była Polonia. Co ciekawe jedno z nich rozgrywane było na... Łazienkowskiej.
Do tej kuriozalnej sytuacji doszło pod koniec sierpnia 2003 roku. Polonia miała wówczas problemy z uzyskaniem licencji na występy w pierwszej lidze. Musiała więc doprowadzić swój stadion do porządku. Przez ten czas nie mogła jednak na nim występować. W takiej sytuacji została „gospodarzem” na Łazienkowskiej. Kibice Legii mieli wówczas okazję do nietypowych przeżyć. Siedząc na „Żylecie”, byli przyjezdnymi kibicami. Na szczęście piłkarze czuli się jak u siebie w domu i po golu Aleksandara Vukovića wygrali 1-0.
W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych i na początku tego wieku w meczach rozgrywanych na Muranowie padały same remisy. Takim wynikiem zakończyło się aż sześć meczów z rzędu. Najbliżej zwycięstwa legioniści byli w październiku 1999 roku. W doliczonym już czasie gry, arbiter podyktował jednak kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy. Na bramkę zamienił go Arkadiusz Bąk, czym doprowadził do remisu 1-1. Remisowa seria trwała blisko dekadę (lata 1994 – 2003). W końcu w maju 2003 roku, dzięki trafieniu Marka Saganowskiego, wojskowi wygrali 1-0 i wracali z Konwiktorskiej z tarczą.
W doskonałych humorach piłkarze Legii wracali też z zeszłorocznej wizyty na Muranowie. Zaaplikowali gospodarzom pięć bramek, nie tracąc przy tym żadnej i rozgromili Polonię 5-0. Bohaterem spotkania został Tomasz Kiełbowicz, który dwukrotnie umieszczał piłkę w siatce swojego byłego klubu. Nieco mniej szczęśliwi mogli być kibice Legii, którzy chcieli obejrzeć występ swoich ulubieńców na żywo. Mimo, że posiadali bilety uprawniające do wejścia na stadion przy Konwiktorskiej, nie zostali wpuszczeni.
W niedzielne popołudnie piłkarze Legii znów zawitają na Konwiktorską. Mają za sobą serię pięciu zwycięstw i z Wisłą Kraków toczą zażartą walkę o tytuł mistrza Polski. Polonia jest w zdecydowanie innej sytuacji. Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i musi walczyć o utrzymanie. Zapowiada się więc mecz walki, bo remis nie zadowala żadnej ze stron. Można jednak być spokojnym. W końcu wojskowi nie przegrali na Muranowie od 56 lat.
Szacuny
22
Napisanych postów
13700
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
60920
Edson i Outtara zagrali super mecze
mnostwo wygranych pojedynkow przez Outtare, do tego bramka, Edson zas dobry w defensywie, jak i w ofensywie- troche za duzo faulowal, ale i tak jest kozak. Do tego dobry mecz Surmy.