...
Napisał(a)
Ja tez z ranca wole :)
...
Napisał(a)
Ale w mieszkaniu zeby mnie sasiedzi nie pogonili na podlodze rozkladam co sie da zeby mie halasowac
...
Napisał(a)
no i cóż - się załatwiłam, naciągnęłam prostownik grzbietu jakieś 3-4 dni temu już się coś działo, więc nie robiłam treningu, ale to nie wystarczyło, gdy już wydawało mi się, że ból minął, dog mnie tak pociągnął na smyczy, że tylko poczułam jak mięsień się rozciąga i już nie wrócił na miejsce. Porządnie boli, od wczoraj rana. Narazie nic nie puszcza. Widziała mnie początkująca fizjoterapeutka (będzie świetnym specjalistą) i potwierdziła, że to prostownik grzbietu.
Dziś właściwie nic poza okładami z oliwy z chili - fajnie rozgrzewa nic nie robię. W nocy napierniczało, że słabo spałam.
Sama nie wiem jak mogę sobie jeszcze pomóc. Chyba trzeba czekać. Posmaruję jeszcze jakąś maścią przeciwzapalną.
Treningi weekendowe - tak wyczekiwane wylatują niestety
a niby się rozgrzewałam i starałam się zaczynać z niskimi ciężarami na plecy, ale jednak, 3 miesiące bez treningów swoje robią
jedno jest pewne - czas na zainwestowanie w fizjo
szczęście że pogoda śliczna - będzie działkowy relaxing
ps. micha czysta - żeby nie było!
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-13 08:01:27
Dziś właściwie nic poza okładami z oliwy z chili - fajnie rozgrzewa nic nie robię. W nocy napierniczało, że słabo spałam.
Sama nie wiem jak mogę sobie jeszcze pomóc. Chyba trzeba czekać. Posmaruję jeszcze jakąś maścią przeciwzapalną.
Treningi weekendowe - tak wyczekiwane wylatują niestety
a niby się rozgrzewałam i starałam się zaczynać z niskimi ciężarami na plecy, ale jednak, 3 miesiące bez treningów swoje robią
jedno jest pewne - czas na zainwestowanie w fizjo
szczęście że pogoda śliczna - będzie działkowy relaxing
ps. micha czysta - żeby nie było!
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-13 08:01:27
...
Napisał(a)
szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności
a w fizjo inwestować wart!
a w fizjo inwestować wart!
...
Napisał(a)
krótka relacja, ale jakoś gdy nie ma treningów to mi nieśpieszno do wpisów
tak więc jak we wstępie treningów brak, gdy wróciłam do formy, co oznaczało brak bólu - bałam się trenować, zaczęłam trochę biegać z dogiem, nam obojgu się to przydaje
dziś natomiast lekki ból wrócił, tak po prostu - nic nie robię by nadwyrężać plecy, ale jednak coś tam nadal nie działa jak powinno
z zwykłej codzienności - pracuję po 8-9h, co daje mi mnóstwo energii i czuję że żyję
miska - w tygodniu trzymana w 100%, tylko te weekendy nie wychodzą jak powinny
ale efekt dwóch tygodni prezentuje się całkiem miło dla oka
nadal mierzę się tylko centymetrem, więc efekty liczę od pomiarów 17 lutego
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-21 09:47:35
tak więc jak we wstępie treningów brak, gdy wróciłam do formy, co oznaczało brak bólu - bałam się trenować, zaczęłam trochę biegać z dogiem, nam obojgu się to przydaje
dziś natomiast lekki ból wrócił, tak po prostu - nic nie robię by nadwyrężać plecy, ale jednak coś tam nadal nie działa jak powinno
z zwykłej codzienności - pracuję po 8-9h, co daje mi mnóstwo energii i czuję że żyję
miska - w tygodniu trzymana w 100%, tylko te weekendy nie wychodzą jak powinny
ale efekt dwóch tygodni prezentuje się całkiem miło dla oka
nadal mierzę się tylko centymetrem, więc efekty liczę od pomiarów 17 lutego
Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-21 09:47:35
1
...
Napisał(a)
Zdrówka życzę Fizjo super sprawa, warto chodzić.
Też ostatnio ćwiczę rano, ale jakoś lepiej jednak wieczorem, jak już nie mam nic innego do zrobienia, mogę poćwiczyć, zjeść, wykąpać się i do spania Rano w połowie treningu odczuwam znaczny spadek sił, też tak macie? Później cały dzień chodze obolała i głodna
Też ostatnio ćwiczę rano, ale jakoś lepiej jednak wieczorem, jak już nie mam nic innego do zrobienia, mogę poćwiczyć, zjeść, wykąpać się i do spania Rano w połowie treningu odczuwam znaczny spadek sił, też tak macie? Później cały dzień chodze obolała i głodna
Poprzedni temat
[BLOG] Zuzu88- Domatorki się siłują
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- ...
- 154
Następny temat
W pogoni za „kaloryferem"
Polecane artykuły