Paula- mama wraca do formy str. 182

crewliq

dieta ani nisko ani wysoko białkowa. Rzadko daję więcej niż 2.5 g/ lbm i to musi być uzasadnione. Ale mniej niż 2.3 często u kobiet w pms a i w innych okresach powoduje zejście z planu w kierunku diety "pal go licho" ....więc tak kombinuje aby było wszystko ;) pod kontrolą

OK

Myślę, że w obecnych czasach, długowłosych mężczyzn i kobiet w spodniach, to właśnie poziom skomplikowania i "zachciankowość" w dużym stopniu określa płeć i determinuje zachowania

Paula, skad masz ta rozpiske ? Skorzystalas z uslug jakiegos portalu czy trenera personalnego?:

W temacie dyskusji: Diety niskobiałkowej i wysokotłuszczowej kiedyś próbowałam, ale mało świadomie i bez łączenia z treningiem siłowym. Ale podglądam jeden taki eksperyment, gdzie dziewczyna ma białko na poziomie 60 gr i bardzo wysoko tłuszcze. Efekty wyglądają ciekawie, ale mam wrażenie, że taka dieta jest jednak małoodzywcza. Przede wszystkim jednak jak crewliq wspomniała to nie są jakieś mega duże ilości białka, a ja nie obserwuję żadnych objawów o których Magor wspomniałeś.
Ale rosół na kościach tak czy owak mam zamiar ciągle wplatać bom zasmakowała. :D

A co do natury damsko-męskiej zgadzam się z Szajbą, że obecnie to się rozmywa i to raczej kwestia osobnicza niż płci. Chociaż ja się w wiele typowo babskich stereotypów wpasowuje, ale się z tym pogodziłam i nie będę z tym walczyć :D Dlatego dopasowuję podejście do jedzenia do swoich potrzeb, żeby było łatwiej i przyjemniej.

Królewna wspominałam, że postanowiłam udać się w ręce dietetyka profesjonalisty. (Kiedyś miałam podejście, ale żałowałam kasy, bo trafiłam delikatnie mówiąc źle). W tym miesiącu współpracuję z crewleną vel crewliq. Makro wyliczone, jadłospis ułożony i będziemy działać.

18.08 DNT

Aktywność: Trening WL
Brzuch: Bezproblemowo, jakieś niuanse zapisuje sobie w notatniku
Suplementy: mama DHA, ocet jabłkowy, kreatyna

Kawa kuloodporna (5gr masła + 5gr MCT)
Trening
Śniadanie: Budyń + wpc, kakao, duszone jabłko i 0,5 banana
Przekąska: sałatka z kaszą, fetą, pomidorem, ogórkiem, koperkiem, pestkami dyni
Obiad: pieczone mięso z ud kurczaka z warzywami z biedronki, kasza gryczana, buraczki
Kolacja: Omlet na słodko z ryżem, mozarellą, bananem i jabłkiem duszonym

99% planu (bez sałaty, wody średnio-zmineralizowanej na treningu i orzecha brazylijskiego bo nie miałam)

Budyń nie wyszedł idealny, bo chciałam być cwana i najpierw dodałam białko do mleka i mi się porobiły grudki. Ale smakowo przepyszny!! Bałam się jak zniesie odgrzanie w mikrofali, ale bez problemów. Ale objadałam się :P

Trening WL

rozciąganie dynamiczne,rolowanie odc. piersiowego, mobilizacje odcinka piersiowego, wiosło 500m

1. WL 5/3/1 + AMRAP z % serii pierwszej w wersji clusterz po 3
20x10x2 25x8 32.5x5 37.5x5 42.5x6 32.5x11
20x10x2 25x10 30x 8 35x5 40x3 45x 4 30x 21
20x10x2 25x10 32,5x3 37,5x3 42,5x5 32,5x15
20x10 20x10 25x5 30x5 35x5 40x 3+4 30x 21
20 25 30x 15 25x 18
2a. Podciąganie nachwyt 5xmax
23kgx6 27kgx7 27kgx7+3op 27kgx5+2+3op 27kgx6+4op
.......wcześniej podchwyt...............
5x10
3cc+6 2cc+8 2cc+4+3op 2cc+3+3op 6+4op
2+4 2+8 7 8 7
2cc+8 1cc+9 10 10 10
2b. Dipsy 5x10
27kg 5x10
27x10 27x10 27x10 23x10 18x10
3cc+7 (36kg) 10x32kg 10x27kg 10x23kg 6+4x18kg
2+6 9 9 8 8
2cc+36kg 36 36

3. Uginanie przedramion z sztangą 3x12
12 14.5 14.5
........zmiana...........
21 23 21 drążek
3 3 4 4 Uginanie składanka 10 powtx1/2 10x1/2 10xcałość
5 5 5 5 hantle
5 6 6 5 hantle


+rozciąganie do szpagatu

Czułam, że będzie ciężko dzisiaj, bo po MC mam zakwasy w górnej części pleców (zasługa podpowiedzi treneiro)
1. Ciężko dzisiaj szło, chociaż trener z siłki powiedział, że ładnie. Zła byłam bo liczyłam, że będzie lżej i pójdzie więcej. Humor mi się poprawił jak zobaczyłam, że jedno powtórzenie więcej poszło niż w zeszłym miesiącu. Dobre tyle. :) Ale AMRAP te 32,5 kg już się nagle ciężkie zrobiło :P
2. Podejrzane mi się wydaje, że w podciąganiu i dipsach mam taką samą pomoc, a dipy idą lżej... Ale widać tu było wymęczenie i spadek mocy.
3. Jw.
4. Sztanga łamana, wydaje mi się, że 12kg ale pewności nie mam. Ładnie weszło, bez bujania. Ale końcówka 2 i 3. serii to już rest pause.

Rozciąganie też ładnie poszło. Już prawie siadam dwoma pośladkami w sznurku, ale trochę oszukane bo z zrotowaną miednicą. In progress.

Niby mogło być lepiej, ale dałam z siebie wszystko więc jestem zadowolona. I na głowę mi chyba dobrze robią ostatnie działania. Waga poszła 1 kg up, a nie mam doła z tego powodu i zadowolona jestem. Nawet fotki zrobiłam. Jak robię fotkę z boku to znaczy, że jest dobrze Oczywiście jest nad czym pracować, ale fotkę od frontu porównywałam z fotką z konkursu i jest chyba nawet ciut lepiej więc nie ma nad czym płakać. Pełna optymizmu :D










Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-30 10:59:33

Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-09-30 10:59:46

Paula, forma jest super, lekkie pytanie takie do Ciebie i może do innych dziewczyn, wygodnie tak trenować w tak długich leginsach? Mi zdecydowanie lepiej w kompresji do kolan (obojętnie jaki ruch wchodzi w grę), a wiadomo wygoda to i wyniki inne ;)

Kiedyś trenowałam w takich za kolano, a potem się przerzuciłam na takie długie i mi lepiej jakoś ale to kwestia komfortu, bo treningowo nie czuję różnicy :P Nie mówiąc o tym, że nie muszę się zastanawiać czy mam MC w planie i czy będę sobie jeździć po piszczelach :P

Paula, forma super, jestem pod wrazeniem :)
mi tez lepiej sie cwiczy w dlugich leginsach , a i nogi mam jakies w nich zgrabniejsze ;)

Ja jeszcze troche poczekam i jesli nie bedzie zmian w moim organizmie to tez poprosze kogos o pomoc ;)

paula.cw

Nie mówiąc o tym, że nie muszę się zastanawiać czy mam MC w planie i czy będę sobie jeździć po piszczelach :P

Sluszna koncepcja.

Bardzo fajna forma :)
Ron może to mało męskie, ale siłownię (choć dużo jej nie mam ;) ) robię w leginsach, tych decathlonowych, tych do biegania (albo rowerowania). Zdecydowanie nie krepują ruchów. Minus taki, ze jak chcesz posłuchać muzyki ze słuchawek to jest problem ze schowaniem telefonu. Z tym, ze ja ćwiczę w domu. Publicznie na siłowni chyba bym się jednak tak nie pokazał ;)

Ciuch jest ciuch. Ja wolę zdzierać opaski kompresyjne niż skórę na goleniach. Autentycznie żal mi ciągnąć radełkowaniem po nogawkach. A propos: jeżeli męskie, długie portki np. do biegania są kontrowersyjne, to idźcie na siłkę w trykocie zapaśniczym I teraz tak: jak robię coś z nogami to mogę na krótkie nogawki. Jak nie robię nóg i mam długie przerwy to zakładam właśnie takie sportowe kalesony. Utrata ciepła przez giry byłaby duża. Duże konie BB ćwiczą nogi w legginsach z tego samego powodu: utrzymują ciepłotę ciała. Na zajęciach grupowych mają też inne zalety. Trener musi widzieć pracę kolana, czego nie da się zobaczyć w bufiastych dresach itp. Ja tam lubię takie rajtki. I oglądać na koleżankach i ćwiczyć w nich.