My tu gadu gadu, a po spamie ani śladu

Ja raz jadłem burito i było smaczne, ale lepiej zamówić od razu dwa, bo jednym to się ciężko najeść albo mają w ofercie jakieś większe zamówić lub z większą ilością dodatków.

Zależy jakie podają. w tym habanero duże jest w sam raz jak się jest w-miarę-głodnym

WIEJSKIE PODEJSCIE WIDZE WCIAZ W MODZIE
czyli:
"och,ma doktorat! jakze musi byc madry!"

przy polskim systemie szkolnictwa byle tluki koncza studia bo rozchodzi sie na nich w wiekszosci nie o myslenie i inteligencje,ale kucie gowna na blache. nawet malpa nauczy sie na pamiec.
dlatego polskie wyksztalcenie nie jest zadnym wyznacznikiem inteligencji.

to oczywiscie nie oznacza ze kazdy kto skonczyl studia jest glupi,ale wiekszosc tytulow zwlaszcza zrobionych w latach dawniejszych, nie jest ZADNYM wyznacznikiem inteligencji i "madrosci",a jedynie dowodem ze ktos potrafi kuc na blache i ostro siedzial w ksiazkach przez pare lat.

stad wlasnie kiepy z doktoratami p******a wiejskie bzdury na temat np in vitro i antykoncepcji rodem z kazan Rydzykow i innych

Całkowicie się zgadzam. Teraz nawet nie musisz mieć od razu zdanej matury, żeby dostać się na studia, np. http://polska.newsweek.pl/studia-bez-matury-nowy-sacz-wyzsza-szkola-biznesu-newsweek-pl,artykuly,343787,1.html
Przyjmują każdego, a robią po 10 terminów jak ktoś nie zda. Praktycznie każdy po liceum idzie na studia i stąd problemy, no ale za każdego studenta im płacą, poza tym dziadki na uczelni muszą kogoś uczyć, żeby etatów nie stracić. Co do niektórych kierunków to naprawdę trzeba się postarać, żeby nie zdać. Studia niewiele teraz dają, bo magistrów jest jak psów. Na zachodzie gdzie studia są w większości płatne i inaczej wygląda nauka to co innego. W sumie taki elektryk czy hydraulik po zawodówce może o wiele więcej zarobić niż niejeden po studiach, zwłaszcza, że ma o tyle dobrze, że zamiast 5 lat studiować przez 5 lat zarabia, a przez te 5 lat można zarobić na jakiś własny biznes.

generalnie chodzi mi o to ze ukonczenie studiow nie rowna sie automatycznie inteligencji czy madrosci.

wszystko fajnie, tylko, ze nijak to, co piszecie ma sie do ukonczenia studiow prawniczych na UJ,ktory jest uznawany za najlepsza uczelnie w kraju (w zeszlym roku minimalnie wyprzedzony przez UW) i jako jedyna uczelnia w Polsce jest czlonkiem chocby Grupy Coimbra czy Europaeum.

no ale moze tam poziom tez mizerny i skonczyc je moze kazdy.

takze wszystko fajnie, o ile potraktowac Wasze wypowiedzi jako ogolna obserwacje tego, co dzieje sie wokol, bo wiadomo,ze ukonczenie studiow nie musi oznaczac,ze ktos jest inteligentny.

proponuje jednak wybrac "d****a"/kogos glupiego albo malpke,ktora bedzie musiala "tylko wykuc wszystko na blache" i dac mu/jej za cel zrobienie doktora na UJ - powodzenia.

Chodzi raczej o całokształt, teraz praktycznie w każdym większym mieście powiatowym jest uczelnia wyższa, co do tych najlepszych uczelni to też jest sporo kierunków, na które dostaje się każdy. "Wykucie na blachę" to kwestia samodyscypliny, wytrwałości i systematyczności

Dla mnie świetny film i zapowiedź walki. Klimatycznie :)

sa ludzie z doktoratami ktorych wystarzczy pol minuty posluchac i wiesz,ze jelop

jest UJ,ale sa tez znajomosci,ukladziki i pieniazki. Dudus czysty na bank nie jest,co nie oznacza ze uwazam iz szkole ukonczyl nieuczciwie.

po prostu ludzie myla inteligencje z wyksztalceniem, co nie musi isc w parze-zakuwac i zdac nie oznacza byc inteligentnym


Zmieniony przez - grind w dniu 2015-06-13 15:13:36

po prostu slabi mnie,jak w dyskusji o kims wyksztalcenie pada jako dowod "madrosci", inteligencji itd