drazekm luźne wpisy i moje filmiki

Drążek zależy jaką masz pracę, ja o godzinie 17 jak wychodzę z pracy to mam na liczniku ze 3-4 tys kroków jak idę na trening to chodzę między seriami żeby sobie nabić te kroki podczas treningu, bo jak tego nie zrobię to potem muszę iść na dodatkowy spacer późnym wieczorem. Tak u mnie wygląda robienie 10 000 kroków dziennie

Viki

Jeśli ktoś ma pracę siedzącą 8h i musi do niej dojeżdżać autem lub komunikacją, po południu robi trening albo ogarnia bieżące sprawy to może mieć problem żeby zrobić większą ilość kroków.

No niby tak, tylko że codzienne czynności nie spowodują utraty wagi ( bo zakładam że taki jest cel tych 10 tys kroków )
Kobieta może nawet obskoczyc wszystkie markiety w koło po potrzebne zakupy ale skoro robi to kilka razy w tygodniu nic to jej nie da, oprócz codziennych czynności potrzebny jest np. dodatkowy szybki marsz przez godzinę no chyba że ktoś niema takiej determinacji i woli przez tą godzinę posiedzieć przed tv albo przy smartfonie jak ja teraz :)

Czasem to nie jest kwestia chęci tylko braku możliwości. Tv nie oglądam, telefon przeglądam najczęściej w drodze do szkoły i przedszkola. Dzieci samych w domu nie zostawię a z nimi szybki marsz przez godzinę nie wchodzi w grę. Ja akurat zwykle robię te 10 tys a jak biegam to nawet więcej ale wiem że może to być problematyczne.

madzia_666

Drążek zależy jaką masz pracę, ja o godzinie 17 jak wychodzę z pracy to mam na liczniku ze 3-4 tys kroków jak idę na trening to chodzę między seriami żeby sobie nabić te kroki podczas treningu, bo jak tego nie zrobię to potem muszę iść na dodatkowy spacer późnym wieczorem. Tak u mnie wygląda robienie 10 000 kroków dziennie

Dojeżdżam do pracy komunikacją miedzymiastową, kiedyś czekając na pociąg lub autobus czekałem siedząc na ławce, a teraz nie potrafię , chodzę w tą i z powrotem, pewnie to dziwnie wygląda dla patrzącego z boku :)
Ale czekam tylko na komunikację miedzymiastową bo dojeżdżam 20 km, ale już w podmiejskiej idę na pieszo te 2,5 km w jedną stronę
Fajnie wygląda jak ruszam z buta i jestem szybciej w pracy niż inni którzy w tym samym momencie zdecydowali się poczekać na autobus MZK :)


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2023-05-06 14:53:58

Te 10 tys krokow to taka ilosc aktywnosci ktora u wiekszosci ma pozytywny wplyw na uklad serocowo-naczyniowy, dlatego taka jest mneij wiecej zalecana normalna aktywnosc u kazdego.
Jak napisalam wyzej, to nie jest oczywiste ze tyle krokow to jest latwo zrobic, mnie jest trudno zrobic i musze sie troche zaangazowac dodatkowo zeby 10 tysi wyrobic. Ale poza krokami to ja jestem taki typ lekko nadpobudliwy, jak siedze to macham noga czy krece sie caly cxzas, wiec ja ten neat mam spory, pewnie ty Drazek tez, na przystanku lazisz a wiekszosc stoi albo siedzi :) Pewnie dzieki temu takie osoby nie maja problemow z redukcja, ktora jakby sama wychodzi :)

Może nowy wpis bo nie wiem czy zdążę edytować
Wrócę do tego że idę z buta i jestem szybciej w pracy niż czekający na MZK
Kiedyś jedna dziewczyna może z dwa razy sprobowala iść z buta i już nie chodzi odpuściła i wyobrażam sobie teraz jej rozterki że nie może schudnąć ( a ma z czego )
Ja tak chodzę już od 2013 roku, no i mam tempo jak wysiedliśmy z autobusu to tak wyrwałem że miałem wrażenie że jestem " w połowie drogi zanim ona zrobiła parę kroków " :)
Tak samo jak wychodzę z kolegami z pracy mówię " włączam szybszy bieg " bo niemam chęci i czasu na spacery


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2023-05-06 15:14:40

madzia_666

Te 10 tys krokow to taka ilosc aktywnosci ktora u wiekszosci ma pozytywny wplyw na uklad serocowo-naczyniowy, dlatego taka jest mneij wiecej zalecana normalna aktywnosc u kazdego.
Jak napisalam wyzej, to nie jest oczywiste ze tyle krokow to jest latwo zrobic, mnie jest trudno zrobic i musze sie troche zaangazowac dodatkowo zeby 10 tysi wyrobic.

Już nie długo będę więcej miał danych w tym temacie, zainstaluje żonie tą apkę i się okaże czy to tak trudno nabić, na pewno napiszę o tym w drugiej połowie maja

Taki ciekawy przyklad podam co do przydatnosci krokow:
Na poprzednim okresie masowym ponad 1 rok nie robilam dodatkowych krokow tylko mialam srednio moje normalne 5-6 tys dziennie. Przytylam dobre ponad 10 kg. Na obecnym okresie masowym - gdzie mam mniej wiecej takie same kcal i trenuje podobnie 4-5 razy w tyg mialam trzymac 10 tys krokow dziennie. I trzymam. Przez podobny okres przytylam tylko 6-7 kg i to tak ciezko to bylo/jest nabic.
Akurat ja jestem b.systematyczna i jak mam plan to go trzymam scisle bez odchylen, wiec wiem ze treningi, dieta byly wtedy i teraz tak samo dopiete i wlasciwie jedyna zmienna sa te kroki, ktore zrobily 4-5 kg roznice w wadze.
Dlatego zawsze radze tym odchudzajacym sie patrzec na te kroki, trzymac aktywnosc wysoko, i to zwykla wlasnei aktywnosc, jak spacery, regularnie i codziennie, i to naprawde lepiej zadziala niz jakies zrywy z bieganiem czy dietami. Tylko wielu ludziom sie po prostu nie chce tego pilnowac, taka mam obserwacje.

Madzia zgadza się ludziom się nie chce, moje kroki w pracy polegają na tym że muszę obejść sporo miejsc aby sprawdzić czy wszystko ok, a kolegom z pracy z brzuchami i z nadwagą tego się nie chce ale mówią że chcieli by schudnąć a nie mogą, przyznacie że to nie logiczne


Zmieniony przez - drazekm w dniu 2023-05-06 15:46:01

Może mały przerywnik, w temacie konkursu, nie że komuś każe, ale kto chce niech spróbuje sobie coś takiego bez schodzenia z drążka oczywiście bez MU, zasada jest taka aby każdy ruch zrobić tyle samo razy, wiadomo kto się czuje na siłach może spróbować po więcej powtórzeń niż ja





Zmieniony przez - drazekm w dniu 2023-05-06 16:00:06