Dziękuję Bziubziuś:)
Od jutra wskoczę na rozkłady od Ciebie.
Banan na śniadanie dzisiaj,a jabłko właśnie teraz po treningu.
Źródła WW ogarniam bez problemu (najmniej lubię kasze gryczaną,ale spoko,raz na jakiś czas ugotuję). Chleba innego nie zjem ,tylko ten swój bezglutenowy.Bardzo mnie syci.
Fotki koło soboty będą.
Dzisiejszy trening:
Plecy + bic + brzuch-trochę macany na nowych zakresach i po przerwie na rozruch.Ale plecy czuję.
Rozgrzewka: biegiem prawie na siłownię. plus rozciąganie dynamiczne :5 minut.
1a.Ściąganie drążka wyciągu górnego
12x30 kg,10x30kg,8x30kg,5x30kg
15x30kg,8x30 kg,7x30kg
15x30 kg.12x30 kg,8x30kg
15*30kg,11x30kg,9x30kg
15x30kg,8x30kg,8x30kg
15x25kg,10x30kg,10x30kg
15x25 kg,15x25kg,12x25kg
15x20kg,14x25kg,11x25kg
15x15 kg,15x20 kg,12x25 kg
1b.Wiosłowanie sztangą podchwytem
10x31 kg,10x31kg,8x31 kg,8x31kg
11x31kg,10x31kg,9x31kg
11x31 kg,9x31kg,8x31kg
15x28,5kg,11x28,5kg,11x28,5kg
15x28,5kg,11x28,5kg,11x28,5kg
15x26kg,12x28,5kg,10x28,5kg
15x26kg,13x27,5kg,10x27,5kg
15x20kg,15x25,5 kg,10x27 kg
15x16 kg,15x21 kg,12x23,5
2a.Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do brzucha (trójkąt)
12x30kg,12x30kg,8x35kg,8x35kg
15x30kg,12x35kg,12x35kg
11x35kg,15x30kg,15x30kg
15x30kg,13x30kg,12x30kg
11x30kg,11x30kg,11x30kg
10x30kg,10x30kg,10x30kg
15x25kg,15x25kg,10x30kg
15x20kg,11x25kg,9x25kg
15x15 kg,15x20 kg,14x25kg
2b.Plank
60s,57s,50s,48s
58s,56s,54s
59s,56s,50s
58s,55s,55s
55s,55s,55s,
50s,52s,50s
55s,50s,50s
52s,49s,49s
55s,50s,49s
3a.Uginanie przedramion z hantlami stojąc
10x7 kg,10x7 kg,8x7 kg,8x7kg
15x7 kg,13x7 kg,13x7kg
6x8 kg,10x7 kg,8x7kg,6x7kg
14x7kg,14x7kg,11x7kg
14x7 kg,11x7 kg,9x7 kg
15x6kg,14x7kg,10x7kg
15x5kg,15x6kg,6x7 kg
15x5kg,15x5kg,7x6,25 kg
15x5 kg,14x5 kg,9+3x 5 kg
3b.Wznosy z opadu ławeczka rzymska
4x25 cc
4a. Wznosy nóg leżąc
4x20
4b. Scyzoryki 4*20
4x20
CARDIO: orbitrek-15 minut,obciążenie 6,przekręciłam 3 km.Starałam się trzymać równe tempo,co jakiś czas kręciłam na maksa do pieczenia w mięśniach.Tętno na koniec 170 (mierzone ręką)
Rozciąganie -10 minut
1a:świadomie bałam się dołożyć,nie wiedziałam czy zrobię cztery serie żeby chociaż do 5 powt.dociągnąć.Coś pomachałam jednak,plecy czułam,bo pilnowałam pracy odpowiednich partii.
1b: podobnie jak wyżej
2a: trochę się wkurzyłam na siebie i jednak dołożyłam w tym ćwiczeniu
2b.ok
3a:słabo
3b:ok
4a:ok,
4b:ok,czwarta seria-masakrycznie cięzko.
Nie było tak ,ze musiałam zdejmować z ciężaru z ostatniego treningu,ale chyba też mogłam wziąć więcej. Motałam się z ilością powtórzeń,ale ogólne założenie nowych zakresów znam,wiec nie martwię się tym za bardzo.Staram się jednak dobrze pracować tymi mięśniami ,którymi trzeba. technika ważniejsza niż zakresy.
Teraz jem potężną porcję żarcia i upajam się endrofinami.Tak lubię
Dziś stały bywalec odważył sie podejść i zapytać co ja tam popijam na treningu i jak sie po tym czuję
Chyba uznali,ze jaj se nie robię