Wczoraj nie dalem wypiski bo burza szła, teraz nie mam zbytnio czasu pisać całej wypiski tylko po krótce dodam że
wczoraj zrobiłem barki w seriach łączonych + triceps również serie łączone + 35minut cardio na rowerku
Zajazd bardzo fajny idealny trening barków, bez stymulantów o pompce mozna pomarzyć :D
na ten moment wypłaszczylo mnie dość znacznie, waga dziś z rana 84.1kg także do umownej wagi jakiej chcę zejść bez odwodnienia brakuje równo 3kg.
Także na spokojnie bo na plecach, dupie siedzi jeszcze sporo i dole brzucha bo triceps poprążkowany do samych barków i nogi też już dobrze wypręgowane.
w piątek IA wchodzi więc sylwetka się zmieni mocno, jeżeli zejdę poniżej 81kg wczesniej to bede musiał podładować trochę bo redukcje zrobić nie problem ale nic nie popalić to druga sprawa.
Wczoraj zamówiłem pakę z suplami więc na końcówkę wszystko będzie idealnie dograne , tylko czekać aż dojdzie .
Co do makro , dalej się trzymam założeń póki co tj. Do 200g ww, tł : do 40g (dzisiaj przekrocze na bank ) i reszta białko 220-250g
Posiłkowo wygląda to mniej więcej tak (codzinenie inne posiłki prócz mielonki z papryką)
1. twaróg + 50g dżemu z wiśni
2. serek wiejski + 30g wafli ryżowych + słodzik
3,4. 250g mielonki z indyka z papryką w pomidorach + 30g wafli ryżowych
5. tu zalezy ,ostatnio z bialek jaj bezy zrobilem, wczoraj akurat poszedl serek wiejski + jabłko + mały kawałek pizzy dr. oetkera
i podjadam marchewki . Cała filozofia narazie, od soboty zmiany już na bardziej hardkorowy system na 6 dni bo w piątek przyszły planuje ładowanie 1300g+ ww , dlatego się teraz wypłukam i zobaczymy co z tego wyjdzie i jak sie na mnie to sprawdzi bez ruszania wody.
To tyle , heja
Jedno ziarnko piasku moze zatrzymać klepsydrę
Jedna zbłąkana kula może zatrzymac życie
https://www.sfd.pl/gienus12__wojna_z_sylwetką_trwa.._!_-t1070946.html