Podsumowując: bardziej technicznie już się nie da. Są spadki i będzie coraz gorzej. Mógłbym nic nie mówić i jechać dalej wykonując ćwiczenia poprawnie w 70 % ale nie o to chodzi. Jak kończyć Lafay'a to na 100%, a nie byle jak.
Więc mam następujące możliwości:
-wrócić do poziomu szóstego i robić obwód
-jechać dalej i wykonywać wszystko na maksa poprawnie ale na dłuższą metę polegnę na kolejnych poziomach
-jechać dalej bez obciążenia i wykonując wszystko tak jak należy. Wtedy nie będzie strat w wynikach, siądzie siła ale wzrośnie wytrzymałość
-zrobić tydzień przerwy i wrócić do drugiego poziomu i ćwiczyć dokładnie i technicznie. Może dzięki temu uda się powrócić do aktualnych wyników.
Padło na ostatnią opcję. Jak człowiek jest głupi i pędzi do przodu to teraz są tego efekty
Może dzięki temu wyrobi się fajna postura i wpadnie trochę siły.