Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

Udalo mi sie rozpoczac dzisiaj bezplatny okres probny na silowni blisko.mnie. Silownia super nowoczesna, otwarta dopiero w kwietniu. Zajrzalem.tam w kwietniu pierwszy raz.za.namowa znajomego. Wydawalo mi sie ze duzo lepiej niz.na.mojej starej silce, ale nie ma rewelacji. Jesli nie bedzie za duzo osob cwiczyc to luz, dam rade. W niektorych przypadkach.bede musial.zaglowac cwiczeniami w treningu HST.

I oto plan na najbliższe miesiące:

W tym tygodniu pomiar maksów do HST. Przyszły tydzień to roztrenowanie ze spokojnymi.aerobami.
Za niecałe dwa tyg.zaczynam trening metodą HST i tak 6 do 8 tygodni w zależności od tego jak mi pójdzie. Po tym okresie roztrenowanie 2tyg i znów HST. Myślę, że tych makrocykli będziew sumie 3-4 do końca czerwca, co wiąże się z zakładem o kratę.z.Keradem.i Gwidem.
Wiem, że trening HST jest uważany za trening.na masę i siłę głównie, ale to również moje.cele główne poza kratą i ogólnym odtłuszczeniem. Zakład ma być.dodatkową.motywacją.

Od tego tygodnia już idzie czysta miska. Dziś żona uzupełnia braki w zapasach i zaczynamy oboje. Ona z Ewą Chodakowską, ja sam.ze.sobą.
W planach spalanie w okolicach 1000kcal.dziennie.za pomocą treningu oraz aerobów (głównie bieg). Dosłownie codziennie. W dni nietreningowe ekstra aeroby, dłuższe biegi, brzuch, rozciąganie itp.

Dzisiaj pomiar 15stek i nie było źle. Mogło być lepiej. Hantle w domu to nie wszystko a nie byłem.na siłce od marca. Do tego miałem ze 4-5miesięcy przerwy od barków i klatki w sumie również. Po drodze na siłkę szybki marsz. Tętno dziś wysokie bo.nawet w marszu dochodziło do 130+. Takie tętno utrzymałem przez większość treningu dochodząc i do 150. Po treningu bieg ok 1km do domu, tętno 160. Niby nic wielkiego, tylko pomiary, przysiadów i mc nie zdążyłem i w.sumie.bałem.się, a.spaliłem prawie 750kcal w 80minut. Nieźle i wygląda na to, że plan spalania jest jak najbardziej realny.
Zaskoczenie dnia to dipsy. Zrobiłem 6 powtórzeń powoli i dokładnie schodząc bardzo nisko kąt conajmniej 90 stopni a myślę że o wiele lepiej. Dla porównania podam że jeszcze dwa miesiące temu spróbowałem wypoczęty i poległem na trzech.
Ważny jest fakt, że zrobiłem.je na końcu po 2 seriach francuskiego wyciskania po 40kg na sztandze w 15powtórzeniach i całej klatce,.całych barkach przećwiczonych, gdzie triceps dostał nieźle. Waga z dziś 106kg po czitach i morzu wódy w Polsce. Myślę, że to będzie prawdziwe HST tym razem i dipsy polecą zamiast izolowanych jak dawniej!

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2013-11-13 13:30:45

to ile poszło x15 w WL?

strasznie ostro zaczynasz z tymi aerobami, im niższy BF to aeroby powinieneś sukcesywnie dodawać i zwiększać intensywność
jeśli zaczynasz z tak ostrego pułapu to za chwilkę progres w paleniu fatu spadnie lub wręcz się zatrzyma, chyba że będziesz biegał po kilka godzin dziennie

popieram kube. aeroby powinno się po tygodniu zwiększać o 5 min, zaczynając od 20 min a kończąc maks na 40 i tętnie 140/150 ( wg najnowszych wytycznych) - wszystko powyżej to już wytrzymałościowe z mniejszym spalaniem BF. no to ile ot 15 razy machnąłeś na płaskiej?

widzę zaczynasz HST -to może być ciekawe ,ale jak planujesz aż kilka cykli to będzie nudnawe
zrobiłbym ze 2 cykle i potem jakas zmiana i po jakims czasie powrot jak poczujesz kiedy
HST mnie interesuje

W WL na skosie poszło 70kg. Płaską robiłem hantlami po 30kg. Boję się sztangi na płaskiej bo tak załatwiłem bark na 6miesięcy prawie w HST właśnie. Tamten cykl HST kończyłem piętnastki z 90kg.na płaskiej z zapasem jeszcze ale już bolącym.barkiem...

Mało ciekawy ten mój dziennik i myślę mało kto czyta co piszę, ale niektórzy wiedzą że biegi już po 10km idą i to z dobrym.czasem przy mojej wadze.
1000kalorii dziennie to trening plus aeroby w DT oraz biegi w DNT.Ostatnia dyszka kosztowała mnie blisko 1000kcal. Czy to dużo? Godzina i piętnaście minut z rozgrzewką i rozciąganiem po.
Dziś marsz, pomiary i bieg 1km 750kcal. Nie widzę tu zagrożenia.

Owszem, HST zmienię na jakiś split jeśli mi się znudzi lub przestanie działać.

Biegam.z tętnem.aerobowym długie dystanse. Z reguły.na granicy 3.i 4 strefy, tętno 144-145 prawie całe 10km.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2013-11-13 22:58:37

Dzisiaj było w planie przebiec 12km nawet jeśli dam radę i nie dałem. Szło kiepsko i tempo najpierw mocno spadło, potem zaczęło wzrastać mimo utrzymywania tętna na tym.samym poziomie co zwykle na długich dystansach czyli 144-145.
Pod koniec gdy czułem.się coraz słabszy zrobiłem.interwały polecone wcześniej przez MaGora w temacie Kerada chyba. Bieg na bieżni wokół boiska, sprint na prostej, marsz na łukach.
Różnica w tętnie niewielka. 135-138 po marszu, 160 po sprincie.
Według Polara znów 750 kcal w tym bieg 6.45km 42:42, marsz na rozgrzewkę, marsz na wystudzenie, rozciąganie w domu.
Średnia prędkość biegu 9:07km/h.
Wygląda na to, że plan spalenia 1000kcal dziennie jest całkiem realny bez zbytniego spinania się. Pomyśleć co byłoby gdybym przebiegł 12km, nie 6.5.

mnie powiedziano (SneS), żebym nie przesadzał z treningiem. Założenie, że będziesz spalał 1000 kcal dziennie (czyli co... 7x w tygodniu po 1000 kcal???) chyba nie do końca jest zasadne w długiej perspektywie. Zwiększasz ryzyko przetrenowania, kontuzji. Poza tym, nie będziesz miał dużych możliwości podkręcenia aktywności w przyszłości jak już teraz chcesz wejść na taki poziom. Trochę się miotasz IMO. Przez 2 m-ce nie zeszło nic z wagi (jak miałeś 106kg tak jest nadal) i teraz próbujesz chyba zbyt szybko coś nadrabiać.

Sorry za krytykę, ale lepsza szczera wypowiedź niż klepanie po ramieniu. Wydaje mi się, że zbilansowana dieta (dobrze trzymana) z deficytem 300-400 kcal da lepsze rezultaty w dłuższej perspektywie.

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2013-11-14 14:56:15

Marcel - mnie krytyka nie przeszkadza o ile ma podstawy. Gdy paliłem po kilkaset kalorii każdy pisał, że mam zapyerdalać.
Teraz mam zwolnić?
Sam masz treningi po 800-1000kcal.
Owszem, nie będę trenował codziennie ani biegał codziennie. W weekendy pewnie góry jak pogoda pozwoli, długie marsze lub spacery z żoną. Siłownia max 3x o ile zapiszę się.
Wysiłek na treningach można stopniować żeby nie przemęczyć się i swoje spalić. Raz 1000kcal w 80-90min, innym razem w kilka godz.
I nie zamierzam niczego nadrabiać tylko zmienić podejście oraz sprawdzić czy naprawdę się opyerdalałem i od tego waga nie leci. Bo deficyt kalorii mam spory. Ja panowie nie mam pracy siedzącej. Zayerdalam 9-10 godz dziennie na nogach po hotelu, mam po 1km dojścia w jedną i drugą stronę pomiędzy domem przystankami i pracą. W domu też mam co robić.
Nadal uważam, że moje głupie diety w tym dukan odpowiadają za to.
Nie będę specjalnie celował w 1000kcal dziennie, zobaczę jak mi idzie i jak się z tym czuję.

Według mnie, powinieneś trening i dietę dokładnie zaplanować i rygorystycznie przestrzegać (z ważeniem i liczeniem każdej kcal). Jedną z przyczyn, dla których waga nie drgnęła, były dość mocne odstępstwa od diety (wóda, alkohol, czity). Przez pierwsze 4 tygodnie diety nie odstąpiłem od rozpiski nawet o 1 kcal. Teraz trochę luzuję, ale zawsze trzymam kcal i rozkład makroskładników

Co do aktywności fizycznej, mnie dietetyk powiedział, że muszę mieć conajmniej 1 dzień kompletnie bez treningu. Poczytaj na temat kortyzolu na potreningu.pl. Od listopada dołożyłem jeszcze jeden day off (czyli będę miał conajmniej dwa dni kompletnie bez treningu). Jeżeli chodzi o spaloną energię to w zależności od treningu jest to od 700 do 1100 kcal na dzień.