[BLOG] Joanny - Domatorki się siłują

zdecydowanie to ten właśnie kierunek bym wolała, jeśli chodzi o zmianę garderoby ;)
oczywiście w szafie mam sporo ubrań, do których chciałabym schudnąć ;) to też bardzo motywuje

15.06

miska

1800 kcal B 120/ W 160/ T 75

śniadanie: owsianka
obiad: omlet
kolacja: karkówka ziemniory, warzywa

ogólne wrażenia z miski
po pracowym omlecie mnie już mdli, muszę coś zmienić co bym mogła jeść w pracy

aktywność 16 500 kroków (poranny spacer z dogiem, potem chodzenie wynikające z trybu dnia, a późnym popołudniem bieg 5,5 km)

ogólne wrażenia z biegania - biego-marsz, marnie to idzie, ale biegam nie poddaję się, trochę kolana obolałe i piszczele, więc muszę robić dzień regeneracji a nie tak dzień po dniu

i małe zapasiki





Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2020-06-16 18:52:25

Ja do pracy szykuje takie same jedzenie nie praktycznie jakbym w domu miała jeść :)

Ja na lunch w pracy mam zwykle podrasowane resztki z obiadu z poprzedniego dnia:)

paula.cw

Ja do pracy szykuje takie same jedzenie nie praktycznie jakbym w domu miała jeść :)

Ja też

16.06

miska

1800 kcal B 120/ W 160/ T 75

śniadanie: owsianka
obiad: omlet
kolacja: mielone z indyka, ryż, warzywa

ogólne wrażenia z miski
git, w ogóle nie chodzę głodna i w końcu jem wtedy kiedy mogę, a nie wtedy kiedy muszę

aktywność 12 200 kroków, 2,5 km rowerem (odebrany z serwisu, śmiga pięknie)

po pracy wpadły nieplanowane sprawy i na trening już nie starczyło siły, dziś jest plan odrobienia zaległości, ale fakt że zagęszcza mi się ta aktywność, spacery z dogiem, podchody do biegania, rower do pracy (3 w tyg.) i 3 treningi siłowe to jednak jak na mnie sporawo ;) i pod koniec dnia baterie już wyczerpane ;)
wczoraj sobie chłodziłam kolana i piszczele i dziś w ogóle nie bolą, pewnie jakiś lekki stan zapalny się pojawia więc taka krioterapia daje dobry efekt, dziś jeszcze off od biegania, jutro robię kolejne podejście :)

muszę sobie przemyśleć to pracowe jedzenie, jak brałam sałatki to mi zbrzydły, teraz biorę coś na słodko (omlet) i też nie wchodzi, pewnie dlatego że nie jest jak w domu prosto z patelni, ciepły i puszysty, a z mikrofalówki wychodzi podeszwa, muszę pokombinować

Kurczę ja też mój rower musze podrzucić na serwis, bo coś przerzutki mi szwankują.
Dla mnie 3 posiłki dziennie to idealne rozwiązanie, bo ja lubię jak jest dużo na talerzu
z reguły w pracy jem owsianki, zmieniam owoce tylko. Zalewam sobie płatki gorącą wodą tak 30min przed śniadaniem, potem dodaje skyr i gotowe. Jeszcze mi się nie znudziły, jeszcze

mam dokładnie to samo, 4 posiłki tylko mnie drażnią ;) nie dość że co chwilę wypadają to trzeba je zrobić, a jem 2 minuty ;) wolę konkret
a owsianka w bardzo podobnym składzie co Twoja też jest u mnie codziennie na śniadanie, ale jem też lunch i tu właśnie jakoś ostatnio zabrakło weny, szukam czegoś co szybko się robi, nie jestem w stanie robić oddzielnego dania tylko pod robotę, więc ten pomysł z odłożeniem części obiadu z wczoraj wydaje się być fajny :)


Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2020-06-17 11:12:07

ja zalezy ile jem kalorii, bo ja dużo to cieżko mi przejeść w 3 posiłach

joanna83d

muszę sobie przemyśleć to pracowe jedzenie, jak brałam sałatki to mi zbrzydły, teraz biorę coś na słodko (omlet) i też nie wchodzi, pewnie dlatego że nie jest jak w domu prosto z patelni, ciepły i puszysty, a z mikrofalówki wychodzi podeszwa, muszę pokombinować

Ja jem na zimno i jest ok. W mikrofali podgrzany smakuje straszliwie. A zimny wcale nie jest zły.