SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dieta Montignac

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 503213

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzięki... mniej więcej tak to robiłem, ale te walory smakowe... no cóż nie za bardzo umiem to doprawić żeby smakowało jak majonez Babuni lub dekoracyjny...

Pozdrawiam wszystkich którzy tak jak ja zdecydowali się walczyć z nagromadzonym przez lata tłuszczem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 4677
hmm..mi właśnie dlatego tak smakuje że niepodobny do majonezu Babuni czy dekoracyjnego...ale o gustach sie...
Może ktoś z MMowiczów ma jeszcze inny pomysł.

Pozdr.,
v.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 187 Wiek 55 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 8791
Witam!
Wczoraj zrobiłam majonez, nawet niezły w smaku. Potrzebne jajko, olej (ja miałam słonecznikowy), odrobina octu winnego lub cytryna, sól, pieprz, śmietana lub jogurt, fruktoza lub słodzik. Zrobiłam go w wersji lowcarb czyli ze słodzikiem i śmietaną. Jajko należy sparzyć wrzątkiem, żeby nie było potem niespodzianek. Żółtko wpakowałam do małej miseczki, posoliłam lekko i wlałam kroplę oleju (dosłownie kroplę), trzeba to ucierać - najlepiej przy pomocy robota kuchennego (mała miska, jedna trzepaczka), dodając po odrobinie oleju. Jeśli majonez jest bardzo gęsty, należy go rozrzedzić octem lub sokiem cytrynowym. Na sam koniec dodajesz śmietanę lub jogurt (wg uznania - łyżkę lub dwie).Ja nie dodaję musztardy, bo nie spotkałam jeszcze bez cukru. Trzeba natomiast dodać trochę słodzika lub fruktozy, jest wtedy dużo smaczniejsza. Jeśli się owarza, to trzeba spróbować zrobić jeszcze raz, a później można dodać to co się owarzyło do utartego majonezu i ponownie utrzeć. Wczoraj musiałam niestety robić majonez dwukrotnie, bo ten pierwszy się owarzył. W smaku wyszedł bardzo dobry, ale zauważyłam,że koniecznie trzeba go osłodzić i przykwasić, wtedy jest ok, oprócz tego pieprz i inne przyprawy wg uznania.
Bardzo ważne jest to, aby składniki miały tę samą temperaturę, czyli najlepiej wystawić wcześniej z lodówki jajo,żeby się ogrzało do temperatury pokojowej. Jeśli olej przechowujesz w lodówce, też należy go dużo wcześniej wyjąć.
powodzenia
andrea_l
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
czesc:)
o rany ale rozbudowany temat!
Postanowilam dolaczyc do was w tym nowym stylu zycia tylko jeszcze jestem malo obeznana oczywiscie:) ale trening czyni mistrza:)
czytam caly watek, skonczylam wlasnie 26 strone i postanowilam sie dopisac. Tydzien juz jestemna Montim i moze specjalnych efektow nie widze narazie ale tez wiem ze nie od razu mi sie uda dotrezc do upragnionej wagi bo nie mam wielkiego zadatku. Fajnie jest jak ktos wpisuje co zjadl albo co je i wtedy mozna zgapic. Fajnie ze sie dzielicie doswiadczeniami:)
powodzenia dla wzystkich ktorzy jak ja zaczynaja:)
pozdrawiam

*** Kaia ***
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 12 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 474
witajcie !

ktos tu juz podawała ale podam jeszcze raz JEST MAJONEZ KUPNY BEZ CUKRU!
jest to majonez kielecki produkowany przez społem kielce!
skład:olej roslinny rafinowany, musztarda, woda, zółtka jaj kurzych

jedyna watpliwośc u mnie wzbudza musztarda ponieważ na polskim rynku jeszcze nie spotkałam takiej która nie zawierałab by cukru ale może słabo szukałam znacie jakąś????

czy mogę prosić o odpowiedź na mój post ze strony 142??



śniadanie zjedz sam, obiadem sie podziel z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi.....

śniadanie zjedz sam, obiadem sie podziel z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi.....

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam,

czy ktos moglby udzielic mi informacji na temat sera zoltego, bo wlasciwie nie wiem czy mozna go jesc czy nie, no i z czym??

Pozdrawiam
Felcia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 63 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1025
Hello wszystkim,
przede wszystkim gratuluje tym, którzy wytrwale dążą do upragnionego celu ściśle stosując sie do zasad MM - ja żywie sie njcześciej wg Montiego , ale na ścisłym wytrzymuje najwyzej tydzień, a właściwie 6 dni: zazwyczaj w niedziele łamię się i zjem a to jakieś winogronko, a to soczek pomarańczowy (akurat w domu jak na złość jest wtedy tylko z cukrem, albo pieczywo pełnoziarniste). Ale to zapewne z braku motywacji, bo jakoś nie zalezy mi na duzym spadku wagi(z 2-3kg byłoby satysfakcjonujace), a przede wszystkim na zdrowym odzywianiu, bez zbednego obciążania trzustki i wątroby.
Gratuluję tym którzy robią ciągłe postępy i zmieniają dietę na wegetariańską! Jestem lakto-owo-wege, ze szczególnym uwzględnieniem na lakto-owo. I właśnie dlatego wydaje mi się, że tak trudno jest mi wytrzymać na ścisłym MM - I faza jest raczej low-carb, więc nie jedząc mięsa, ryb i sycących weglowodanów złożonych (pieczywo pełnoziarniste...) czuje ze moj organizm ma za mało dopalaczy, jestem senna - po prostu mój mózg otrzymuje za mało "cukru". Tym bardziej, że trenuję 2 razy dziennie przez 4 dni w tygodniu.
Ale staram się żywić wg II fazy MM i jestem dumna z tego, że mam silny zdrowy organizm dzięki swojej wolnej woli. Cieszę się, że znajduję wiecej takich ludzi :)
Do tych co długo żyją wg MM mam pytanie.
Kilkadziesiąt stron wcześniej ktoś ustalił, że MOnti zabrania spożywać śliwki kalifornijskie, bo podobnież sa z cukrem - Ma to potwierdzać ich błyszcząca skórka. Zastanawia mnie to bo kupuję śliwki paczkowane i na żadnym opakowaniu nie widnieje w składzie cukier jak przy owocach kandyzowanych, czy nawet jakiś konserwant jak w przypadku morelek. Dodam nawet, ze polskie suszone śliwki nabywane kiedyś przeze mnie na małomiasteczkowym targu wyglądają tak samo.
Interesuje mnie także odpowiedź na zadane przez któregos uczestnika pytanie, co do smażonych długo owoców. Sama takie przyrządzam i martwie sie czy aby na pewno nie wyrządzam przez to krzywdy swojemu ciału?

Co do sera żółtego - nie ma prawie wcale weglowodanów, wiec sam w sobie nie moze podnosić drastycznie poziomu cukru, ale tak jak to juz wielokrotnie tu wspomniano - kategorycznie zabrania sie spożywania go z węglowodami o IG>50 (ryz, pieczywo, ziemniaki). Organizm zawsze najpierw bedzie czerpał energie z węglowodanów (krótszy łańcuch -łatwiej przetworzyć na energie)więc to co będzie mu w danym momencie zbędne (tłuszcze) - przetransportuje do komóreczek i zgromadzi w formie zapasów. POlaecam wielokrotnie wspominane na formum "spagetti: z makaronu sojowego. Albo omlecik z białek z pomidorkami i posypany parmezanem.
Przypomne także że nie od tłuszczy zazwyczaj sie tyje, ale głównie od węglowodanów , w szczególności połączonych z tłuszczami. Trzeba pamietać o zdrowych tłuszczach, szczególnie zwracam sie do tych co jak ja nie jedzą mięsa, ani ryb( te mają najlepsze kwasy tłuszczowe). Ja przez swój sposób odżywiania, gdzie minimalizowałam tłuszcze nabawiłam sie problemów z cerą, błoną śluzówki, gdyż mimo ogromych dawek witamin i mikroelementów z owoców,część z nich (A,E), nie miały się w czym rozpuszczać i były wydalane z organizmu.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i upraszam o odpowiedź na moje pytanka.

Vanillia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 63 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1025
Musztarde bez cukru na naszym rynku spotkałam tylko frncuską firmy Escapade - jest z bazylią i octem winnym, super ostra i super smaczna, ale nie jestem pewna czy sie do majonezu może nadać.

V.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 59 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1107
Wiecie co? Ekspertem to ja nie jestem,ale jak tak myślę o tych owocach,to Monti w książce chyba nic o tym konkretnie nie wspominal,za to zaleca spozywac wszystko jak najmniej przetworzone (dlugie smazenie...).Ale chyba najlepiej zaobserwowac na wadze- jak komus nie sluza,to niech odstawi.Czesto tutaj dziewczyny mialy przypadki,ze to od czego tyl jeden drugiemu w ogole nie szkodzilo.A zreszta chyba nie zjadacie tego po pol kilograma na raz,a w malych ilosciach,szczegolnie w 2 fazie i nie za czesto mozna wlasciwie wiekszosc rzeczy.Niewiele Wam pomoglam,to tylko moja refleksja,moze eksperci sie wypowiedza.Cos dawno tu Weronikki nie bylo...Pozdrawiam

Mniej ambicji, więcej konsekwencji.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51569 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam wszystkich:)
W piątek spotkałam się z dietetyczką, która specjalizuje się w makrobiotyce. Ustala dietę na podstawie grupy krwi, zasad makrobiotyki i teorii pięciu elementów. Konsultacja trwała trzy godziny i to jeszcze nie koniec. Wypełniałam różne formularze, pani zadawała pytania dotyczące mojego dzieciństwa, np. kiedy mama zaczęła mi podawać mleko krowie, kaszki itp. Pytanie wynikało z tego, że jako dziecko bardzo często się przeziębiałam, a teraz cały czas mam katar... Podobno jest to wynikiem nagromadzenia się śluzu w organizmie (bardzo dużo jogurtów, twarogu, mleka itp.) Zaleciła mi dwutygodniową dietę odkwaszającą organizm. Jem więc różne dziwne rzeczy... głównie pochodzenia japońskiego :) Dieta ta opiera się na warzywach, jabłkach (tylko na parze do obiadu), pestkach dyni, słonecznika, orzechach laskowych, migdałach, sezamie, oleju słonecznikowym i lnianym tłoczonym na zimno, warzywach morskich, śliwkach umeboschi itp. Generalnie jest mnóstwo gotowania :( nawet jak na osobę lubiącą gotować...
Po dwóch tygodniach znowu się z nią spotkam w celu ustalenia programu na 6 tygodni, opartego już o grupę krwi, makrobiotykę i pięć elementów.
Problem pojawia się jednak w momencie gdy pojawiają się jaja i ryby, zalecane bardzo w makrobiotyce. Nie jestem w stanie tego zjeść... Wiem, że muszę zrezygnować z nabiału, bo mi szkodzi, ale do ryb mnie nikt nie namówi.. no i co ja mam zrobić?????
Aha, co do pestek i orzechów, to podała mi ta pani przepis, jak je odpowiednio przygotować, zeby były najbardziej wartościowe. Należy więć pestki wsypać do słoiczka np., wymieszać w szklance łyżkę soli z zimną wodą i wlać do pestek. Po 5 minutach wylać wodę i dobrze wypłukać. Nalać świeżej wody i zostawić na noc. Potem wypłukać i wysuszyć... Smak jest rewelacyjny :)
pozdrawiam
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

CZY JESTEŚCIE ZAINTERESOWANE??

Następny temat

Białko przed treningiem??

WHEY premium