Powitać,
Dzisiejszego dnia chyba do najlepszych zaliczyć nie mogę od rana jakiś taki mega nie w sosie byłem do tego nic mi się nie chciało i ogólnie jakiś taki wyczerpany byłem i rozdrażniony przez 3/4 dnia. Zganiam to na pogodę i na niewyspanie W końcu na coś trzeba było, o dziwo nawet jakoś za bardzo nie miałem ochoty iść na trening bo taki byłem wytrzepany z butów. Natomiast suma sumarum zebrałem się na trening i wyszedł mi chyba jeden z lepszych jakie mogłem zrobić! Po pierwszych seriach MC nakręciłem się na dalszą część treningu i wszystko wróciło na właściwe tory! Czasem niewiele trzeba żeby człowiek poczuł się szcześliwszy
Jak już wcześniej wspomniałem na trening dzisiaj szedłem niechętnie ale w odpowiednim momencie się nakręciłem i zrobiłem konkretny trening! Czucie mięśniowe mimo dość sporych ciężarów i trochę naciąganej techniki w ostatnich seriach było masakryczne. Skurczę w łapach i prostownikach łapią mnie do tej pory
PULL #2
1. MC 8x8
2. Podciąganie szeroki podchwyt 5x max
3. Wiosło sztangą podchwytem 4x10
4. High Pull 8x8
5. Uginanie hantlami z supinacją 8x8
1. Omlet marchewkowy.
2. Kasza jaglana, kurczak, biała fasola w sosie pomidorowym, olej kokosowy.
3. Makaron szpinakowy z kurczakiem i szpinakiem, olej z orzechów włoskich.
4. Kasza jaglana, kurczak duszony z jabłkiem, wafle ryżowe z dżemem i masłem migdałowym.
5. Kasza manna, granexy, truskawki, jabłko, WPC.
6. 45/60/5
Metabolizm jest tak nakręcony, że głowa mała dzisiaj dodatkowo do wszystkich perypetii w dniu dzisiejszym doszedł jeszcze masakryczny głód. Nie miałem problemów żeby sobie z nim poradzić ale bardzo dawno nie miałem takiego dnia jak dziś No ale to jest to co powiedział w niedzielę Przemek, że przemiał jest taki, że po dodaniu tych 50WW dalej może być tak samo sucho jak ostatnio Nic tylko się cieszyć! I dodawać powoli żeby wsio szło z głową. Nie mam zamiaru podjadać czy oszukiwać kogokolwiek tak więc miska trzymana sztywno!
Mega motywacji dodają mi wpisy wszystkich kibicujących mi osób którzy mnie wspierają i życzą jak najlepiej! Tak więc nie chcę nikogo a przede wszystkim siebie zawieść