Mega pracowity dzień od południa a przede wszystkim mega upalny w pewnym momencie w słońcu 31 stopni. Wykorzystałem to do wypucowania auta które krzyczało żeby je w końcu umyć, odkurzyć i nawoskować Potem zaległe sprzątanie mieszkania bo wczoraj nie było kiedy w między czasie jakieś tam jedzenie i wieczorem po 19 na trening. Plus tego wszystkiego taki, że wchodząc na siłownie było zupełnie pusto co uwielbiam wszystko wolne nikt się nie pląsa i można się skupić na treningu.
Z dobrych wiadomości jeszcze to, że Przemo po przeanalizowaniu pomiarów i fotek stwierdził, że jest suchutko i fajne nabicie co zaowocawało tym, że w DT dodaliśmy delikatnie węgli czyli do całościowej puli dziennej w DT jest + 60 węgli. Tak więc cegiełka do cegiełki i tego jedzenia też się w końcu nazbiera :D
TRENING
W martwym ciągu powoli zbliżam się do ciężaru który kilka miesięcy temu wykluczył mnie na kilka dobrych tygodni z siłowni tym razem mam nadzieję, że będzie zupełnie inaczej i wyciągnięte lekcje zaowocują tym, że będę mógł długo i skutecznie progresować. Kolejnym zaskoczeniem dla mnie było dołożenie powtórzeń w podciąganiu jest to moja pięta achillesowa która od zawsze sprawia mi problemy ale o dziwo z treningu na trening jest lepiej. Jeszcze nie tak dawno do podciągania musiałem używać maszyny teraz się nawet do niej nie zbliżam :)
B
1. Martwy ciag R12 + 2s regresów
2. Podciaganie na drążku nachwytem 4x max
3. Wioslowanie hantlą 3x12
4. Uginanie podudzi leżąc 4x12
5a. Unoszenie hantli bokiem 4x12
5b. Face pull 4x15
6. Ugiananie z hantlami z supinacja naprzemiennie 3x12
MISKA
1. Omlet marchewkowy z masłem migdałowym i mleczkiem kokosowym
2. Kasza jaglana z kurczakiem i warzywami
3. Bataty z marynowanymi polędwiczkami z kurczaka i tartymi buraczkami
4. Kleik kukurydziany, hopki, jabłko, truskawki, WPC
5. Omlet jaglany z serkiem homogenizowanym i malinami
Więc suma sumarum tak się prezentował ten piękny słoneczny dzień. Teraz pora przygotować posiłki na jutro do pracy i powrócić do rzeczywistości.
Przede mną 2 dni nietreningowe więc zapewne wleci sauna i jakiś spacerek żeby nie marnować czasu w domu.
A jak ktoś lubi mocniejsze klimaty to polecam na treningu wrzucić sobie na słuchawki Enter Shikari niszczy głowę totalnie jak się wkręci na obroty to aż szkoda kończyć serie :D
Zmieniony przez - lasican1 w dniu 2017-05-29 00:18:08