[BLOG] Joanny - Domatorki się siłują

Wracaj, wracaj, tu masz wsparcie i kibiców.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-05-06 20:23:59

Ghorta

Wracaj, wracaj, tu masz wsparcie i kibiców.



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-05-06 20:23:59

Racja!! Podpisuje się pod tym!!

Cześć Asiu
kibicuje bardzo, dasz radę :)

Jesteście nieocenieni!!!
Dziękuję za każde słowo wsparcia
Weekend uważam za udany.

06 maja
Praca od 7 do około 13 ale potem już był czas dla domu
Miska – nie było tragedii, choć zapewne gdybym to podliczyła byłoby za dużo, jak na konieczną redukcję

Trening A RDL + góra

1. Wiosło hantlami 3x10
10/10/10
2. RDL z hantlami 3x10
12.5/12,5/12,5
3. Wyciskanie hantli na klatkę 3x10
5/5/5
4. Uginanie ramion chwytem młotkowym 3x10
5/5/5
+ brzuch
ok
ogólne wrażenie treningowe: fajnie, powoli, ciężary bardzo ostrożne, ale czułam mocno plecy, moja lewa ręka nadal pobolewa, więc na razie wyciskanie na barki odpada

fociszcze: obiad – klasyka - dla leniwych/zapracowanych

7 maja
Spałam 10h więc energii by działać było sporo. Ogarnęłam się domowo. Zrobiłam smaczny obiad i poćwiczyłam
Miska – smaczna, czyściutka, redukcyjna, wraz z planowaną kolacją – około 1850 kcal

Trening B dół

1. Goblet 3x10
12,5/15,17,5
2. Przysiad bułgarski 3x10
5/5/5
3. Przysiad plie 3x10
10/12,5/12,5

ogólne wrażenie treningowe: goblet marniasty, ale myślę, że szybko wrócę do dawnych ciężarów, przysiady bułgarskie - umarłam
fociszcze – kreweciory


Na razie nie mam żadnych założeń treningowych, chcę zobaczyć na ile będę konsekwentna w swoich zamiarach. Poza tym muszę ciało przyzwyczaić po takiej przerwie. Gdy wszystko się unormuje i będę pewna, że jestem w stanie wygospodarować czas na 3-4 treningi to ustalę jakiś konkretny zestaw.

Ponieważ do odważnych świat należy – zrobiłam częściowe pomiary.
Nie jest ciekawie, ale walczę





Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-07 18:04:56

Fajnie że wrocilas. Jak zwykle fotki jedzenia takie że ślinka leci .

foty jedzonka jak zwykle rewelacja. krewety wymiatają. dwa treningi zaliczone - to jest właśnie Pani Joanno powrót w pięknym stylu.

Rowniez kibicuje!
Krewetki mmmmm!

/macha pomponami/

Byle się za szybko nie podpalać na "wyczynowe" treningi po przerwie. Szkoda ryzykować - nie ma co kusić lozu i prosić się o kontuzje.

Asia wreszcie jestes

Kochani dziekuje wracam na spokojnie. Ale powrot do treningow i dobrego jedzienia a takze DOMSY sprawiaja ze czuje ze zyje


Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2017-05-08 17:30:18