[FIT]misworld / dziennik treningowy/Podsumowanie z fanfarami str. 30

Ide sie pochlastac z zazdrosci aaaaaaaa

Muszę to w końcu wyrzucić z siebie....


Kocham twój dziennik

Noo , super wyglądasz mam przed oczami Twoje foto z samego początku ... no i jestem pod ogromnym wrażeniem tego co narobiłaś!

Podziw, szacun, zazdrość!
Cały czas śledzę Twoje wypiski i trzymam kciuki

Zadek masz konkretny, podoba mi się

I jak Arphiel napisała - następne maja byc w szpilkach

Mis, ja też chce zobaczyć w szpilkach

Gerls, dziękuję za te miłe słowa Zad był świeżo po robocie, haha, ale wiecie, tu ma być żyleta. Taka fest żyleta , więc Gesti, nie pitolić, tylko śledzić, bo jeszcze długa droga
Ann, Ty wiesz To naprawdę działa
Mikosia, właśnie nie ścisnęłam pleców, a powinnam była, bo tam fatu więcej
Anchy, Ty mnie bardziej, więc umówmy się i już
No, ale druga już w mojej historii zyebka za skarpetki, mnie powaliła na łopaty Arphiel, kolejny raz i poproszę sama o naganę
Dotka, dziękuję! Cała przyjemność po mojej stronie
Magdalenko, nie wiem o czym mówisz Liczy się stan obecny

Dziękuję

I wracamy do burej rzeczywistości
__________________________________________________________________
dzień 26

TRENING:
Plecy + biceps
3x15

1. Ściąganie gumy w pozycji narciarza
15/10/10
15/13/10
2. Podciąganie podchwyt 3x max
2+6op/1+4op/4op
2+5op/4op/3op
3. Przyciąganie gumy do brzucha siedząc
15/15/15
15/15/11
4. Wiosłowanie sztangą
15x12+3/13x6+11x4+5/11x9+6
15/15x10+5/13x9+6
5. Prostowanie tułowia na piłce
10+4/6+2/5
15/11/6
6. Uginanie rąk ze sztangą
7/7/6
8x8+2 +7x5/7x8+6x7/5
7. Uginanie rąk z hantlami na skosie
2/2/2
3x8+7/2/2
8. Młotki
3/3/2
4x10+5/3/2
+ marsz 30'

Jak ja się cieszę, że ten zestaw należy już do przeszłości. Jest dla mnie masakryczny. Ledwo chodzę, ledwo stoję, ledwo wykonuję zadaną liczbę powtórzeń
Narciarz- to mnie wykańcza; nie idzie bez przerwy; III seria to już na klękach i ze słabszą gumą, a i tak nie wyszło
Drąg- podciąganie do oczu i opuszczanie
Uginanie skos- to uginanie na piłce
Ogólnie- natworzyłam, wiem, ale to była szczera walka o przetrwanie Wróciłam z marszu, zjadłam i przed snem zaliczyłam wymiotowanie. Później w nocy jeszcze wstawałam. Dzisiaj czuję się jak przejechana przez tramwaj

dzień 27

DNT
W związku z powyższym. W zasadzie niedawno się obudziłam. Miska też słabiutka.
Mam nadzieję, że nic mnie nie dopadło i siły szybko wrócą.


Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-09-22 17:48:25

Dzisiaj jestem jak nowonarodzona, ale troszkę mnie to wysiłku kosztowało i zostawiło niemiłą pamiątkę

Spałam nie wiem ile, wypociłam nie wiem ile, ale powinnam żyć. Do lekarza nie udało mi się dobić

dzień 28

TRENING:
spacer


Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-09-23 14:53:23

Mis, po pierwsze - extra nuki a po drugie what's going on?! Co Ci się stało?

Owco, dziękuję za zainteresowanie
Właśnie nie mam pojęcia, bo na złe samopoczucie nie narzekałam. W każdym razie, wydaje się, że to była jednorazowa akcja, bo dzisiaj czuję się zupełnie normalnie Trening wolałam przełożyć na jutro, ale sądzę, że poszłoby OK. Jak to mówią, co się odwlecze to nie uciecze