Monotonny to fakt i jeszcze jak się robi kilka obwodów z rzędu to w ogóle. Ale ja się przyzwyczaiłem. Doszedłem kiedyś do 12 poziomu i przerwałem treningi. Później wróciłem i jakieś 7 miesięcy ćwiczenie non stop, 3 razy w tyg. Okres zimowy wymuszał na mnie przerwy ale od połowy stycznia do teraz ćwiczę regularnie. Summa summarum trochę naleciało tego stażu i nie żałuję. Nie wiem czy będę chodził na siłkę bo to się okaże lada moment. Co do Lafay'a dał mi mega podstawy i kondycję. Kumpel, który ze mną był ćwiczy regularnie z ciężarami i w połowie treningu miał już dość. Byłem mile zaskoczony tym, że robiąc jakąś serię na maxa gdzie wypompowywałem się do cna po 30 sekundach przerwy byłem gotowy do kolejnej serii. Kumpel stwierdził, że coś brałem
a to tylko Lafay. Na koniec jeszcze zrobiłem dipy, podciąganie na drążku i brzuszki aby się dobić bo czułem niedosyt.
Pytasz czy warto? Dla mnie w 100% tak

Pytasz czy warto? Dla mnie w 100% tak
