[FIT]misworld / dziennik treningowy/Podsumowanie z fanfarami str. 30

misworld

Zrobię ewentualnie małą przerwę na poród i ani dnia dłużej Jeden poród, podkreślam

pozdrawiam

Żyrafko, haha. Również ściskam
_____________________________________________________________
dzień 10

TRENING:
marsz

Wracając dzisiaj ze sklepu, przechodziłam nieopodal dwóch zagadanych mężczyzn. Mijając ich, po drugiej stronie uliczki, kątem oka widziałam jak jeden przerywa gadkę drugiem, wskazuje głową na mnie i mówi: "Ty patrz jaką ma zayebistą dvpę"
Może jest i sens pompowania zadka z taką częstotliwością

pokaż tyłek

miss nie ma poddawania się, przypomnij sobie zimę jak czasem było ciężko

Ann, tamtej zimy to ja nie zapomnę nigdy

Zostały jeszcze dwa treningi. Zobaczę jak mi wyjdzie kolejny, ale przed nim to sobie pospaceruję jeszcze

Foty kontrolne za jakiś czas na pewno będą. Jak i pomiary

miss może powrócisz do obwodów i mi potowarzysz ?

Ann,
Ja Ciebie śledzę z uwagą
______________________________________________________________
dzień 11

TRENING:
a właśnie, że nie-e
Odpoczywałam intelektualnie.
_____________________________________________________________
Karty tutaj rozdaje Marta (jakoś w wolnej chwili oczywiście, między innymi, ważniejszymi rozgrywkami taktycznymi ) , ale dopóki nie zarządzi inaczej, wracam do założeń z pierwszej strony. Wymyśliłam sobie nawet plan, żeby przejść cały ten trening Chudej:
1 tydzień – część I
2,3 tydzień – część II
4,5 tydzień – część III
Trzy dni przerwy
6,7 tydzień – część IV, czyli wejście w nieznane
Sądzę, że znowu trzy dni przerwy
8,9 – część V, nieznane2
Przerwa
10 – tutaj to cudo z nogami na 30 powtórzeń, więc dam sobie tylko tydzień

I rozegram tę partię wręcz z pokerowym fejsem
Z tymi przerwami sobie żartuję, bo oczywiście będą dyktowane ogólnym samopoczuciem.

Stan obecny:

Odwrotnie założyłam górę kostiumu na pierwszej focie Zdjęcia w pędzie robione, dlatego też tylko trzy.
Widać, że było pojedzone Jest co odrabiać, ale spoko-luz

Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-09-07 13:30:37

Dobrze jest
Mis, trening Chudej dobrze Ci zrobi, ale Ty przy wyprawie w nieznane jej śladami dorzuć sobie interwały w dni bez siłowego i aero po

P.S. Jak wytniesz do końca, to można poradzić się mądrzejszych i próbować szykować coś na kształt fitness sylwetkowego, bo mięsko masz zacne Tylko nad proporcjami trzeba będzie popracować

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-09-07 18:58:31

Marta, dziękuję za tę wspaniałą opinię
Zakodowałam co mam robić i tego się będę trzymać Później sama zobaczysz co z tego wyniknie, a ja wiem, że z Tobą nie zginę

_______________________________________________________________
dzień 12

TRENING:
Plecy + biceps
3x15

1. Ściąganie szeroko
2. Wiosłowanie hantlą
9/9x11+4/9x10+5
3. Przyciąganie gumy do brzucha
4. Ściąganie gumy podchwytem
5. Uginanie z hantlami
4/4/4x6+3x9
6. Uginanie z hantelką na piłce
3/3/3
7. Uginanie z gumą
+marsz 20min

No i się tylko utwierdziłam w tym, że to zdecydowanie mój styl trenowania. Wspaniale jest do niego wrócić
Przerwałam gumę podczas ściągania:

Na szczęście nie strzeliła we mnie

Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-09-08 09:52:07

Haha, przypomniało mi się, jak kiedyś, w czasie treningu z LadyM straciłam kontrolę nad gumą i dostałam ostry szlag w dupsko

Marta, Bozia pilnowała żeby spania nie było
A poważnie, to ja pamiętam Waszą fotorelację. Szczególnie fotę gdzie siedzisz/pół leżysz, zblazowana pod ścianą
_____________________________________________________________
dzień 13

TRENING:
Ramiona + brzuch
3x15

1. Wyciskanie hantelek siedząc
4/4x10+5/3x11+4
2. Unoszenie rąk przodem (ponad głowę)
1,5x9+1x6/1x10+5/0,5
3. Unoszenie ramion bokiem stojąc
1x11+4/1x2+0,5x13/0,5
4. Odwrotne rozpiętki
1,5/1x9+6/0,5
+ marsz 25min

Znowu natworzyłam z obciążeniem
Przy unoszeniach bokiem, w III serii wpadały też powtórzenia z cc, bo jakby czucie straciłam
Planowy brzuch pozwalam sobie na stałe odczepić od tego treningu, bo już odnośnie marszu musiałam głośno do siebie przemawiać, że to mi wyjdzie tylko na dobre Znalazłam filmik pana w szortach na bęc, więc serwując sobie machania, polecę po całości

dzień 14

TRENING:
marsz, 1,5h
Czy to wieje, czy to pada
Olać marszu nie wypada
______________________________________________________________
Jestem po trzech dniach powrotu do starych założeń i już jakoś mi inaczej w ciele. Barki na pewno ciut się polepszyły, a koleżanka pytała czy znowu się odchudzam. Szybko to działa