Lokomotywa vs czołg

tyłek to nie w tym dzienniku
a najważniejsze że wypiski wróciły

Zazdrość, czysta żywa zazdrość...

No jednak są plusy tego, że nie miałem czasu wypisek dawać. Ja też jak się stęsknię to, Żonie więcej komplementów sypię A przy takim obciążeniu i oświetleniu to i słoń by miał spięte dupsko i coś by się mu na plecach rysowało

A dziurę w suficie to zrobiłem bo się skądinąd dowiedziałem, że kilka cm robi różnicę Może kiedyś, jak będę w stanie podciągnąć się ze 3 razy to kupię porządny drążek i zamontuje gdzieś, gdzie nie będę musiał nóg podwijać.



Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2019-10-01 08:36:23

podkuj ciut więcej sufit

Kebul wiedziałem, że myszowata działa :) włączyłbym się do dyskusji ale nie mogę bo ja robię ciągu sumo a nie aryjskie jak nasi przyjaciele z zachodu ;)

robiłem sumo ale Rip tego nie pochwala tak jak kardio

Ruski, ale jak juz zacząłeś sie udzielac na forum w najważniejszym dzienniku dotyczącym frekwencji w konkursach to moze napisz co u Ciebie od diety strony? W którą stronę aktualnie idzie?
Jak widzisz na serio wziełam słowa o motywowaniu...

Paatik

Ruski, ale jak juz zacząłeś sie udzielac na forum w najważniejszym dzienniku dotyczącym frekwencji w konkursach to moze napisz co u Ciebie od diety strony? W którą stronę aktualnie idzie?
Jak widzisz na serio wziełam słowa o motywowaniu...

Tak jak pisałem ostatnio waga po wyeliminowaniu syfu spadła do poziomu 138,5 czyli sprzed urlopu. Myślę, że na co najmniej 2-3 tygodnie powinienem mieć bez wyjazdów i w miarę spokojne więc jest dobry czas żeby wrócić do tematu na poważnie. Od poniedziałku zacząłem liczyć, od wczoraj dołożyłem poranne półgodzinne marsze i za tydzień powinien być pierwszy raport na temat wagi

ruski czołg

Kebul wiedziałem, że myszowata działa :) włączyłbym się do dyskusji ale nie mogę bo ja robię ciągu sumo a nie aryjskie jak nasi przyjaciele z zachodu ;)

mam jeszcze gorzej, po robię coś pośredniego między klasykiem i sumo, to nawet nazwy nie ma

Ma, to jest pół sumo