Zastoj we wpisach- najpierw przeziebienie, potem sporo roboty, a od niedawna tez nowy domownik, ktory potrzebuje swojej porcji uwagi
Przez wiekszosc tego czasu w misce bylo bardzo nieladnie, czego efektem sa nadprogramowe cm w okolicy brzucha, no ale juz sie ogarniam. Dostalam rozpiske od Kasi, troche trudno mi bedzie sie jej trzymac w 100% bo troche swoich nawykow mam, czesc produktow musze wymienic ze wzgledu na dostepnosc itp. ale makro bede sie starala zachowac.
Na chwile obecna jest to
120B/ 245W/ 73T, wychodzi 2000-2100 kcal.
15.11- w sumie to jeszcze w trakcie przeziebienia, wiec byla niemoc
TRENING A
1.Przysiad ATG 6*8-2
30*8/ 40*8/ 50*5/ 55*3/ 55*2
30*8/ 40*8/ 45*7/ 45*7
R17,5x10/R27,5x8/ 37,5x8/ 40x6/ 40x6/ 45x5/47,5x5/ 50x3
30x8/35x6/40x5/45x4/ 45x3/47,5x2
20x6/ 30x8/ 35x8/ 35x8/ 60x8/ 40x8/ 45x6
3.MC na prostych nogach 4*12
55*12/ 60*12/ 60*7+5/ 65*5+3 - chwyt mi puszczal
50*12/ 55*12/ 60*10+2/ 65*6+5
R40x12/ 50x12/ 55x12/ 60x11/ 65x8+3
50x12/ 57,5x12/ 60x11/ 60x10+2
40x12/ 50x12/ 60x12/ 60x10
Wypychanie na suwnicy prawa/ lewa/ obunoz 3*10
nie pamietam dokladnie, mniej wiecej
40/40/60, 40/40/60, 40/40/70
4. Bulgary
6kg*12
5a Przywodzenie na maszynie 3*15
70x15/ 70x15/ 70x15
70x15/ 75x15/ 75x15
70x15/ 75x15/ 75x15
nie pamietam
50/70/75
5b Odwodzenie na maszynie - w pochyleniu do przodu
88*15/ 88*15/ 88*15
80x15/ 88*15/ 88*15
70x15/ 75x15/ 80x15
nie pamietam ale byla moc
70/75/80
5c Wypychanie nogi na maszynie stojac
34*15/ 34*15/ 34*15
34*15/ 34*15/ 34*15
25x15/ 25x15/ 30x15
20/20/25
+brzuch- wznosy nog, spiecia na pilce 3*15
plank na bosu 5*30s
17.11
poszlam z zamiarem silowego ale w zwiazku z mala iloscia ruchu jestem pospinana i pokurczona od stop do glow- bylo wiec rollowanie, rozciaganie itp. doprowadzanie sie do uzywalnosci, na koniec taki set:
4x
10* rzut pilka o sciane p/l 2kg/ 2kg/ 4kg/ 4kg
15* swing 28kg
15* przysiad z sandbag
+ plank na bosu 60s
Night kiedys robilam obie wersje i rzeczywiscie bardziej czulam plecy sciagajac do karku. Ale troche inaczej mam wrazenie ta maszyna byla zbudowana- ciut jakby przesuniety wyciag.
Coby sie zmobilizowac bardziej to chyba zaczne prowadzic codziennie wypiski, bo jak wiem ze bede sie spowiadac na forum to automatycznie grzeczniejsza jestem ;)
18.11
Sniadanie
3 jajka, parmezan, maslo, pieczarki, cukinia, pomidor
Lunch
Nalesniki kasztanowo-gryczane z bananem, malinami, isolat
Obiad i kolacja
Mieso z ud i piersi z kurczaka z warzywami (kapusta, cukinia, pieczarki, cebula), mozzarella i ziemniakami, salata+pomidor
Na deser ryz z jablkiem i cynamonem, mandarynki
Do tego spacer i praca nad posladkami i okolica bioder- tu i w barkach najgorzej sie porobilo.
A to moj slodziak