gienus12 - mass and strenght

Mnie też ten wzrost wagi denerwuje. Masakra. I bebzon wywalony.

Natomiast w maju chyba kupię coś typowo pompującego.
Pompa przez pierwsze 20 sek po serii mega, a potem jakby ktoś balon przebił :/

Ja nie wiem , waga mi stanęła na 88 potem 88,2 dzisiaj 88,1 , tłuszcz widać że ewidentnie schodzi ale wode trzymam jak bym ome walił i wpyerdalał 10000 tyś kcal dziennie.
Po przeanalizowaniu , myślę że rozregulowałem organizm póki co , bo jezdze do pracy na 4-6 czyli wstaje o 2:30 - 3:30 śpie zwykle po 3-4h i w dzien dosypiam z 2h. Wydaje mi się że jeszcze też diety nie ogarnąłem bo nigdy takiej nie prowadziłem że miałem wysoko ww, zawszemi ałem do 2000 kcal i ładowania co tydzien , więc tu też muszę być cierpliwy i poczekać.

Sylwetka wygląda tragicznie, jestem płaski i bez sił, do tego dopadło mnie przeziębienie z godziny na godzine mnie rozierdala , na treningu nontoper łzawiące oko, ból lewej przegrody nosowej i cała lewa strona głowy.. Jak cardio robilem to trochę zmiana ciśnienia i lepiej było, zszedłem io drazu masakra. :/.

Jutro ide rano na trening i przerwa na kilka dni ,póki nie dostane pieniędzy, bo niestety JAtomi jest tak zyebaną silownią że pobiera za karnet 1wszego a dostaje wypłatę jak normalny człowiek czyli 10tego, dobrze że jakieś tam lewe pieniądze idą i może będę miał wcześniej.

Poszły dzisiaj plecy i triceps ale nie mam siły nawet pisać rozpiski.
Zrobiłem na plecy 5 ćwiczeń po 3 -4 serie i na triceps 2 ćwiczenia po 3 serie po 20 powt.

Cardio 30 minut ze zmiennym tempem na bieżni tętno od 130-170 tempo od 6km do 14km.

Makro : po treningu bajaderka wpadła więc tam z 500 kcal trzeba liczyć i z 60g węgli i z 25g tłuszczu napewno. więc

Kcal : 2347 Białko : 210 g (na oko jakoś) ww : 236 tł : 60

Więc troszkę mało a w pracy dizisja było naprawdę ostro, Majówka, noa le nie podbijam, chyba że krakersów pare zjem.

Z supli jakiś innych to tylko stimerex poszedł to się ładnie ze mnie lało.

A teraz ide golić giry , jutro z rana zdjęcia bezformia i wkvrwienia





Dorzucę jeszcze kolację, naleśniki budyniowe, w składzie tylko na 2 osoby ( 3 jaja, 80 g mąki, woda, slodzik i 2 budynie duże) z twarogiem zblendowanym z truskawkami .








Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-04-28 22:51:42

I sytuacja wyglada tak
Wczoraj nie zjadłem nawet 2500 kcal finalnie , do tego trening, cardio, praca od 4 rano do 13
A dzisiaj na wadze 1kg wyżej prawie 88,9.

Szkoda komentować.

Zdjecia niżej, dzisiaj luźniejszy dzień w jedzeniu i od jutra wbijam się na stary system czyli LC i ładowania co tydzień. Taka sytuacja.

Za bardzo wkręcasz się chyba w tą wagę, bardziej niż ja
Ja wczoraj miałem +1,6kg, a dzisiaj -1kg. Wczoraj cały dzień byłem zdymany i wydaje mi się, że to przez to, że w czwartek zjadłem całą paczkę cukierków bez cukru. Właśnie tak już kiedyś zauważyłem, że duże ilości cukierków i gum bez cukru tak na mnie działają. Więc nawet taka drobnostka może wpłynąć na wagę.

no możliwe ale odejmując pracę i trening to ja nawet 2000 kcal nie mam :P dla mnie to mega dziwna sytuacja, gdzie ja raczej zawsze powstrzymywałem wage i zajadałem, czit daye itp itd żeby to tak szybko nie spadało, to teraz idzie w drugą strone.

Dzisiaj lece po sól gorzką i płukam flaczki , zobaczymy ile wyleci ale wiem że jelita itp mam zapchane ostro


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-04-29 07:49:59

Wiesz co nie obserwowałem wcześniej,przez co mogę bzdurę napisać, więc jak coś to bez szydery. Masz ponad 80kg na budziku, redukujesz już jakiś czas, kalorii masz koło 2k czyli moim skromnym zdaniem przy tej wadze to tyle co bikiniara . Dodatkowo po tym co piszesz widać, że głowa zaczyna platac figle. Po zdjęciach widać, że wody trzymasz sporo. Primo, nie uważasz że za niska kaloryka w tym momencie, zmęczenie redu i organizm sie broni, przez co zaczyna trzymac wode? Może tydzień reseta by się przydał ?
@edit
Doczytałem jeszcze mała ilość snu to już wogole bym kortyzol w ciemno obstawial ;p


Zmieniony przez - Da_Riusz w dniu 2017-04-29 07:57:02

Nie piszesz głupot, przeszło mi to przez myśl, zmiana trybu życia na bardziej nocną bo chodze spać o 23-24 a wstaje o 3 , zmiana pracy, zmiana diety na wysokie ww i dość niskie tłuszcze czego nigdy nie stosowałem. Co odbija się zmęczeniem ogólnie i wczoraj byłem mimo tam prawie 300g węgli płaski jak nalesnik, żyły na nogach np itp to u mnie standard. Dlatego dzisiaj sobie robie luz w jedzeniu, oczywiście bez przesady ale tam 3000 kcal do 3500 napewno wpadnie, zaraz trening zrobie i do tego dzisiaj zrobie detox , niech zejdzie z jelit bo ja tyle w pasie co teraz mam, mam zwykle na masie wiec tam też coś nie gra. Obecnie 81-82cm.

Od maja będę miał przeznaczane 2,5 stówki na suplementy więc będę mógł sobie pozwolić na trochę więcej , napewno w tym roku wrzuce glutaminę i spore ilości bcaa czego w zeszłym roku nie było bo nie mialem na to, do tego jeszcze jakieś witaminki i inne pierdoły pokupuje


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-04-29 08:01:45

Ej ale to też jest mega ciekawy temat. Ja nigdy nie narzekalem na problemy zoladkowe czy zaparcia. Od dłuższego czasu chodzę non stop z wywalonym brzuchem i ogólnie problemami jelitowymi, u Bzyka czytam o tym samym, u Ciebie czytam o tym samym, jeszcze ze dwie osoby bym wymienił. Zaczyna mnie zastanawiać czy nie ma na to wpływu jakis składnik który wszyscy stosujemy, a wszedł nie dawno do sklepów. Myślałem ze to jaja z biedronki "jantek", bo kiedyś biedra w ofercie miała inne. Ale zmieniłem celowo żeby sprawdzić i to nie to. Najgorsze, ze właśnie mam to samo, nie wiem od czego i co z tym zrobić...

ja ogolnie zmieniłem żywienie, jem bardziej lekkie rzeczy jak wafle ryżowe, mięsa jem 200-300g chudego, rano tylko 50g płatków owsianych 2 żółtka i 4 białka jaj, miarka białka, potem jakaś ryba ostatnio łosoś ale się skończył i wieczorem twaróg / serek wiejski, maślanka itp itd.. Więc jedyne co by mogło mi zamulać bebech to twaróg chyba albo węgle potreningowe czyli np wczoraj bajaderka, przedwczoraj estella z biedry xxl .. No nie wiem , ja mam wrażenie że po Anglii mam takie problemy i po jedzeniu tamtejszych gotowych rzeczy cały czas i kfc, od tamtej pory nie robiłem detoxu. Napewno napisze jutro ile ze mnie zeszło albo ile doszło bo kcal będa podbite

Dobra trening zrobiony taki tylko zeby barki ukrwić i biceps, 40 minut cardio, trochę węgli załadowałem , białko dzisiaj nisko.

Saszetka kupiona, trzeba sąsiadom powiedzieć że jak coś to żeby dzieciom mówili że mam remont czy coś
i jak to sie mówi ogień z d.py...Oby pomogło. 5 dni wolnego to mozna odpoczywać, popracować na kompie itp.

Taa wiem mogłem kurtke założyć jeszcze do fotki. Ale daje ja tylko po to zeby sucho w dzienniku nie było ..













Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-04-29 10:58:13