http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
...
Napisał(a)
ja jestem na każdej z tej imprez, więc jak coś - pod scenę podbijaj czasem jest wolna miejscówka koło mnie dodatkowa to można sobie posiedzieć zaraz w 'pierwszym rzędzie'
...
Napisał(a)
Melduję gotowść do kolejnej wypiski! Wypełnionej pozytywizmem i radością
Dzień na pełnym wypasie Wstałem konkretnie wyspany bo o ile mnie pamięć nie myli spałem ponad 7 godzin bez żadnej pobudki więc rano nawet budzik nie był mi potrzebny bo z automatu obudziłem się przed nim i to tak mega wyspany i wypoczęty, że nawet przez myśl nie przeszło mi aby coś tam jeszcze dospać, wstałem więc i zacząłem powoli się szykować do pracy. Potem czekałem tylko aż to 8h w pracy zleci bo chciałem już wyjść chwile w domu odpocząć i lecieć na trening!
Jakoś tak się ułożyło, że druga połowa dnia zleciała nawet nie wiem kiedy, wróciłem więc do domu złapałem drzemkę przed treningiem w sumie tylko dlatego, że była mega ulewa którą musiałem przeczekać bo na siłownię chodzę pieszo. Po drzemce pobudka przygotowałem szamkę po treningi i wyruszyłem a w głowie tylko jedna myśl! Hardcorowy trening i podejście pod większy ciężar niż ostatnio w MC z takim walecznym nastawieniem dzisiaj leciałem na trening!
TRENING
Jak już wcześniej napisałem waleczne nastawienie towarzyszyło mi od wyjścia z domu chyba do samego końca treningu :> Przed głownymi bojami rozgrzeweczka, rozciąganie, mobility no i można podchodzić do martwego który był pierwszym ćwiczeniem! Żeby dmuchać na zimnę zrobiłem jeszcze 2 serie rozgrzewkowe zanim wszedłem na docelowe ciężary żeby dogrzać się jeszcze bardziej i żeby uchronić plecy przed kontuzją. Lecimy! W pierwszej serii na sztandze 80 kg spokojnie jak w masło poszło na 12 powtórzeń no i potem ciężar UP, druga seria masło, trzecia seria na setce poszła jeszcze lżej niż ostatnio, no to pora na max'a wrzuciłem może trochę asekuracyjnie może nie na sztangę 110 kg i stwierdziłem, niech się dzieje wola nieba albo mnie wyniosą albo rozkvrwię ten ciężar! Oczywiście walkę wygrałem ja! 110kg poszło na 12 razy i tutaj o dziwo moim skromnym zdaniem a bardziej tym co czułem stwierdzam, że gdyby dziś na kiju było 115-120kg to mogło by pójść ale raczej nie na 12 razy. Suma sumarum kolejny powód do dumy i kolejny mały krok milowy w drodze do sukcesu.
B
1. Martwy ciag R12 + 2s regresów Jak już wyżej się rozpisałem martwy w tym planie treningowym skończyłem na 12 x 110kg zdecydowanie mam się z czego cieszyć i przede wszystkim powoli odblokowywuje mi się głowa w której miałem strach przed martwym, wiadomo długo jeszcze będzie mi siedzieć natomiast wiem, że przy odpowiedniej rozgrzewce i dopięciu wszystkiego pod względem technicznym i przygotowawczym jestem w stanie powoli dokładać tutaj ciężar.
2. Podciaganie na drążku nachwytem 4x max
3. Wioslowanie hantlą 3x12
4. Uginanie podudzi leżąc 4x12
5a. Unoszenie hantli bokiem 4x12
5b. Face pull 4x15
6. Ugiananie z hantlami z supinacja naprzemiennie 3x12
MISKA
1. Omlet marchewkowy z wiókami kokosowymi.
2. Makaron razowy z mieloną piersią z kurczaka w sosie pomidorowym, olej kokosowy.
3. Ryż jaśminowy, duszona pierś z indyka z warzywami, olej rzepakowy.
4. Ryż biały, miodziaki, jeżyny, maliny, truskawki, WPC
5. Omletto
Dzień zakończony jak widać mega pozytywnie z mega nastawieniem na kolejny trening i przede wszystkim po dzisiejszym dniu z kolejną dużą dawką motywacji.
Czuję się dosłownie tak samo jak zaczynałem swoją przygodę z siłownią jakiś czas temu gdzie na każdy trening czekałem jak małe dziecko kinder niespodziankę
Teraz pora zawijać się do kuchni i robić szamę na jutrzejszy dzień! I nastawiać się na kolejny dzień treningowy! Samo się nie zrobi i samo się nie urośnie! Grunt to sumiennie i przede wszystkim z głową zapyerdzielać!
Dzień na pełnym wypasie Wstałem konkretnie wyspany bo o ile mnie pamięć nie myli spałem ponad 7 godzin bez żadnej pobudki więc rano nawet budzik nie był mi potrzebny bo z automatu obudziłem się przed nim i to tak mega wyspany i wypoczęty, że nawet przez myśl nie przeszło mi aby coś tam jeszcze dospać, wstałem więc i zacząłem powoli się szykować do pracy. Potem czekałem tylko aż to 8h w pracy zleci bo chciałem już wyjść chwile w domu odpocząć i lecieć na trening!
Jakoś tak się ułożyło, że druga połowa dnia zleciała nawet nie wiem kiedy, wróciłem więc do domu złapałem drzemkę przed treningiem w sumie tylko dlatego, że była mega ulewa którą musiałem przeczekać bo na siłownię chodzę pieszo. Po drzemce pobudka przygotowałem szamkę po treningi i wyruszyłem a w głowie tylko jedna myśl! Hardcorowy trening i podejście pod większy ciężar niż ostatnio w MC z takim walecznym nastawieniem dzisiaj leciałem na trening!
TRENING
Jak już wcześniej napisałem waleczne nastawienie towarzyszyło mi od wyjścia z domu chyba do samego końca treningu :> Przed głownymi bojami rozgrzeweczka, rozciąganie, mobility no i można podchodzić do martwego który był pierwszym ćwiczeniem! Żeby dmuchać na zimnę zrobiłem jeszcze 2 serie rozgrzewkowe zanim wszedłem na docelowe ciężary żeby dogrzać się jeszcze bardziej i żeby uchronić plecy przed kontuzją. Lecimy! W pierwszej serii na sztandze 80 kg spokojnie jak w masło poszło na 12 powtórzeń no i potem ciężar UP, druga seria masło, trzecia seria na setce poszła jeszcze lżej niż ostatnio, no to pora na max'a wrzuciłem może trochę asekuracyjnie może nie na sztangę 110 kg i stwierdziłem, niech się dzieje wola nieba albo mnie wyniosą albo rozkvrwię ten ciężar! Oczywiście walkę wygrałem ja! 110kg poszło na 12 razy i tutaj o dziwo moim skromnym zdaniem a bardziej tym co czułem stwierdzam, że gdyby dziś na kiju było 115-120kg to mogło by pójść ale raczej nie na 12 razy. Suma sumarum kolejny powód do dumy i kolejny mały krok milowy w drodze do sukcesu.
B
1. Martwy ciag R12 + 2s regresów Jak już wyżej się rozpisałem martwy w tym planie treningowym skończyłem na 12 x 110kg zdecydowanie mam się z czego cieszyć i przede wszystkim powoli odblokowywuje mi się głowa w której miałem strach przed martwym, wiadomo długo jeszcze będzie mi siedzieć natomiast wiem, że przy odpowiedniej rozgrzewce i dopięciu wszystkiego pod względem technicznym i przygotowawczym jestem w stanie powoli dokładać tutaj ciężar.
2. Podciaganie na drążku nachwytem 4x max
3. Wioslowanie hantlą 3x12
4. Uginanie podudzi leżąc 4x12
5a. Unoszenie hantli bokiem 4x12
5b. Face pull 4x15
6. Ugiananie z hantlami z supinacja naprzemiennie 3x12
MISKA
1. Omlet marchewkowy z wiókami kokosowymi.
2. Makaron razowy z mieloną piersią z kurczaka w sosie pomidorowym, olej kokosowy.
3. Ryż jaśminowy, duszona pierś z indyka z warzywami, olej rzepakowy.
4. Ryż biały, miodziaki, jeżyny, maliny, truskawki, WPC
5. Omletto
Dzień zakończony jak widać mega pozytywnie z mega nastawieniem na kolejny trening i przede wszystkim po dzisiejszym dniu z kolejną dużą dawką motywacji.
Czuję się dosłownie tak samo jak zaczynałem swoją przygodę z siłownią jakiś czas temu gdzie na każdy trening czekałem jak małe dziecko kinder niespodziankę
Teraz pora zawijać się do kuchni i robić szamę na jutrzejszy dzień! I nastawiać się na kolejny dzień treningowy! Samo się nie zrobi i samo się nie urośnie! Grunt to sumiennie i przede wszystkim z głową zapyerdzielać!
2
...
Napisał(a)
człowiek czyta twoje wypieki i momentalnie łapie pozytywną energię
będziesz nagrywał jakieś filmy z treningów ?
będziesz nagrywał jakieś filmy z treningów ?
...
Napisał(a)
No i o to właśnie chodzi! Mega pozytywną energią trzeba się dzielić :D Czasami kogoś zmotywuje czasami komuś poprawi humor a jeszcze inny stwierdzi, że za dużo czytania i odpuści x) Ale przecież dziennik prowadzę głównie dla siebie a że lubię czasami napisać co mi ślina na język przyniesie to pisze tu wsio! :)
Co do filmików jak najbardziej :) Zamówiłem właśnie ostatnio statyw pod telefon, dodatkowo teraz co raz częściej mam nadzieję będę ćwiczył ze znajomym :) Więc będę się bawił w jakieś klepanie filmów Żeby było ciekawiej!
Co do filmików jak najbardziej :) Zamówiłem właśnie ostatnio statyw pod telefon, dodatkowo teraz co raz częściej mam nadzieję będę ćwiczył ze znajomym :) Więc będę się bawił w jakieś klepanie filmów Żeby było ciekawiej!
...
Napisał(a)
Dawaj ten ostatni deser!
Podziwiam odwagi przy tym mc! Jako się już nigdy nie przełamie.
Podziwiam odwagi przy tym mc! Jako się już nigdy nie przełamie.
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
...
Napisał(a)
Tzn z niechęcią ale mogę się podzielić
Co do MC też miałem długo długo problemy żeby się przełamać! Natomiast trzeba sobie stawiać wyzwania i z głową je realizować! Tak więc wierzę, że i Tobie się uda w końcu przełamać i wrócisz do ciągów! Tego Ci życze :)
Co do MC też miałem długo długo problemy żeby się przełamać! Natomiast trzeba sobie stawiać wyzwania i z głową je realizować! Tak więc wierzę, że i Tobie się uda w końcu przełamać i wrócisz do ciągów! Tego Ci życze :)
...
Napisał(a)
Jak juz napisali, kipi pozytywna energia i swietnie sie to wszystko czyta!
A ja trening dopiero w sb
A ja trening dopiero w sb
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!
...
Napisał(a)
Tomek pisał u siebie w dzienniku, ze urlop mu się kończy - wiec pewnie chce go wykorzystać na cos innego niż trening
Chociaż jak go znam pewnie wolałby potrenować
Chociaż jak go znam pewnie wolałby potrenować
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy
Poprzedni temat
Da_Riusz - przygotowanie na sezon 2018
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- ...
- 313
Następny temat
Inez Gorońska - Mistrzyni Polski Bikini Fitness 164cm
Polecane artykuły