[SPORT] aineko 2013 / str. 97, 152

Bry

Dziś bieganko zaliczone - 2 min marszu, 20 minut biegu i 3 minuty marszu na wyciszenie. Umarłam po tym - wytopiłam chyba z 5 kilo słoniny Wszystkie szmaty tak mokre, że wykręcać można.
Jednak taka pogoda nie sprzyja treningom

A po wczorajszej różowej sztangielce mam jakieś dziwne zakwasy

Dobry wieczór, przyniosłam wymiary

Coś tam sukcesywnie sobie leci.

Chwalić MBR

Oj chwalić, chwalić

Trening z dziś:

rozgrzewka: 8 min biegu na bieżni,

1. Ściąganie drążka do klatki, ręce szeroko - 15 x 25/30/30 kg

2. Wiosłowanie hantlą jednorącz w oparciu - 6 kg x 12/12/12 na rękę

3. Przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha siedząc - 15 x 15/20/20 kg

4. Ściąganie drążka do klatki podchwytem wąsko - 15 x 25/30/30 kg

5. Unoszenie ramion bokiem stojąc - 3 kg x 10/10/10

miało być inne ćwiczenie, ale poplątałam i zrobiłam unoszenie, 3 kg dały popalić

6. Uginanie ramion z hantlami stojąc - 3 kg x 15/15/15

7. Uginanie ramion na wyciągu - 20 kg x 10/7, 15 kg x 7

za dużo wzięłam i nie dociągnęłam ilości powtórzeń, zacznę następnym razem niżej.


Mam nadzieję, że nie będę miała znowu zakwasów przez tydzień tak jak po klacie i tricu

W niedzielę wyjeżdżam na urlop, więc pomyślałam, że do wyjazdu chyba trochę pobiegam, bo kończy mi się akurat karnet na siłce, a po powrocie wrócę do tego planu

bieganie, rower, pewnie, ze barzo dobrze dla ciebie
I popatrz no popatrz, mala korekacja w ilosci hormonow a taki efekt

o, cześć szefowo
No właśnie - chyba w końcu hormony zaczynają się stabilizować, poszło w sumie od czerwca 4 kilogramy, więcej niż przez półtora roku Brzuch spada, wprawdzie jakoś dolna część brzucha idzie opornie, ale idzie
Uda chyba trochę też puszczają, zrobiłam sobie nawet foto porównawcze i widać, że się coś dzieje

Zmieniony przez - aineko w dniu 2013-08-12 14:41:29

Ostatni trening przed urlopem


10 minut bieg na bieżni


1. Wyciskanie sztangielek siedząc - 15 x 6/5/5 kg

za dużo wzięłam na początek, jednak 15stki dają popalić nieźle. nawet te piątki były masakrujące.

2. Unoszenie rąk przodem ponad głowę - 15 x 2/2/2 kg

śmieszne różowe hantelki, ale i tak bolało

3. Wznosy ramion bokiem stojąc - 2 kg x 12/12/10

kocham to ćwiczenie, nic tak nie poniewiera jak ono Koksy pompują klatę i bica jakimiś dzikimi hantlami a ja stoję i dygocę z dwójkami, pot się leje po czole

4. Brzuszki odwrotne 3 x 15

Fajnie, ze spadki chwalic faktycznie MBR i Ciebie, w koncu samo sie nic nie robi. Kiedy wybywasz?

w niedzielę już się doczekać nie mogę a jednocześnie trzęsę portkami, bo muszę wszystko zostawić

no i slicznie, ze spada! gratulacje :) mnie za to czeka podroz zycia, 5dni w samolotach autobusach, pociagach coby dostac sie na europejski lad.