[BLOG]Dideek & Fitnesska - Road To Cheat

Maksym III

Naprawdę, trzeba znaleźć inne zajęcie. Ja siedzę teraz za granicą bez znajomych i nie mam co ze sobą zrobić, więc poza pracą żyję jedynie siłownią i jedzeniem - i wcale mi to na dobre nie wychodzi. W domu to człowiek poćwiczył, zjadł i wyszedł gdzieś ze znajomymi mogąc się od tego oderwać. Może tutaj doszukiwać należy się przyczyny.



Zmieniony przez - Maksym III w dniu 2016-06-11 17:12:50

To jest w punkt.

Jeśli jest jakis problem z odżywianiem, a wydaje mi się, że jest.... To trzeba przestać skupiać się na żarciu.. To troche jak z alkoholikiem... Jego całe życie kręci się wokól alkoholu - tego, który wypił, tego, którego nie wypił, tego, który kiedyś wypije.. To jest jego zyciowy motyw przewodni.. Tak się diagnozuje uzaleznienie, np. pytaniem Kiedy ostanio piłeś - przeciętny człowiek, który nie ma problemu, nie będzie pamiętał, albo powie, że w sylwestra, imieniny ciotki, czy na weselu.. Jak zapytasz osobe nieuzaleznioną ile najdłużej moze nie pić, to odpowiedź brzmi nie wiem, nie sprawdzałem. Alkoholik bedzie wiedział. Dla niego liczą sie rekordy, ile najwięcej wypił, ile najdłużej nie pił..

To wszystko można odnieśc do jedzenia, którego jednak nie da się unikać

I tu jest tak - ileś tam trzymałem dietę, życie od czita do czita, relacja z czita - nowe maxy.. W obniżaniu kcal i ich nadrabianiu..

I powiem tak, ten watek absolutnie nie pomaga w rozwiązaniu problemu, bo nawet jeśli Autor nie je..To pisze o jedzeniu, o tym co zjdał, o tym co zje, albo czego nie zje...

A mnie się wydaje, że w tym przypadku do jedzenie trzeba podejśc bez nadmiernego koncentrowania się na nim. Czyli wstałem, zjadłem, zajmuję się czyms, o juz pora na obiad, no dobra zjem..


W razie wątpliwości interpretacyjnych - post pisany jest w dobrej wierze, nikomu nie zarzucam alkoholizmu, zaburzeń odzywiania i nikogo z forum nie wyganiam... Peace and love

Ten wyżej dobrze gada.

Polać mu

Dzisiejszy dzień 11h w pracy.

Szama:
- 10:00 - jajecznica na boczku z papryką i cztery kabanosy
- 15:00 - pierś z kurczaka smażona + parówki z warzywami
- 22:30 - twaróg ze śmietaną i masłem orzechowym + gorzka czekolada, Monte Balance i trzy kabanosy
Makro: 183g B, 42g WW, 167g T - 2420kcal






Zmieniony przez - dideek w dniu 2016-06-11 22:50:46

ile czasu sniadanie ktore mialo 45g fatu moze siedzieć na żołądku? zakladajac, ze przede mna trening
chodzi o to, co by potreningowe WW nie mialy okazji zapoznac sie z tluszczem ze sniadania

... nie zastanawiałbym się w ogóle nad tym tylko skończył trening i normalnie zjadł

chodzi o czas pojscia na trening
i to nie jest moje kolejne 'zajme sie malo znaczacym szczegolem, ale to, co najwazniejsze, czyli trzymanie diety oleje'

bardziej ciekawosc

Tłuszcze dosyć długo się trawią, ktoś mądrzejszy może napisze coś dokładniej, ale ja to się zawsze kieruje tym żeby posiłek po prostu nie leżał na żoładku co by dyskomfortu na treningu nie było. Przy takiej ilości tłuszczy jak napisałeś w moim przypadku koło 2-2,5h to byłby optymalny czas.

12.06.2016

Wprowadzam trening FBW z podziałem na dwa, bez kombinacji - będę starał się progresować systematycznie

A:
Przysiad przedni 5x
MC 5x
Wyciskanie płasko sztangi 4x
Wyciskanie żołnierskie 4x
Dipsy 3x
Uginanie z hantlami z supinacją 3x


Omega 3 – 1g
Wit. D – 1000iu

Dużo. M. in. przy meczyku

Wreszcie jakiś normalny trening:) To co u mnie. A ile powtórzeń planujesz? Bardziej 5, czy bardziej 10? Ja teraz zaczynam robić po 5 w wielostawach. Tylko tak myślę czy to ma sens u takiego lamusa jak ja...

Zależnie od ćwiczeń 12-4
w 5x5 się nie bawie